środa, 15 kwietnia 2015

Zaskakujący finał wyborów sołeckich w Dopiewie (3) – kolejna wpadka rzecznika prasowego Wójta?


Zgodnie z moimi przypuszczeniami, w dniu dzisiejszym z postuCiekawostka z Dopiewa czyli egzotyka czy demokracja?”, opublikowanego 13 kwietnia br. na forum Moje Dopiewo, usunięty został fragment protestu wyborczego - link. Na szczęście, przewidując taką reakcję administratora, pozwoliłam sobie na wcześniejsze skopiowanie jego strony internetowej. Poniżej publikuję usunięty przez „pawelka” cytat z protestu wyborczego.


„W trakcie wyborów nie dochowano należytej staranności i jawności. Urna, do której wrzucano kartki z nazwiskami kandydatów została dostarczona przed rozpoczęciem zebrania. Była ona zamknięta na klucz. Komisja skrutacyjna przed rozpoczęciem głosowania nie otworzyła jej celem udokumentowania, że jest pusta. Uczestnicy zebrania wiejskiego nie mieli więc możliwości sprawdzenia, czy w urnie nie zostały umieszczone wcześniej jakieś materiały związane z wyborami. Po zebraniu głosów komisja skrutacyjna nie otworzyła urny na sali, na której odbywało się zebranie, ale wyniosła ją do innego pomieszczenia. Liczenie głosów odbywało się bez udziału mieszkańców, uczestniczących w zebraniu, którym przedstawiono jedynie ostateczne wyniki. Drugim powodem mojego protestu jest skład osobowy kierujący zebraniem sołeckim. Ustępujący sołtys Tadeusz Bartkowiak, który ponownie został wybrany na to stanowisko na Przewodniczącego Zebrania Sołeckiego zaproponował Przewodniczącego Rady Gminy Leszka Nowaczyka. Prywatnie Leszek Nowaczyk jest szwagrem Tadeusza Bartkowiaka. Ponadto, co moim zdaniem mogło mieć wpływ na decyzje części wyborców, Przewodniczący Leszek Nowaczyk prowadził w czasie zebrania intensywną kampanię wyborczą na rzecz Tadeusza Bartkowiaka. Przewodniczący zebrania wiejskiego Leszek Nowaczyk wyznaczył osoby spośród uczestników do komisji skrutacyjnej, uniemożliwiając tym samym zgłaszanie kandydatur uczestnikom zebrania. Jednym z członków komisji została Justyna Bartkowiak, prywatnie synowa Tadeusza Bartkowiaka. Wybranie, a w zasadzie narzucenie uczestnikom zebrania, osób spowinowaconych z sołtysem Tadeuszem Bartkowiakiem, na Przewodniczącego zebrania oraz do komisji skrutacyjnej, budzi moje obawy co do rzetelności przeprowadzenia głosowania oraz wyników wyborów.”

Podsumowując, przed wyborami w 2014 r. wiele osób twierdziło, że w gminie Dopiewo potrzebny jest wójt-prawnik. Jak na razie efekty tego wyboru są mizerne. Władze zaczynają popełniać coraz więcej błędów i podejmują coraz więcej nieprzemyślanych decyzji. A od zaprzysiężenia Wójta i Rady Gminy minęło zaledwie 4,5 miesiąca. Strach się bać, co będzie dalej.

Obserwatorka I (Pierwsza)

3 komentarze:

  1. Mocnym argumentem jest agitacja na zebraniu, jeśli miała miejsce i jeśli została jakoś udokumentowana. Za Dobrowolskiej było jakoś więcej nagrań.
    Teraz musi to byc ewidentnie na rękę Szansie dla gminy, by wajchowy przestawił drążek w położenie records. Jest większa szansa na manipulacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Paradoksem jest, że upubliczniony został protest, a nigdzie nie są dostępne
    protokoły Zebrań Wiejskich. Czyżby podzieliły los Popiela?
    Moim zdaniem każdy zainteresowany może ich się domagac na wniosek.
    IV SAB/Wr 64/12
    Dobrym zwyczajem byłaby publikacja, przynajmniej tych wyborczych, na stronie UG.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie paradoks, a działanie z premedytacją. Z jednej strony chodzi o to, żeby społeczeństwo utrzymywać w błogiej nieświadomości, ograniczając dostęp do informacji. Z drugiej, gdy trzeba ośmieszyć osobę niewygodną - taki był cel wpisu "pawelka" na forum Moje Dopiewo - upublicznić można nawet dane wrażliwe. Cel uświęca środki. Coraz wyraźniej widać, jakimi przesłankami kierowali się obecni włodarze, startując w wyborach. Zapomnieli jednak o dwóch sprawach:
      - społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome swych praw
      - coraz trudniej zamieść pod dywan niewygodne fakty.

      Usuń