Po dość długiej przerwie
podejmuję wątek komunikacji publicznej
na terenie gminy Rokietnica. Wcześniejsze moje opinie dostępne są pod
adresami - link1
link2
Pojawiły się nowe informacje dotyczące zmian, jakie nastąpią w wyniku
integracji ROKBUS-u z ZTM Poznań. Dostępne są w listopadowym wydaniu Rokickich
Wiadomości - link
lub na stronie ROKBUS-u - link
. W mojej ocenie, w zasadzie na korzyść
zmienią się jedynie ceny biletów jednorazowych (obecnie chyba najdroższe w
powiecie, bo miesięczne podrożeją), oraz częstotliwość
kursów pomiędzy Rokietnicą i Poznaniem. Pozostałe warunki, w tym przede wszystkim odległość od najbliższego
przystanku oraz połączenia miejscowości, pozostaną
bez zmian albo nawet się pogorszą. Przypuszczam jednak, że oficjalne
czynniki zmiany uznają za sukces.
Najpierw dokończę ocenę stanu
aktualnego. Dla porównania podaję również dane dotyczące gminy Dopiewo, jako w
miarę porównywalnej pod względem stopnia
zagospodarowania, bo wielkości i liczby ludności już nie. Zarówno
powierzchnia, jak i liczba ludności gminy Dopiewo jest około 50% wyższa niż
gminy Rokietnica.
Jedną z najistotniejszych spraw
jest częstotliwość kursów. Na
najważniejszej trasie z Rokietnicy do Poznania w dni robocze realizowanych jest
37 kursów (łącznie na Ogrody i na os. Sobieskiego) Dla porównania z Dopiewa do
Poznania w dni robocze pasażerowie mają do dyspozycji 60 kursów – autobusów i
busów. W godzinach szczytu kursy odbywają się co kilka minut. Już ta różnica
mówi sama za siebie. Jedynie w dni wolne od pracy dojazd z Rokietnicy do
Poznania jest łatwiejszy (18 kursów) niż z Dopiewa (12 kursów).
Kolejna sprawa to dostępność komunikacji publicznej.
Mimo, iż Gmina posiada własne przedsiębiorstwo komunikacyjne, część miejscowości jest całkowicie
pozbawiona połączeń autobusowych. Są to m.in. Rogierówko, Starzyny (1 kurs
dziennie), duża część Kobylnik (rejon ul. Szkolnej), Cerekwica (ul. Letniskowa),
nie wspominając o miejscowości Dalekie. Dla porównania w gminie Dopiewo nawet
takie miejscowości jak Żarnowiec (11 mieszkańców) mają stałe połączenie z
Dopiewem. W ostatnim czasie uruchomiono nową linię o długości 2,5 km, łączącą Dopiewiec z
Palędziem - link
Dlaczego tak się dzieje, że gmina
Rokietnica, posiadająca własne przedsiębiorstwo komunikacyjne, tak bardzo
odbiega w jakości usług od gminy Dopiewo (o Tarnowie Podgórnym czy Suchym Lesie
już nie wspomnę), która korzysta z usług gminy Komorniki? Podejrzewam, że główną przyczyną jest niewłaściwe
zarządzanie firmą, jak i zarządzanie Gminą. Przez ostatnie 13 lat ROKBUS-em
zarządzała osoba, której głównym celem, jak się wydaje, było wyciąganie
pieniędzy od Gminy oraz od pasażerów (najczęściej spotykaną informacją na
stronie była ta o podwyżce cen biletów). Uposażenie
prezesa pochłaniało coraz większe kwoty – w latach 2006-2012 (6,5 roku)
były prezes Jerzy Król otrzymał łączne wynagrodzenie w wysokości ponad 911 tys. złotych – nie podał, brutto
czy netto. Za cały okres 13 lat rządów wynagrodzenie prezesa mogło przekroczyć 1,5 mln złotych.
Do tego dochodzą koszty wynajmu pomieszczeń. Przez lata ROKBUS
dzierżawił pomieszczenia biurowe i gospodarcze od SKR-u. Nie wiem, czy sytuacja
taka ma miejsce obecnie, przypuszczam jednak, że tak. Z pewnością koszty
dzierżawy, pomimo fatalnych warunków lokalowych (wystarczy obejrzeć wjazd do
bazy), są niemałe. Należy postawić pytanie, dlaczego w przypadku tak kiepskiej kondycji finansowej Gminy, utrzymuje
i dofinansowuje się własne przedsiębiorstwo, które nawet nie posiada własnej
bazy (w 2013 r. jest to ponad 2,2 mln złotych)? Dlaczego, wzorem chociażby
Dopiewa, nie skorzystano z usług większego przewoźnika, jak choćby TP BUS w
Tarnowie Podgórnym? Odeszłyby przede wszystkim koszty administracji – w
październiku 2013 r. przeprowadzono nabór na stanowisko referenta ds. płac.
Czyżby chodziło o lokalne ambicje oraz zapewnienie intratnych stanowisk dla
osób zasłużonych? Jeżeli Gmina ma ambicje posiadania własnego przedsiębiorstwa
komunikacyjnego, przez 14 lat jego funkcjonowania można było pomyśleć o zbudowaniu na własnej działce niewielkiej bazy z
pomieszczeniami biurowymi, np. w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków przy ul.
Topolowej w Bytkowie. W tym przypadku interes Gminy oraz komfort pasażerów
znalazły się na szarym końcu.
Kolejna sprawa to park maszynowy. ROKBUS korzysta
wyłącznie z autobusów, niezależnie od ilości pasażerów. Podnosi to znacznie
koszty obsługi. W gminie Dopiewo kilka lat temu zezwolono na obsługę pasażerów
przez podmioty prywatne. Wykorzystują one osobowe busy, doskonale uzupełniając
komunikację autobusową – obsługują nie tylko trasę Dopiewo – Poznań, ale
również połączenia z mniejszymi miejscowościami, na trasach o niewielkiej
liczbie pasażerów. Dodam tylko, że przejazd busami trwa krócej, a bilety są
tańsze niż w autobusach. Co prawda były
wójt Andrzej Strażyński próbował nie dopuścić prywatnych przewoźników, jednak
na szczęście opór społeczeństwa spowodował, że musiał ustąpić. Nie wiem, czy w gminie Rokietnica były próby
uzupełnienia komunikacji publicznej transportem prywatnym. Wprowadzenie
niewielkich busów nie tylko pozwoliłoby zwiększyć częstotliwość kursów, ale
również umożliwić uruchomienie dodatkowych kierunków np. do Rogierówka, Kobylnik
czy Starzyn. Komunikacja publiczna, jak sama nazwa wskazuje, powinna służyć mieszkańcom, a nie zapewniać
stołki.
Póki co proponowane zmiany
przewidują wprowadzenie 18-metrowych, przegubowych autobusów. Nie wiem, co ma z
tym wspólnego komfort pasażerów i rachunek ekonomiczny. Kursy przegubowców będą
miały sens jedynie w godzinach szczytu. Wysyłanie na trasę w godzinach
wieczornych lub nocnych 18-metrowego autobusu dla 1 lub 2 pasażerów, mija się z
celem.
I znowu mi się tekst nadmiernie
rozbudował. Wnioski i opinie nt. proponowanych przez ROKBUS i ZTM zmian omówię
następnym razem. Jedno nie ulega wątpliwości – modernizacja transportu
publicznego zostanie okrzyknięta kolejnym sukcesem wójta Bartosza Derecha. Przed
zbliżającymi się wyborami będzie potrzebował takich „sukcesów”, jak kania
dżdżu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz