niedziela, 20 maja 2012

Służebność przesyłu - zagrożenia


Tym razem zamierzam podjąć temat, który już nie długo może stanowić poważny problem dla naszych portfeli. Sprawa dotyczy odszkodowań lub rekompensat za umieszczenie urządzeń infrastruktury technicznej na terenie nieruchomości bez zgody właściciela. O tym, że sprawa jest poważna, możemy przekonać się już wkrótce.
Temat dotyczy przede wszystkim napowietrznych linii energetycznych, jak również w mniejszym stopniu podziemnych urządzeń infrastruktury technicznej, takich jak: kablowe sieci energetyczne, sieci gazowe, wodociągowe, kanalizacji sanitarnej czy telekomunikacyjnej.
Roszczenia z tytułu służebności przesyłu są możliwe dzięki zmianom w kodeksie cywilnym – art. 3051 do 3054, wprowadzonym 3 sierpnia 2008 r. (Dz. U. z 2008 r. Nr 116, poz. 731).

Jak się wydaje, największym problemem mogą być roszczenia związane z umieszczeniem napowietrznych linii energetycznych. Na terenie całego kraju zlokalizowane są dziesiątki tysięcy linii napowietrznych, przebiegających przez prywatne nieruchomości, i w większym lub mniejszym stopniu ograniczających możliwość zagospodarowania terenu. Czy właścicielom nieruchomości, na których zlokalizowane są urządzenia infrastruktury technicznej, powinno przysługiwać z tego tytułu odszkodowanie – i tak, i nie.

Linie energetyczne wysokiego napięcia instalowane były w Polsce w latach 50-siątych, 60-siątych i 70-siątych ubiegłego wieku. A więc, w przeważającej liczbie mają już po 40 do 60 lat. Budowano je w okresie, kiedy rzadko pytano właściciela o zgodę na wejście na jego nieruchomość. Jest to istotny fakt, umożliwiający obecnie wszczęcie postępowania roszczeniowego z tego tytułu. Inną sprawą jest to, że instalowanie linii wysokiego napięcia nie było możliwe bez ingerencji w grunty ościenne bez względu na ich stan własności. Strefa oddziaływania jest na tyle duża, że uniemożliwia lokalizację sieci w obszarach neutralnych.

W przypadku gruntów rolnych ingerencja sieci energetycznych ogranicza się w zasadzie do powierzchni terenu zajętych pod słupy energetyczne oraz konieczności dojazdu do nich w przypadku konserwacji, bądź usunięcia awarii.
Inaczej jest w przypadku, gdy linia przebiega przez tereny przeznaczone na cele nierolnicze – zabudowę mieszkaniową, bądź tereny działalności gospodarczej. Wówczas jej wpływ na tereny sąsiednie, jak i leżące bezpośrednio pod linią, jest znaczący. Konieczne jest ustanowienie strefy ochronnej, wolnej od zabudowy. Istotny jest również wpływ na obniżenie wartości gruntów, przylegających do strefy ochronnej. Zazwyczaj działki w bezpośrednim sąsiedztwie linii są znacznie tańsze.

Komu powinno przysługiwać odszkodowanie z tytułu obniżenia wartości nieruchomości wskutek zainstalowania urządzeń przesyłowych! Z pewnością osobom, które były właścicielami, bądź użytkownikami nieruchomości przed zainstalowaniem urządzeń, jak również ich bezpośrednim spadkobiercom. Zostały one pokrzywdzone przez ówczesne decyzje, które pozwalały na montaż urządzeń bez ich zgody. W żadnym wypadku odszkodowania nie powinny przysługiwać tym osobom czy podmiotom, które nabyły nieruchomości już po zainstalowaniu urządzeń na podstawie umów kupna-sprzedaży. Podmioty te nabywały nieruchomości z całym "bogactwem inwentarza" po cenach uwzględniających niższą wartość nieruchomości z tytułu zainstalowania urządzeń przesyłowych. Przyznanie odszkodowań z tego tytułu  właścicielom, którzy nabyli nieruchomość wraz z infrastrukturą techniczną,  można potraktować jako działanie na szkodę interesu publicznego.

Firmy energetyczne próbują bronić się przed zalewem roszczeń prawem do zasiedzenia – 20 lat w przypadku, gdy przedsiębiorca korzystał z urządzeń, jakby służebność mu przysługiwała oraz 30 lat, jeśli działał w złej wierze. Niestety, zarówno obowiązujące przepisy, jak i wyroki sądów uwzględniają wyłącznie interes właścicieli nieruchomości. Sąd Najwyższy wyrokiem z 9 grudnia 2009 r. (IV CSK 291/2009) stwierdził, iż zasiedzenie może być liczone dopiero od 1 lutego 1989 r. - Sąd Najwyższy - zasiedzenie

Zatem możemy w przyszłości spodziewać się coraz większej liczby roszczeń odszkodowawczych i to od podmiotów, którym odszkodowania nie powinny przysługiwać. Firmy energetyczne nie mogą zbankrutować, trudno wyobrazić sobie przerwanie dostaw energii dla odbiorców. Należy się jednak spodziewać, że wzrastająca liczba wypłacanych odszkodowań z pewnością odbije się na cenach energii elektrycznej. O ile dla twórców nowego prawa czy członków Sądu Najwyższego podwyżki te mogą być nieodczuwalne (przy ich zarobkach koszty te będą nieodczuwalne), to dla przeciętnego obywatela wzrost kosztów może być znaczący.

Na marginesie należy zauważyć, że wyciąganie od Skarbu Państwa odszkodowań bardziej lub mniej uzasadnionych stało się nową gałęzią gospodarki. W Internecie znaleźć można wiele firm prawniczych oferujących pomoc przy uzyskiwaniu odszkodowań różnego rodzaju. Również symptomatyczne jest to, że coraz więcej osób próbuje wyłudzić z byle powodu odszkodowania. Ostatni przypadek, o jakim dotarły do mnie informacje, to kobieta domagająca się od gminy odszkodowania z tego powodu, że przez własną nieuwagę przewróciła się na ulicy, doznając uszczerbku na zdrowiu.
Jak więc widać, społeczeństwo zaczyna dzielić się na dwie grupy – jedna specjalizuje się w wyłudzaniu odszkodowań, druga za te odszkodowania płaci ze swoich podatków. Niestety polskie prawo, jak i wymiar sprawiedliwości stoi po stronie cwaniaków i oszustów.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz