Tym razem zamierzam podjąć temat,
który już nie długo może stanowić poważny problem dla naszych portfeli. Sprawa dotyczy odszkodowań lub rekompensat
za umieszczenie urządzeń infrastruktury technicznej na terenie nieruchomości
bez zgody właściciela. O tym, że sprawa jest poważna, możemy przekonać się
już wkrótce.
Temat dotyczy przede wszystkim
napowietrznych linii energetycznych, jak również w mniejszym stopniu podziemnych urządzeń infrastruktury technicznej, takich jak: kablowe sieci
energetyczne, sieci gazowe, wodociągowe, kanalizacji sanitarnej czy
telekomunikacyjnej.
Roszczenia z tytułu służebności
przesyłu są możliwe dzięki zmianom w kodeksie cywilnym – art. 3051
do 3054, wprowadzonym 3 sierpnia 2008 r. (Dz. U. z 2008 r. Nr 116,
poz. 731).
Jak się wydaje, największym
problemem mogą być roszczenia związane z umieszczeniem napowietrznych linii
energetycznych. Na terenie całego kraju zlokalizowane są dziesiątki tysięcy
linii napowietrznych, przebiegających przez prywatne nieruchomości, i w
większym lub mniejszym stopniu ograniczających możliwość zagospodarowania
terenu. Czy właścicielom nieruchomości, na których zlokalizowane są urządzenia infrastruktury technicznej, powinno przysługiwać z tego tytułu odszkodowanie – i tak,
i nie.
Linie energetyczne wysokiego napięcia instalowane były w Polsce w
latach 50-siątych, 60-siątych i 70-siątych ubiegłego wieku. A więc, w
przeważającej liczbie mają już po 40 do 60 lat. Budowano je w okresie, kiedy
rzadko pytano właściciela o zgodę na wejście na jego nieruchomość. Jest to istotny
fakt, umożliwiający obecnie wszczęcie postępowania roszczeniowego z tego tytułu. Inną sprawą jest
to, że instalowanie linii wysokiego napięcia nie było możliwe bez ingerencji w
grunty ościenne bez względu na ich stan własności. Strefa oddziaływania jest na
tyle duża, że uniemożliwia lokalizację sieci w obszarach neutralnych.
W przypadku gruntów rolnych ingerencja sieci energetycznych ogranicza się w zasadzie do powierzchni terenu zajętych pod słupy energetyczne oraz konieczności dojazdu do nich w przypadku konserwacji, bądź usunięcia awarii.
Inaczej jest w przypadku, gdy
linia przebiega przez tereny przeznaczone na cele nierolnicze – zabudowę
mieszkaniową, bądź tereny działalności gospodarczej. Wówczas jej wpływ na
tereny sąsiednie, jak i leżące bezpośrednio pod linią, jest znaczący. Konieczne
jest ustanowienie strefy ochronnej, wolnej od zabudowy. Istotny jest również
wpływ na obniżenie wartości gruntów, przylegających do strefy ochronnej.
Zazwyczaj działki w bezpośrednim sąsiedztwie linii są znacznie tańsze.
Komu powinno przysługiwać odszkodowanie z tytułu obniżenia wartości nieruchomości wskutek zainstalowania urządzeń przesyłowych! Z pewnością osobom, które były właścicielami, bądź użytkownikami nieruchomości przed zainstalowaniem urządzeń, jak również ich bezpośrednim spadkobiercom. Zostały one pokrzywdzone przez ówczesne decyzje, które pozwalały na montaż urządzeń bez ich zgody. W żadnym wypadku odszkodowania nie powinny przysługiwać tym osobom czy podmiotom, które nabyły nieruchomości już po zainstalowaniu urządzeń na podstawie umów kupna-sprzedaży. Podmioty te nabywały nieruchomości z całym "bogactwem inwentarza" po cenach uwzględniających niższą wartość nieruchomości z tytułu zainstalowania urządzeń przesyłowych. Przyznanie odszkodowań z tego tytułu właścicielom, którzy nabyli nieruchomość wraz z infrastrukturą techniczną, można potraktować jako działanie na szkodę interesu publicznego.
Firmy energetyczne próbują bronić
się przed zalewem roszczeń prawem do zasiedzenia – 20 lat w przypadku, gdy
przedsiębiorca korzystał z urządzeń, jakby służebność mu przysługiwała oraz 30
lat, jeśli działał w złej wierze. Niestety, zarówno obowiązujące przepisy, jak
i wyroki sądów uwzględniają wyłącznie interes właścicieli nieruchomości. Sąd
Najwyższy wyrokiem z 9 grudnia 2009 r. (IV CSK 291/2009) stwierdził, iż
zasiedzenie może być liczone dopiero od 1 lutego 1989 r. - Sąd Najwyższy - zasiedzenie
Zatem możemy w przyszłości spodziewać się coraz większej liczby roszczeń odszkodowawczych i to od podmiotów, którym odszkodowania nie powinny przysługiwać. Firmy energetyczne nie mogą zbankrutować, trudno wyobrazić sobie przerwanie dostaw energii dla odbiorców. Należy się jednak spodziewać, że wzrastająca liczba wypłacanych odszkodowań z pewnością odbije się na cenach energii elektrycznej. O ile dla twórców nowego prawa czy członków Sądu Najwyższego podwyżki te mogą być nieodczuwalne (przy ich zarobkach koszty te będą nieodczuwalne), to dla przeciętnego obywatela wzrost kosztów może być znaczący.
Na marginesie należy zauważyć, że
wyciąganie od Skarbu Państwa odszkodowań bardziej lub mniej uzasadnionych stało
się nową gałęzią gospodarki. W Internecie znaleźć można wiele firm prawniczych
oferujących pomoc przy uzyskiwaniu odszkodowań różnego rodzaju. Również
symptomatyczne jest to, że coraz więcej osób próbuje wyłudzić z byle powodu
odszkodowania. Ostatni przypadek, o jakim dotarły do mnie informacje, to
kobieta domagająca się od gminy odszkodowania z tego powodu, że przez własną
nieuwagę przewróciła się na ulicy, doznając uszczerbku na zdrowiu.
Jak więc widać, społeczeństwo
zaczyna dzielić się na dwie grupy – jedna specjalizuje się w wyłudzaniu
odszkodowań, druga za te odszkodowania płaci ze swoich podatków. Niestety
polskie prawo, jak i wymiar sprawiedliwości stoi po stronie cwaniaków i
oszustów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz