środa, 25 stycznia 2017

„Czas Dopiewa” - styczeń 2017 (2) – „dobry rok” wg Andrzeja Strażyńskiego i inne ciekawostki



Dzisiaj postaram się przeanalizować kolejne informacje, które ukazały się w najnowszym wydaniu naszego lokalnego miesięcznika. Kilka z nich wartych jest głębszego zastanowienia, na ile nasze władze są chętne dzielić się ze społeczeństwem swoją wiedzą, a co pragną ukryć.
Na początek tekst naszego nieocenionego publicysty, byłego wójta a obecnie radnego powiatu poznańskiego Andrzeja Strażyńskiego. Tym razem postanowił on zająć się budżetem powiatu poznańskiego na 2017 r. w artykule „Zapowiada się dobry rok”. Przecież inny, w ocenie naszych włodarzy, nie może być. Inaczej źle to świadczyłoby o pracy naszych samorządowców, którzy przecież wszystkie siły i cały swój czas poświęcają dla dobra społeczeństwa. Aby zobaczyć, jak wygląda rzeczywistość, zapraszam do lektury.


Nie posiadam wiedzy ani kompetencji, biegłego rewidenta czy audytora, tak więc moje wnioski mogą być obarczone błędem. Do tego dochodzi dość enigmatyczna informacja publiczna, dostępna na oficjalnej stronie powiatu poznańskiego. Poza tabelami, zawierającymi (niewiele mówiące) kwoty dochodów i wydatków, brak jakiejkolwiek informacji o charakterze opisowym. Trudno więc wywnioskować, czy środki publiczne rzeczywiście wydatkowane są racjonalnie i kto tak naprawdę, ponosi główne obciążenia finansowe.

Autor artykułu szeroko rozwodzi się na temat rosnących dochodów i wydatków Powiatu oraz kwot przeznaczonych na wydatki inwestycyjne. W większości, poza kilkoma wyjątkami, są to informacje ogólne, które tak naprawdę nic nie mówią przeciętnemu Czytelnikowi. Z konkretnych zadań, które mają być realizowane w 2017 r., Andrzej Strażyński wymienia tylko te, które dotyczą gminy Dopiewo. Są to: modernizacja drogi powiatowej Skórzewo-Dąbrówka, przebudowa ronda przy szkole w Skórzewie, sygnalizacja świetlna w Więckowicach i budowa komisariatu w Dopiewie.
Co ciekawe, większość tych zadań będzie dofinansowana m.in. przez gminę Dopiewo oraz inne organy, tak więc trudno mówić tu o inwestycjach stricte powiatowych. Do tego przebudowa ronda w Skórzewie to naprawa popełnionej w 2014 r. fuszerki, za bagatela 250 tys. złotych. No, ale zdaniem Andrzeja Strażyńskiego, „nie będzie to drogie przedsięwzięcie”. Zastanawiam się, czy tak samo mówiłby, gdyby miał to pokryć z własnej kieszeni.

Wśród planowanych zadań, autor wymienia również przebudowę ul. Poznańskiej w Dąbrówce, ale póki co tylko na etapie projektu. Przy tej okazji mam 2 pytania:
- czy zostały uwzględnione, a jeżeli tak, to w jakim zakresie, wnioski złożone do projektu przebudowy drogi, przez mieszkańców Gminy w maju 2016 r.? Lista postulatów była bardzo długa a nigdzie nie udało mi się znaleźć informacji, jak podeszły do nich władze Powiatu. Należy pamiętać, że wszystkie tego typu inwestycje w zakresie przebudowy dróg powiatowych w równym stopniu finansowane są przez Powiat i gminę Dopiewo. A jeżeli tak, to mieszkańcy mają prawo współdecydować, jak wydawane są pieniądze z budżetu Gminy.
- dlaczego w ramach przebudowy najważniejszej drogi lokalnej na terenie gminy Dopiewo, w pierwszej kolejności nie uwzględniono odcinka przebiegającego przez Dąbrówkę? W moim przekonaniu, ta część drogi powiatowej, łączącej Skórzewo z Dopiewem, ma istotniejsze znaczenie dla mieszkańców Gminy (szczególnie Dąbrówki), niż wyłącznie przelotowy odcinek z Dąbrówki do Skórzewa. Ulica Poznańska w Dąbrówce, praktycznie z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej uciążliwa dla mieszkańców, i to nie tylko kierowców, ale przede wszystkim pieszych i rowerzystów. Niestety, podobnie jak w przypadku gminnej drogi wzdłuż torów, także drogi powiatowe realizowane są w kolejności odwrotnej do potrzeb.

Autor artykułu chwali się, w imieniu Powiatu, coraz większymi nakładami na wydatki majątkowe, dając niedwuznacznie do zrozumienia, że dzieje się tak dzięki dyscyplinie finansowej władz powiatowych. Zapomina jednak o drobnym szczególe, że wynika to z coraz większego obciążenia gmin. Powiat z roku na rok przerzuca kolejne obowiązki i obciążenia finansowe, które tak naprawdę należą do niego. Przyjrzyjmy się bliżej szczegółom.
Z uchwały budżetowej powiatu poznańskiego na rok 2017 wynika, że dotacja gmin dla powiatu na wydatki majątkowe, obejmujące  drogi powiatowe, wyniesie 7,2 mln złotych (poz. w budżecie 600 14 6300). Gmina Dopiewo tylko na przebudowę drogi Dąbrówka-Skórzewo zarezerwowała 2,04 mln złotych. Do tego doliczyć należy 100 tys. złotych na sygnalizację świetlną w Więckowicach, która obsługiwać będzie skrzyżowanie drogi wojewódzkiej z powiatową (drogi gminnej nie ma tam ani centymetra) oraz póki co, 12 tys. złotych na projekt chodnika przy ul. Bukowskiej w Dopiewie (trzeba mieć dużo szczęścia, żeby spotkać tam pieszego).
Dla porównania w 2016 r. gminy powiatu poznańskiego na dofinansowanie inwestycji na drogach powiatowych przeznaczyły 4 mln złotych. Na razie brak sprawozdania finansowego i dlatego nie można określić rzeczywistej kwoty.

Powiat poznański, a jakże, również dofinansowuje inwestycje na drogach gminnych. W 2017 r. planowana kwota to 628 tys. złotych (poz. w budżecie 600 16 6300), do tego prawie w całości (598 tys. złotych) przeznaczona na dofinansowanie węzła komunikacyjnego na ul. Grunwaldzkiej w Junikowie, i w zasadzie nie dotyczy dróg gminnych. W 2016 r. na dofinansowanie dróg gminnych zarezerwowano kwotę 1 mln złotych. Ile z tego rzeczywiście wydano, na razie nie wiadomo?

Powyższa suma 7,2 mln złotych to nie wszystkie wydatki gmin na drogi powiatowe. Tylko w 2016 r. Rada Powiatu Poznańskiego podjęła ok. 40 uchwał (nie licząc zmian tych uchwał) w sprawie powierzenia gminom „prowadzenia zadania publicznego w zakresie zarządzania publiczną drogą powiatową”. Mówiąc wprost, gminy masowo przejmują koszty związane z utrzymaniem dróg powiatowych. Owszem, część kosztów Powiat pozostawia sobie, ale jest to zazwyczaj 5 tys. złotych na jedno zadanie, co w przypadku np. budowy chodnika jest kwotą symboliczną.

Co więcej, w minionym 2016 r., Rada Powiatu podjęła kilka uchwał o pozbawieniu wielu dróg kategorii dróg powiatowych, które następnie zostały zaliczone do kategorii dróg gminnych. Co prawda Powiat w zamian przejął kilka dawnych dróg wojewódzkich ale generalnie, to gminom przybyło kilkadziesiąt kilometrów nowych dróg. Do tego, przejmowane przez gminy odcinki dróg powiatowych są bardzo często w złym stanie technicznym, niejednokrotnie nieutwardzone. Tak więc gminy, oprócz tego, że otrzymują w prezencie do utrzymania całkiem spore odcinki dawnych dróg powiatowych, to jeszcze muszą się dokładać do remontów pozostałych dróg Powiatu. Pytanie jakie się nasuwa, to z ilu własnych inwestycji gminy musiały zrezygnować, żeby zaspokoić apetyt władz powiatowych?

Generalnie, raczej nie jest możliwe ustalenie, jakie są rzeczywiste wydatki gmin, ponoszone na drogi powiatowe. Część jest umieszczona w dochodach Powiatu jako „Dotacja celowa otrzymana z tytułu pomocy finansowej udzielanej między jednostkami samorządu terytorialnego na dofinansowanie własnych zadań inwestycyjnych i zakupów inwestycyjnych” i tu kwoty są wyliczone dokładnie. W planie jest 5 zadań na łączną sumę 7 mln 205 tys. złotych.
Część natomiast umieszczono w wydatkach jako dotacje celowe dla gmin, mimo iż dotyczą dróg powiatowych. Tu możemy dowiedzieć się, ile Powiat przeznacza na poszczególne zadania - jednak wyliczenie kosztów ponoszonych przez gminy jest już raczej niemożliwe. Co więcej, część wydatków umieszczonych w budżecie realizowana będzie przez Starostwo Powiatowe a część przez Zarząd Dróg Powiatowych.
A wszystkie te informacje dostępne są jedynie w projekcie budżetu, który wcale nie musi być zgodny z przegłosowaną ostateczną wersją uchwały Rady Powiatu.

Podsumowując, można powiedzieć, że „zapowiada się dobry rok”, tyle że dla powiatu poznańskiego. Przy dochodach w wysokości 274 mln złotych deficyt budżetowy powiatu poznańskiego wyniesie 360 tys. złotych. Dla porównania przy dochodach w wysokości 112 mln złotych deficyt budżetowy gminy Dopiewo wynieść ma 19 mln złotych. W tej sytuacji nie dziwi mnie samozadowolenie radnego powiatu Andrzeja Strażyńskiego. Nie dziwi również irytacja władz Poznania, które mogą nie sfinansować drogi wzdłuż torów.

Ponieważ polemika z Radnym Powiatu trochę mi się rozbudowała, jeszcze krótko jedna sprawa. Chodzi o weryfikację informacji przed publikacją.
Skądinąd wiadomo, że „błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi”. Wychodząc z tego założenia, staram się nie wyolbrzymiać cudzych omyłek i przeoczeń, no chyba, że mają charakter nagminny lub są popełnione z rozmysłem, w celu wprowadzenia w błąd czytelników. Mnie również co jakiś czas zdarza się popełniać kuchę, którą oficjalnie lub nieco po cichu, usuwam lub poprawiam.
Inna jednak jest sytuacja, gdy informacje publikowane są w wersji wyłącznie elektronicznej a inna, gdy mają formę drukowaną. W tym drugim przypadku poprawienie błędu jest znacznie trudniejsze, o ile w ogóle możliwe.
Taki błąd popełniono w ostatnim numerze „Czasu Dopiewa”, drukując harmonogram odbioru odpadów. Wynika z niego, że w styczniu i lutym nie będą odbierane odpady zmieszane ani surowce wtórne, m.in. w Dopiewcu, Gołuskach, Zborowie, Dopiewie, Więckowicach i Palędziu, żeby wymienić tylko największe miejscowości. Należy pamiętać, że nie wszyscy mają dostęp do Internetu i wiele osób korzysta z informacji, dostępnej w prasie drukowanej. Mieszkańcy, którzy korzystają tylko z danych, dostępnych w „Czasie Dopiewa”, będą w konsternacji.
Myślę, że osoby odpowiedzialne za treści umieszczane w miesięczniku, powinny bardziej przykładać się do swoich obowiązków. Przypomnę, że w szanujących się redakcjach istnieje funkcja korektora, który sprawdza treści przed wysłaniem do druku.
Oczywiście, wyżej przedstawioną pomyłkę można sprostować w następnym wydaniu miesięcznika, ale będzie to już „musztarda po obiedzie”.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz