sobota, 4 stycznia 2014

Wydatki nie wygasające w gminie Dopiewo – prawdziwe przyczyny



Dzisiaj wracam do tematu budżetu gminnego. Zainteresował mnie problem wydatków nie wygasających, podjętych uchwałą z 23 grudnia 2013 r. - link. Art. 263 ustawy o finansach publicznych pozostawia wolną rękę jednostkom samorządu terytorialnego w sprawie ustalenia listy takich wydatków. Gmina w zasadzie nie musi uzasadniać powodów, dla których część inwestycji została umieszczona w wydatkach nie wygasających. Wydaje mi się, że w wielu przypadkach pozwala to na ukrycie niedbalstwa i opieszałości w wykonywaniu obowiązków służbowych. Moim zdaniem, umieszczanie zadań na liście wydatków nie wygasających powinno mieć miejsce tylko w uzasadnionych przypadkach, niezależnych od urzędu gminy – warunki atmosferyczne czy zakres nieprzewidzianych prac dodatkowych, uniemożliwiające dokończenie inwestycji w wyznaczonym terminie. Uważam, że możliwość umieszczania inwestycji na liście wydatków nie wygasających jest przez niektóre samorządy nadużywana – dotyczy to również gminy Dopiewo.

Lista tzw. niewygasów, jest w tym roku naprawdę imponująca. W większości wypadków przyczyny opóźnienia są „niezależne” od pracowników Urzędu Gminy. Zwraca uwagę szczególnie duża ilość opóźnień w opracowaniu projektów budowlanych. Nie mam dostępu do dokumentacji, więc nie mogę jednoznacznie określić przyczyn opóźnień. Albo w umowie z projektantem wyznaczono zbyt krótki termin na przygotowanie projektu, albo jest to ewidentna wina projektanta a także pracowników Urzędu, którzy nie nadzorowali kolejnych etapów prac. Zajmijmy się jednak konkretnymi przykładami – wnioski to tylko moje luźne przypuszczenia:
1.      Dopiewo – budowa kanalizacji sanitarnej na ul. Klonowej, Lipowej, Kasztanowej Wierzbowej i Młyńskiej – projekt opóźniony ze względu na brak pozwolenia na budowę. W tym przypadku nie widzę przeszkód natury formalnej – drogi są gminne, nie ma konieczności uzyskania dodatkowych zgód właścicieli prywatnych czy organów uzgadniających. Starosta na wydanie decyzji ma 30 dni. Mam wrażenie, że w tym przypadku projektant zawalił termin.
2.      Skórzewo – odwodnienie i utwardzenie ul. Łanowej, Nizinnej i Winoroślowej – przyczyną opóźnienia są dodatkowe uzgodnienia ze Starostą. Wydaje mi się, że powodem może być konieczność uzyskania pozwolenia wodno-prawnego na odprowadzanie wód do rowu przy ul. Stawnej. Czyżby projektant nie przewidział takiej konieczności?
3.      Palędzie i Konarzewo – opóźnienie związane z koniecznością uzyskania pozwolenia wodno-prawnego. Czyżby urzędnicy, a tym bardziej projektant nie wiedzieli, jakie uzgodnienia i decyzje będą konieczne do uzyskania pozwolenia na budowę? Czasem wystarczy jeden telefon do Starostwa, aby rozwiać wątpliwości. A urzędnikom proponuję dokładniejsze zapoznanie się z ustawą prawo wodne – można z niej uzyskać wiele ciekawych informacji. To, jak będzie wyglądała procedura (jakie uzgodnienia i pozwolenia będą potrzebne) i ile czasu zajmie uzyskanie pozwolenia na budowę, należy ustalić przed ogłoszeniem przetargu na opracowanie projektu.
4.      Gołuski – budowa chodnika wzdłuż ul. Dopiewskiej, drogi powiatowej. Tu na przeszkodzie stanął brak decyzji zezwalającej na wycinkę drzew. W moim przekonaniu jest to ewidentna wina pracowników Urzędu Gminy. Zgodę na wycinkę drzew przy drodze powiatowej wydaje Wójt, i to od niego przede wszystkim zależy, kiedy taka zgoda zostanie wydana. Powody mogą być dwa: albo projektant i pracownik referatu inwestycji nie zauważyli, że na trasie planowanego chodnika rosną drzewa, albo „zapracowany” urzędnik ochrony środowiska nie wyrobił się z wydaniem decyzji w terminie.
5.      Konarzewo – budowa chodnika na ul. Szkolnej. Tu rzekomo powodem opóźnienia jest brak uzgodnienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Moim zdaniem jest to powód wydumany. W chwili obecnej najważniejszą sprawą jest budowa chodnika w obszarze zabudowanym, tj. od ul. Młyńskiej do Szmaragdowej, ewentualnie do firmy Marantec. Do uzyskania pozwolenia na budowę tego odcinka zgoda GDDKiA nie jest konieczna. Urząd widocznie w projekcie uwzględnił również wjazd na wiadukt nad autostradą i z tego powodu wynikła konieczność uzgodnienia z GDDKiA. Uważam, że planowanie dalszego odcinka w kierunku Dopiewca jest na tym etapie zupełnie niepotrzebne – budowa chodnika do wiaduktu wymagać będzie poszerzenia nasypu drogi powiatowej. Póki co mieszkańcy oczekują chodnika na wysokości swoich posesji. Po raz kolejny okazuje się, że pracownicy Urzędu nie potrafią określić priorytetów oraz przewidzieć trudności związanych z realizacją niektórych zadań.
6.      Drogi gminne – ul. Słoneczna i Parkowa w Dąbrówce, ul. Stawna w Skórzewie. Kolejny raz kłania się fatalny zwyczaj planowania inwestycji, dla których nie uzyskano pełnej dokumentacji wraz z pozwoleniem na budowę. Temat ten był już wielokrotnie poruszany nie tylko przeze mnie – jeżeli Urząd nie posiada pozwolenia na budowę i nie ma gwarancji na jego uzyskanie w konkretnym terminie, nie powinien uwzględniać inwestycji w budżecie. Niestety, w tym wypadku chodzi prawdopodobnie o pokazanie mieszkańcom, że władze Gminy robią co mogą, aby spełnić oczekiwania. Jeżeli coś nie wyjdzie, zawsze można zwalić winę na Radnych lub siłę wyższą.
Podsumowując uważam, że gdyby pracownicy Urzędu rzetelnie podchodzili do swoich obowiązków, lista wydatków nie wygasających byłaby bardzo krótka.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz