Za sprawą Rady Gminy Dopiewo ponownie rozgorzała dyskusja,
dotycząca sposobu finansowania przebudowy ul. Rzemieślniczej i Spółdzielczej w
Skórzewie - link
link1
. Ukazał się również felieton, dotyczący tej budowy, na stronie Pulsu Gminy - link . Wydaje się, że jest to jedna z najbardziej pechowych inwestycji w ostatnich
latach w gminie Dopiewo. Najpierw projekt, nie przewidujący poszerzenia i
uporządkowania rozgraniczeń z przyległymi nieruchomościami (skutkiem jest
konieczność wprowadzenia ruchu jednokierunkowego), dalej opóźnienia w
realizacji kolejnych etapów (przesunięcie zadania o co najmniej 1 rok). Teraz
wynikły problemy z brakiem środków ze względu na roboty dodatkowe oraz
wykonanie zadań nie objętych projektem.
Obecne problemy wynikają z konieczności przesunięcia środków pomiędzy różnymi działami budżetu w
celu dofinansowania przebudowy w/w inwestycji. Gdyby przesunięcia odbywały
się w ramach tego samego działu (60016 – drogi publiczne gminne), wystarczyłoby
jedynie Zarządzenie Wójta. A tak sprawa ujrzała światło dzienne i zrobił się
hałas.
Potwierdza się stare powiedzenie, że „kto ma miękkie
serce, ten musi mieć twardą d…ę. Naprawdę nie
warto łamać przepisów, nawet w przypadku najlepszych intencji, bo to zawsze
obróci się przeciwko inicjatorowi. Wydaje mi się, że w przypadku omawianej
inwestycji popełniono kilka zasadniczych błędów. Nie znam wszystkich szczegółów
sprawy, nie pretenduję również do miana specjalisty w dziedzinie zamówień
publicznych. Dlatego też moje uwagi proszę traktować jako luźną,
niezobowiązującą opinię.
Zarówno, ustawa
prawo zamówień publicznych, jak i umowa
na roboty budowlane, dotycząca przebudowy ul. Rzemieślniczej i
Spółdzielczej, pozwalają na odstępstwa
od harmonogramu. Są to tzw. roboty
dodatkowe i zamienne. W pzp występuje również pojęcie robót
uzupełniających, ale w tym przypadku prawdopodobnie nie miały miejsca.
Roboty dodatkowe
to roboty nie przewidziane w zamówieniu podstawowym, np. usunięcie kolizji,
dodatkowe wzmocnienie skarpy, przebudowa urządzeń technicznych. Zgodnie z art.
67 ust. 1 pkt 5 ustawy pzp nie mogą one
przekroczyć 50% wartości realizowanego zamówienia, można je natomiast zlecić
bez przetargu temu samemu wykonawcy.
Roboty
uzupełniające polegają na zwiększeniu zakresu zamówienia, pod warunkiem, że
podejmowane są w obrębie danego projektu. Ma to miejsce wówczas, gdy przetarg
dotyczył tylko części drogi objętej projektem, a pozostałe do dyspozycji środki
pozwalają na wykonanie dodatkowego odcinka. Roboty uzupełniające również nie
mogą przekroczyć 50% wartości zamówienia.
Jest jeszcze nie do końca zdefiniowana kategoria robót zamiennych, polegających na
wprowadzeniu odmiennego rozwiązania do rozwiązania pierwotnego, np. zmiana
rodzaju użytych materiałów, zmiana technologii. Roboty zamienne nie powinny powodować wzrostu kosztów.
Jak więc widać, istnieje
pole manewru pozwalające na odstępstwa od pierwotnych założeń, ale pod
ściśle określonymi warunkami. Takim podstawowym
warunkiem jest konieczność sporządzenia tzw. protokołu konieczności.
Konieczność wykonania robót nie objętych umową zazwyczaj zgłasza wykonawca,
ponieważ sprawy te wypływają przeważnie w trakcie robót. Protokół musi być
podpisany przez zamawiającego, projektanta i inspektora nadzoru. Musi również
zawierać informację o szacunkowej wartości robót oraz sposobie zabezpieczenia
środków na ich wykonanie. Z dostępnych
informacji trudno wywnioskować, czy warunek ten został spełniony w przypadku
omawianej inwestycji. W przypadku braku protokołów wina może leżeć po
stronie Urzędu, jak i wykonawcy.
Kolejny warunek to zabezpieczenie
środków finansowych, które winny być zabezpieczone przed podjęciem robot
dodatkowych. Nie ma problemu, jeśli po rozstrzygnięciu przetargu na danym
zadaniu pozostanie nadwyżka środków. Wówczas można ją wykorzystać na roboty
dodatkowe lub uzupełniające bez konieczności przesunięć czy to zarządzeniem
wójta czy uchwałą rady gminy. Wydaje mi się, że w przypadku przebudowy ul.
Rzemieślniczej i Spółdzielczej, zabezpieczono kwotę zgodną z wartością
rozstrzygniętego przetargu, dlatego w przypadku jakichkolwiek robót
dodatkowych, konieczne były przesunięcia
środków. Ponieważ przesunięcia miały nastąpić między działami budżetu, wymagana
jest zgoda Rady Gminy (ciągle brak sprawozdania z LVI sesji). Zmiany te powinny
zostać wprowadzone przed podjęciem robót. Nie wiem, czy roboty dodatkowe już
zostały wykonane. Jeżeli tak, to moim zdaniem jest to naruszenie dyscypliny
finansów publicznych. W tym wypadku wina leży wyłącznie po stronie Urzędu.
Reasumując, Wójt
Gminy, w uzasadnionych i udokumentowanych przypadkach, ma pełne prawo
występować do Rady Gminy o zwiększenie środków na daną inwestycję. Musi się
to jednak odbywać zgodnie z procedurami,
tzn. najpierw zwiększenie środków, później realizacja zadania.
Trudniejsza
sytuacja ma miejsce w przypadku dobudowania odcinka łączącego ul. Rzemieślniczą
z ul. Poznańską. Ponieważ projekt, ani przetarg nie obejmował tego fragmentu
ulicy, nie można go było wykonać w
ramach robót uzupełniających. Jest to więc typowa samowola budowlana –
chociaż wykonana w dobrych intencjach. W/w fragment ul. Rzemieślniczej miał
zostać wykonany w ramach przebudowy ul. Poznańskiej przez Zarząd Dróg
Powiatowych w Poznaniu. Do tego czasu pomiędzy obydwoma odcinkami dróg
utwardzonych istniałaby kilkumetrowa, nieutwardzona luka. Doskonale wiem,
wiedzą to również pracownicy Urzędu Gminy, że część naszego kochanego
społeczeństwa jest wyjątkowo odporna na merytoryczne argumenty. Pozostawienie 9
czy 12 m
nieutwardzonego odcinka z pewnością odbiłoby się szerokim echem – można się
tylko domyślać, jakiego rodzaju komentarze pojawiłyby się w publicznym obiegu.
Zapewne chcąc tego uniknąć, ktoś postanowił po cichu doprowadzić drogę do ul.
Poznańskiej, licząc, że sprawa się nie wyda. Nie bardzo wierzę w wersję, że
wykonawca z własnej woli zrobił dobry uczynek – musiało to być uzgodnione z
pracownikami Urzędu.
Problem brakującego
odcinka można było rozwiązać w inny, legalny sposób. Nie wiem, na ile
elastyczne jest Starostwo Powiatowe w takich przypadkach? Należało jednak złożyć wniosek o zmianę pozwolenia na
budowę lub zgłoszenie wykonania robót budowlanych i na tej podstawie zlecić
wykonanie robót uzupełniających. Zmiany te należało również uzgodnić z Zarządem
Dróg Powiatowych – dodatkowy odcinek powinien być zrealizowany zgodnie z
parametrami określonymi w projekcie przebudowy ul. Poznańskiej. Wówczas nikt nie
mógłby zarzucić działań niezgodnych z prawem, a Rada Gminy nie miałaby wyboru i
musiałaby zaakceptować wzrost kosztów. W razie odmowy naraziłaby się na zarzut
działań aspołecznych.
W chwili obecnej jest możliwość
zalegalizowania samowoli, jak to już stwierdził jeden z użytkowników forum
Moje Dopiewo. Może się to jednak wiązać z nałożeniem, przez Starostę, na
inwestora (w tym wypadku gminę Dopiewo) - opłaty
legalizacyjnej. W skrajnych przypadkach, zgodnie z art. 90 ustawy prawo
budowlane, sprawca samowoli budowlanej „podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
PS. Po raz
kolejny kłania się dostęp do informacji
publicznej w gminie Dopiewo. Zgodnie z art. 139 ust 3 ustawy prawo zamówień publicznych – „Umowy są
jawne i podlegają udostępnianiu na zasadach określonych w przepisach o dostępie
do informacji publicznej”. Niestety, w naszej Gminie nawet kwota przetargu jest
utajniona – w informacji dotyczącej wyboru najkorzystniejszej oferty podawana
jest wyłącznie liczba punktów. Zastanawiam się, jak długo jeszcze będzie miało
miejsce tak jawne łamanie praworządności?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz