Kontynuuję rozpoczęty wczoraj
temat, zamierzając przeanalizować artykuły, które ukazały się w numerze
listopadowym - link
. Trzeba przyznać, że jest to ciekawa lektura, dająca dużo do myślenia – sposób
przedstawiania informacji świadczy o tym, że autorzy zaczynają tracić kontakt z
rzeczywistością. Podtrzymuję swoje stanowisko, że najprawdopodobniej stoi za
tym były wójt Andrzej Strażyński, który przygotowuje się do kampanii wyborczej
na wójta gminy Dopiewo. Nie bardzo przekonują mnie pogłoski, że zamierza
popierać kandydaturę prezesa ZUK Adriana Napierały. Jest to jednak temat na
osobny artykuł. Czasopismo zbyt
zaangażowało się w ataki na obecne władze, poza tym coraz częściej zaczyna
porównywać działania obecnych władz z poprzednimi, oczywiście z niekorzyścią
dla tych pierwszych. Jest to przemyślana taktyka, biorąc pod uwagę fakt, że
większość mieszkańców nie jest w stanie odróżnić prawdy od kłamstwa i
manipulacji. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak odkłamać rzeczywistość,
przedstawianą w „U nas w Dopiewie”.
Na początek notatka dotycząca
odejścia Joanny Dutkiewicz z Urzędu Gminy – „Łaska Pani Wójt na pstrym koniu
jeździ”. Nie zamierzam zajmować się powodami, dla których zwolniła się z pracy
– jest to jej osobista decyzja a poza tym nie znam szczegółów, a nie chcę
powtarzać plotek. Na kilometr jednak widać, że informacje umieszczone w
miesięczniku pochodzą z pierwszej ręki, bezpośrednio od Pani Joanny. Zobaczymy
na ile moje przypuszczenia się potwierdzą, ale podejrzewam, że mogła znaleźć
pracę u Andrzeja Strażyńskiego. Jako prezes 2 spółek, oraz członek zarządu w
kilku innych, ma duże możliwości załatwienia pracy. Prezes ROS-u Andrzej
Strażyński ma duże trudności z pozyskiwaniem najemców do galerii handlowej przy
hali sportowej w Rokietnicy i ktoś taki, nawet bez spektakularnych sukcesów,
ale pracowity i z doświadczeniem, bardzo może mu się przydać.
Kolejny artykuł to „Kto paraliżuje Urząd Gminy”. W tym wypadku autorowi muszę przyznać rację, niestety zgodnie z obowiązującymi przepisami za pracę Urzędu odpowiada kierownik jednostki. Urząd Gminy musi przede wszystkim służyć mieszkańcom. Nie można również publicznie usprawiedliwiać lenistwa i niekompetencji urzędników. Podobna sytuacja jest w sąsiednich urzędach – mieszkańcy coraz częściej korzystają z przysługujących im praw, a Urząd jest zobowiązany im te prawa zapewnić.
Sytuację zmienić może jedynie właściwa organizacja pracy a nie zatrudnianie
kolejnych pracowników. Zacząć należy przede wszystkim od uporządkowania
danych dostępnych w Biuletynie Informacji Publicznej. Temat ten był już przeze
mnie poruszany, nie zamierzam go ponownie rozwijać - link1
link2
link3
Uporządkowanie BIP-u, jak też
umieszczenie w nim maksymalnej ilości danych - z pewnością pozwoli na
odciążenie pracowników. Część mieszkańców będzie mogła samodzielnie odnaleźć potrzebne
informacje, innych można będzie skierować na właściwą stronę przez podanie
linku. Dotyczy to szczególnie coraz popularniejszej korespondencji
elektronicznej.
Kolejna sprawa, pozwalająca na
usprawnienie pracy Urzędu, to szczegółowe
przydzielenie obowiązków pracownikom. Korespondencja dociera do Urzędu w
formie papierowej lub coraz częściej elektronicznej. Wystarczy w każdym
referacie wyznaczyć osobę odpowiedzialną
za przygotowanie odpowiedzi mailowych oraz drugą za wysyłanie korespondencji
tradycyjnej. Nie mówię tu o sprawach wymagających dłuższego postępowania
administracyjnego, jak decyzje o warunkach zabudowy, podziały nieruchomości
itp. Mam na myśli wyłącznie proste sprawy wymagające jednorazowej odpowiedzi.
Zatrudnienie np. stażysty nic nie da, ponieważ do tych zadań niezbędna jest
osoba posiadająca wiedzę, doświadczenie oraz znająca realia Gminy.
Aby moje sugestie były jaśniejsze
posłużę się przykładem referatu planowania przestrzennego i ochrony środowiska
UG Dopiewo. Zatrudnionych jest tam 7 osób, i jak z zakresu obowiązków wynika,
nie wszyscy są jednakowo obciążeni zadaniami służbowymi. Jeszcze kilka lat temu
większość obowiązków z zakresu planowania przestrzennego wykonywała 1 osoba,
teraz są to 4 osoby. Nie wydaje mi się, aby pracownik zajmujący się planami
miejscowymi czy urzędniczka wydająca decyzje o warunkach zabudowy byli
nadmiernie obciążeni zadaniami służbowymi. Jedna z tych osób mogłaby odpowiadać
na korespondencję mailową, druga na tradycyjną. Nie muszą oni znać się na
wszystkich sprawach, którymi zajmuje się referat. Od tego są pozostali
pracownicy, którzy winni im pomagać przy
przygotowaniu odpowiedzi. Natomiast rolą kierownika jednostki oraz kierownika referatu jest egzekwowanie tych
obowiązków.
Kolejny temat to zastępstwa. Z doświadczenia wiem, że część urzędników nie zrobi nic, co wykracza poza ich zakres obowiązków – woli umierać z nudów, niż zrobić cokolwiek za kolegę lub koleżankę. Z tego powodu, w przypadku nieobecności pracownika, często nie ma osoby, która by go zastąpiła. Tu również kierownik jednostki powinien określić jednoznaczne reguły - kto kogo winien zastępować.
Ważne są również terminy
załatwiania spraw. Co prawda przepisy, szczególnie kpa oraz ustawa o dostępie
do informacji publicznej określają jednoznacznie terminy, są to jednak terminy
maksymalne. Często jest to przez urzędników nadużywane. Jeżeli mają na
załatwienie sprawy 7, 14 lub 30 dni, to czekają z przygotowaniem odpowiedzi do
ostatniego dnia. A np. na pytanie o termin wyrównania drogi można odpowiedzieć
w ciągu jednego dnia.
Tak więc, jedynym wyjściem wójt
Zofii Dobrowolskiej jest właściwa organizacja pracy Urzędu, maksymalne
wykorzystanie dostępnych narzędzi (BIP) oraz zmuszenie urzędników do pracy. Im
dłużej będzie z tym czekać, tym będzie to trudniejsze. Pracownik, który przez
kilka lat miał zadań służbowych na 2 godziny dziennie, będzie miał duże
trudności, aby zmobilizować się do wydajniejszej pracy.
Na początku kadencji wójt Zofia Dobrowolska oficjalnie obiecywała przejrzystość pracy Urzędu – a rozdrobnienie obowiązków i rozbudowanie stanowisk (często kilka osób ma ten sam zakres obowiązków) spowodowało lenistwo, niekompetencję, i brak odpowiedzialności za wykonywane zadania.
A poprawa pracy Urzędu to przede wszystkim poprawa wizerunku Wójta,
jako kierownika jednostki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz