środa, 18 stycznia 2017

Czystość i porządek w gminie Dopiewo (3) – teoria a rzeczywistość



Ukazał się nowy, styczniowy numer "Czasu Dopiewa", a w nim, na str. 13, tekst strażnika gminnego Tomasza Strugacza pt. „Odśnieżając unikniesz mandatu”. W w/w tekście autor uczula mieszkańców na konieczność odśnieżania chodników przed posesjami. Z jednej strony grozi mandatami za niedopełnienie obowiązku, z drugiej ostrzega przed możliwością urazów, jakich mogą doznać przechodnie, wywracając się na nie odśnieżonym chodniku. A jak wygląda rzeczywistość?

Dopiewo, ul. Bukowska i Poznańska, 18 stycznia 2017 r., godz. 10:40 am. Ostatni opad śniegu miał miejsce w nocy z 16 na 17 stycznia br. Mimo to, do chwili obecnej znaczna część chodników jest nie tyle zaśnieżona, co wręcz oblodzona. Przykłady:
- skrzyżowanie ul. Bukowskiej, Młyńskiej, Poznańskiej i Wyzwolenia. Z 4 narożników tylko jeden jest odśnieżony i odlodzony – pomiędzy ul. Poznańską i Wyzwolenia
- oblodzony chodnik na ul. Poznańskiej przed marketem Lewiatan. Co ciekawe, parking przed sklepem oczyszczony do ostatniej śnieżynki
- oblodzony chodnik na ul. Bukowskiej przed marketem Dino. Tu również parking dla klientów dokładnie odśnieżony. Co więcej, Dino od kilku lat sprzedaje sól drogową dla klientów indywidualnych, w opakowaniach po 10 kg.
To tylko 3 przykłady z samego centrum Dopiewa, gdzie duża część mieszkańców porusza się pieszo.
W tej sytuacji należy spytać się, gdzie są Strażnicy Gminni? Może boją się wyjść z ciepłych pomieszczeń posterunku przy ul. Leśnej w Dopiewie? A może wydaje im się, że wystarczy pogrozić palcem w prasie lokalnej? Odległość pomiędzy posterunkiem Straży a opisanymi przeze mnie miejscami wynosi dokładnie 400 m.
Jeżeli Straż Gminna nie potrafi sobie poradzić z tak prostym problemem, to może należy pomyśleć o zmianie Komendanta? Odnoszę wrażenie, że obecny Komendant jest już zmęczony służbą i czas na zasłużony odpoczynek.

Kończąc zaznaczam, że absolutnie nie jestem za karaniem mandatami za każde najdrobniejsze przewinienie. Jednak Straż Gminna jest po to, aby mobilizować opornych, leniwych lub zapominalskich. Najczęściej wystarczy tylko upomnienie. Jeżeli strażnicy nawet tego nie potrafią, to strach się bać, co będzie przy trudniejszych sprawach.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz