Ostatnie
informacje, jakie pojawiły się w przestrzeni publicznej, sprawiły, iż tym razem
zajmę się bliżej osobą, od początku związaną z obozem wójta Adriana Napierały. W zasadzie radny Justin Nnorom jest jednym
z filarów komitetu Wójta. Mimo, iż pełni swą funkcję już drugą kadencję i
bardzo się stara, aby uważano go za osobę szczególnie zaangażowaną w sprawy
mieszkańców, moim zdaniem, rzeczywistość jest nieco inna.
A
fakt, który mnie zbulwersował w ostatnich dniach - to bezrefleksyjne forsowanie budowy pumptracka w Dąbrówce. Nie licząc
się z kosztami i brak racjonalnych przesłanek wybranej lokalizacji - radny
Justin Nnorom, przy poparciu wójta Adriana Napierały, prze do przodu, mówiąc
kolokwialnie „po trupach”. Zanim przejdę do szczegółowego omówienia tematu,
trochę historii, aby uzmysłowić Czytelnikom, z jaką osobą mamy do czynienia.
W
mojej ocenie, radny Justin Nnorom nastawiony jest przede wszystkim na
realizację własnych potrzeb a równocześnie, ma duże tzw. parcie na szkło i
bardzo lubi przypisywać sobie sukcesy, chociaż często nie jest ich autorem.
Justin Nnorom, pełni
funkcję radnego gminy Dopiewo już drugą kadencję.
Szerszej publiczności radny Justin Nnorom ujawnił się w wywiadzie, którego
udzielił na początku 2015 r. – tekst ukazał się w wydaniu „Czasu Dopiewa”
luty/marzec - https://blogdopiewo.blogspot.com/2015/03/czas-dopiewa-marzec-2015-2-gasnacy.html.
Jest to chyba jedyna obszerniejsza wypowiedź radnego Justina Nnoroma w ciągu
5,5 roku pełnienia funkcji. W tym wypadku nie jest jednak osamotniony, ponieważ
większość Radnych, związanych z wójtem Adrianem Napierałą, od dawna nie ma nic
do powiedzenia i może dobrze.
Z
wywiadu wynikało, że jedyną dziedziną, która jest w kręgu zainteresowania
Radnego, to piłka nożna. Z czasem obszar jego zainteresowań nieco się
powiększył, ale czy kierunek był właściwy, mam wątpliwości.
W
tym samym okresie, gdy Radny udzielał wywiadu, mieszkańców Dąbrówki i Palędzia bulwersowała sprawa możliwej lokalizacji
w rejonie ul. Nowej - kruszarni
betonu i składowiska odpadów. Niestety, ta sprawa nie znalazła się w kręgu
zainteresowań Radnego - https://blogdopiewo.blogspot.com/2015/04/kolejna-kampania-wyborcza-w-gminie.html.
Ponieważ
chcę zachować maksymalny obiektywizm, muszę wspomnieć o jednym pozytywnym
aspekcie, związanym z działalnością Radnego w tym okresie. Tym wydarzeniem,
było wystąpienie Justina Nnoroma na posiedzeniu wspólnym Komisji Rady Gminy 15
czerwca 2015 r. Sprzeciwił się on sugestiom zastępcy wójta Pawła Przepióry i
ówczesnego radnego Sławomira Kurpiewskiego - dzielenia mieszkańców na pierwszy
i drugi sort - https://blogdopiewo.blogspot.com/2015/06/komisja-oswiaty-i-wspolna-rady-gminy.html.
Niestety, był to jeden z niewielu przypadków, gdy radny Justin Nnorom zdobył
moje uznanie.
Kolejne
„osiągnięcia” Radnego budzą już wątpliwości. Przykładem mogą być konsultacje w sprawie przebudowy ul.
Poznańskiej, które miały miejsce w maju 2016 r. Jak wiadomo, obok ul.
Poznańskiej w Skórzewie, jest to chyba
najważniejsza i najbardziej newralgiczna droga lokalna w gminie Dopiewo.
Zarazem jest jedną z najbardziej zatłoczonych.
Niestety,
radny Justin Nnorom, podobnie jak pozostali Radni Dąbrówki, nie zainteresował
się tematem - https://blogdopiewo.blogspot.com/2016/05/czy-w-gminie-dopiewo-potrzebni-sa-radni.html.
Latem
2016 r. próbowałam jeszcze pozytywnie oceniać Radnego, chociaż z czasem coraz
bardziej okazywało się, że jego działania były pozorowane - https://blogdopiewo.blogspot.com/2016/07/czas-dopiewa-wydanie-lipiec-2016.html.
Zaczął coraz częściej podpisywać się pod cudzymi osiągnięciami, jak np. budowa oświetlenia na ul. Jagiellońskiej i
sąsiednich, czy przebudowa ul. Kolejowej w Dąbrówce.
Jego
„osiągnięciem” jest za to budowa ścianki
wspinaczkowej w szkole podstawowe w Dąbrówce, która w efekcie okazała się
niewypałem a miała być elementem, wykorzystywanym podczas lekcji wychowania
fizycznego. Okazało się bowiem, że przy korzystaniu z niej, każde
dziecko musi być asekurowane przez jednego doświadczonego instruktora. W
efekcie niewielu uczniów może ze ścianki korzystać, bo lekcje te prowadzi jeden
nauczyciel, natomiast uczniów jest kilkunastu. Lekcja, której zadaniem jest wspieranie rozwoju fizycznego, opartego na grach i zabawach sportowych dzieci i młodzieży, nie może sprowadzać się do tzw. gapienia
się przez uczniów, co robi jeden z kolegów.
Podobnie
było w przypadku stołu do tenisa,
również zlokalizowanego w sąsiedztwie szkoły. Mimo, iż mebel ten jest z wyższej
półki, niż pozostałe meble, którymi obdarowano sołectwa, to i tak jest
inwestycją chybioną - https://blogdopiewo.blogspot.com/2016/08/czas-dopiewa-wydanie-lipiec-2016-3.html.
W 2016 r. rozstrzygała
się lokalizacja Komisariatu Policji w gminie Dopiewo. Kilkakrotnie sugerowałam,
że najlepszym miejscem będzie Dąbrówka. Nie dość, że położona
centralnie, to położona blisko największych skupisk ludności – Skórzewo,
Palędzie, Zakrzewo, Dąbrowa oraz nowa część Dopiewca - https://blogdopiewo.blogspot.com/2016/09/dopiewskie-smaczki-53-dozynki-czy.html.
Niestety, żaden z Radnych Dąbrówki, w
tym również Justin Nnorom, nie zainteresowali się tematem. A obecne
biadolenie, że Komisariat usytuowany jest w niewłaściwym miejscu w Gminie - to
musztarda po obiedzie.
Przykładem arogancji
radnego Justina Nnoroma był jego udział w zagospodarowaniu terenu przy Placu
Szlaku Bursztynowego.
Teren
ten był przeznaczony na sport i rekreację od wielu lat i jakoś nie mógł,
doczekać się zagospodarowania. Mieszkańcy
Dąbrówki założyli Stowarzyszenie Wspólna Przestrzeń i po konsultacjach
społecznych przygotowali projekt zagospodarowania, nota bene znacznie
ciekawszy, niż efekt końcowy, jaki możemy dziś zobaczyć.
Radny
Justin Nnorom postanowił jednak storpedować postulaty mieszkańców i w ramach
DBO przygotowano konkurencyjny projekt budowy pumptracka w tym miejscu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2016/10/przestrzen-publiczna-w-gminie-dopiewo-8.html.
Oczywiście, oba projekty przepadły w głosowaniu, a zagospodarowaniem terenu
zajęli się urzędnicy, moim zdaniem najmniej kompetentni w tym temacie. Dlatego
głównym elementem tego obiektu stała się betonowa ściana, praktycznie
bezużyteczna.
Postawę radnego Justina
Nnoroma dość dobrze obrazuje również lista zadań inwestycyjnych, złożonych we
wniosku do budżetu Gminy na rok 2017 r. - https://blogdopiewo.blogspot.com/2016/12/inwestycje-komunalne-w-gminie-dopiewo-w.html.
Na plus Radnego można jedynie zapisać fakt, że jako jedyny z radnych Dąbrówki,
taką listę przygotował. Jednak był to spis pobożnych życzeń i oczekiwań
roszczeniowych. Radny chyba wówczas zapomniał, że teren gminy Dopiewo obejmuje
13 sołectw.
Natomiast pozytywnie
należy ocenić postawę Radnego, podczas procedury lokalizacji wytwórni mas bitumicznych
w Dąbrówce w 2017r. W zasadzie, po raz kolejny, jako
jedyny Radny Dąbrówki, otwarcie sprzeciwił się jej budowie na terenie sołectwa.
Myślę, że nie chodziło mu tylko o mieszkańców, ale w pierwszej kolejności o
siebie – mieszka stosunkowo niedaleko od niedoszłej lokalizacji asfaltowni - https://blogdopiewo.blogspot.com/2017/05/nowa-asfaltownia-w-dabrowce-5-wnioski-i.html.
W
poście z 13 czerwca 2017 r. zauważyłam, że zainteresowanie radnego Justina
Nnoroma ogranicza się do ulic: Jagiellońskiej,
Piastowskiej, Fortowej i Palisadowej w Dąbrówce - https://blogdopiewo.blogspot.com/2017/06/jak-wadze-gminy-dopiewo-przekraczaja.html.
Pominęłam wówczas ul. Komornicką, której budowę Radny również uważa za swój sukces.
Myślę, że jednym z podstawowych powodów, przy budowie tej ulicy, było zorganizowanie
sobie wygodnego dojazdu do domu. Świadczy o tym utwardzenie fragmentu jednej z
przyległych ulic, akurat do wysokości wjazdu na posesję Radnego oraz ustawienie
w tym miejscu, znacznie większej ilości lamp ulicznych.
Jak się okazało, budowa ul. Komornickiej w Dąbrówce, była
kolejną inwestycją, przygotowaną na kolanie. Zapomniano o miejscach parkingowych, które ze względu na
dość gęstą zabudowę, byłyby bardzo oczekiwane. Ich brak wywołał, natychmiast
po otwarciu drogi, konflikt między osobami parkującymi a przejeżdżającymi nową ulicą.
No, ale widocznie Radnemu chodziło wyłącznie o dojazd do swojego domu. Bo należy
dodać, że do dnia dzisiejszego nie zabezpieczono kratek odpływowych,
wmontowanych w ciąg chodnika ul. Komornickiej.
Aby ułatwić zadanie Radnemu i urzędnikom, podpowiadam rozwiązanie, jakie zastosowano w gminie Tarnowo Podgórne:
Uważam również, że niektóre pomysły radnego Justina Nnoroma pochodzą chyba z kosmosu i świadczą o braku realizmu. Tak było w przypadku odbioru odpadów.
Uważam również, że niektóre pomysły radnego Justina Nnoroma pochodzą chyba z kosmosu i świadczą o braku realizmu. Tak było w przypadku odbioru odpadów.
Zapewne za namową sąsiadów, próbował on
wymusić na firmie zajmującej się odpadami, aby pracownicy odbierający śmieci, nie tylko wyjmowali pojemniki z
terenu posesji ale także myli kubły - oczywiście za darmo. Jest to przykład już nie arogancji ale wręcz
bezczelności roszczeniowej części społeczeństwa, z którą Radny chce się utożsamiać.
Jedną ze spraw,
która została całkowicie zignorowana przez radnego Justina Nnoroma, jest uciążliwość
związana z funkcjonowaniem rampy kolejowej na stacji w Palędziu. Nie chodzi
tylko o hałas. Wyładunek materiałów wiąże się również z zapyleniem oraz
spalinami z lokomotyw. Tor przy rampie nie jest zelektryfikowany i wagony muszą
być przetaczane przez lokomotywy spalinowe.
Mimo, iż mieszkańcy od lat walczą o
ograniczenie uciążliwości rampy, największy użytkownik, firma Dolata, chciała na własny koszt zbudować nową rampę poza terenem
zabudowanym, radny Justin Nnorom, podobnie jak pozostali radni z otoczenia
Wójta, nie wykazuje tym problemem
żadnego zainteresowania.
Największą jednak wpadką Radnego było posiedzenie Komisji
Rewizyjnej 11 grudnia 2019 r., której jest przewodniczącym - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/02/praworzadnosc-w-gminie-dopiewo-3.html.
Natomiast wyproszenie mieszkanki Gminy z posiedzenia, nie wykluczone, że
wynikało tylko z niekompetencji przewodniczącego Justina Nnoroma i obawy przed
kompromitacją. A zajście, którego inicjatorem był Radny i jego następstwa - uważane
są za żart z polskiej demokracji!
W ulotce wyborczej, przed wyborami w 2018 r.,
radny Justin Nnorom, wymienił całą listę swoich „osiągnięć”. Największym
zaskoczeniem dla mnie było stwierdzenie Radnego, iż jednym z jego sukcesów jest
wkład w rozwój kolei metropolitarnej woj. wielkopolskiego.
Ponieważ ocena radnego Justina Nnoroma
znacznie przerosła moje zamierzenia, dokończenie tematu, w tym sprawy
najnowsze, umieszczę w osobnym poście.
Obserwatorka I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz