piątek, 20 grudnia 2013

Komunikacyjny węzeł gordyjski w Dopiewie



Temat zmian w komunikacji publicznej w gminie Dopiewo ciągle wzbudza emocje na forum Moje Dopiewo - link i dlatego, mimo iż wielokrotnie był już przeze mnie poruszany, muszę go kontynuować - link1 link2. Jak się łatwo domyślić, ile wypowiedzi mieszkańców, tyle opinii. Z częścią z nich zgadzam się, cześć jest albo niemożliwa do realizacji, albo całkowicie absurdalna. Najbardziej rozbawiła mnie propozycja użytkownika „Tull”, który proponuje dojazd do Junikowa własnym samochodem, a w Poznaniu środkami komunikacji publicznej. Jak już jedna z osób zauważyła - nie każdy dysponuje własnym samochodem. Druga sprawa, to jeżeli mieszkańcy mają dojeżdżać prywatnymi samochodami do granic Poznania, to po co komunikacja gminna?

Wiadomo, że publiczny transport zbiorowy nigdy nie zastąpi własnego samochodu lub taksówki. Należy jednak tak go zorganizować, aby korzystanie z usług transportowych było jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców. Na przeszkodzie stoi, myślę że w najbliższych latach nie do przezwyciężenia, kilka elementów. Pierwszy z nich to przepisy prawne, konkretnie ustawa o publicznym transporcie zbiorowym - element ten nie jest jednak decydujący. Art. 9 ust. 1 pkt 1 lit. a w/w ustawy stanowi, żeplan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego, zwany dalej „planem transportowym”, w przypadku planowanego organizowania przewozów o charakterze użyteczności publicznej, opracowuje gmina licząca co najmniej 50.000 mieszkańców – w zakresie linii komunikacyjnej albo sieci komunikacyjnej w gminnych przewozach pasażerskich”. Z kolei ust. 2 stanowi, że „plan transportowy może być opracowany przez właściwego organizatora na obszarze liczącym mniejszą liczbę mieszkańców niż określona w ust. 1 pkt 1–4”. Wynika z tego, że praktycznie każda gmina może zorganizować własny transport publiczny, za wyjątkiem przypadku, gdy należy do związku międzygminnego. Mimo wieloletnich zapowiedzi do dziś nie uchwalono ustawy metropolitarnej, która regulowała by kwestie obszarów aglomeracyjnych.
Drugi element, mający znacznie większy wpływ na plan transportowy, to kompetencje osób odpowiedzialnych za jego przygotowanie. I tu mamy problem – plan był przygotowywany m.in. przez sekretarza Tomasza Zwolińskiego. Obawiam się, że chyba nigdy nie korzystał z komunikacji publicznej w Gminie. Ponadto nie posiada rozeznania co do rzeczywistych potrzeb mieszkańców – nie jest nawet mieszkańcem Gminy. Dla niego to nie ma większego znaczenia – osoby na kierowniczych stanowiskach zazwyczaj uważają się za najbardziej kompetentne i wszechwiedzące. Można domniemywać, że znalazł się na liście osób, którym wójt Zofia Dobrowolska przyznała nagrody na koniec roku.
No i trzeci, moim zdaniem najważniejszy, element – duży może więcej. Proporcję miedzy Dopiewem a Poznaniem są mniej więcej takie, jak między mrówką i słoniem. Dlatego też każda gmina już na starcie będzie na straconej pozycji. Przykładem może być gmina Rokietnica – szerzej na ten temat tu - link Również na integracji stracili mieszkańcy gminy Komorniki, przede wszystkim Plewisk. Od 1 października skrócono linię autobusową 77 – poprzednio autobus dojeżdżał do stacji PKP Junikowo, obecnie trasa kończy się przy pętli tramwajowej Junikowo. Z autobusu tego korzystali mieszkańcy Plewisk oraz pasażerowie PKP, korzystający ze stacji Junikowo. Mogli bezpośrednim kursem dojechać na Jeżyce. Obecnie, aby pokonać tą trasę, muszą przesiadać się na pętli tramwajowej z autobusu 77 na 716 lub przejść pieszo dodatkowe 800 m. Do tego autobus nr 716 jeździ znacznie rzadziej (co 30 min. - w szczycie, co 40 min. - w pozostałych porach, a w soboty i niedziele co 1 godzinę) niż nr 77 (co 20 min. - w szczycie, 30 min. - w pozostałej części dnia, a co pół godziny w soboty i niedziele). Co ciekawe, jako powód skrócenia linii 77 podano częste spóźnienia na odcinku ul. Grunwaldzkiej pomiędzy ul. Malwową a stacją PKP na Junikowie, ze względu na korki - link Zamiast wydłużyć czas przejazdu na tym odcinku, skrócono po prostu linię – nikt pasażerów nie pytał o zdanie.
Jedną z przyczyn pogorszenia warunków dojazdu do Poznania jest fakt, że gminy stopniowo przystępują do związku międzygminnego z Poznaniem i odrębnie negocjują warunki. W 2010 r. do Związku przystąpiły: Poznań, Luboń i Dopiewo, w 2011 r. Mosina i Puszczykowo, w 2013 r. Komorniki, a w przyszłym Rokietnica. Poznań, jako silniejszy, narzuca swoje warunki gminom przystępującym do związku. W najlepszej sytuacji są gminy bogate, jak Suchy Las czy Tarnowo Podgórne. Jak na razie nie kwapią się do przystąpienia do Związku, mimo iż biorą udział w pracach nad jego utworzeniem. Tarnowo Podgórne posiada 9 własnych linii, obsługujących praktycznie wszystkie zakątki Gminy. Do tego obsługuje również gminy ościenne jak Kaźmierz, Napachanie w gminie Rokietnica, Grzebienisko w gminie Duszniki czy Zakrzewo i Pokrzywnicę w gminie Dopiewo. O takim komforcie mieszkańcy gminy Dopiewo mogą tylko pomarzyć. Nie wiadomo jednak jak będzie wyglądała sytuacja Tarnowa Podgórnego po przystąpieniu do Związku?
Na koniec krótko o tym, co mi się nie podoba.
Po pierwsze pętla autobusu 729 przy szkole w Dąbrówce – naturalnym węzłem komunikacyjnym jest stacja kolejowa w Palędziu. Osoba przesiadająca się z autobusu na pociąg lub odwrotnie będzie zmuszona pokonać prawie 700 m; z ciężkim bagażem lub dzieckiem nie będzie to przyjemne.
Po drugie brak bezpośredniego połączenia Zakrzewa i Dąbrowy z Dopiewem. Są to dość duże, rozwojowe miejscowości i coraz więcej osób przyjeżdża do Dopiewa, jako centrum administracyjnego.
Po trzecie brak jakiegokolwiek połączenia z pętlą na Ogrodach w soboty, niedziele i święta. Oba dostępne środki komunikacji publicznej (autobus i PKP) dojeżdżać będą do Junikowa. Mieszkańcy Dopiewa, Dąbrówki czy Palędzia znacznie szybciej dojadą do Poznania pociągiem i nie potrzebują autobusu do Junikowa. Z przeprowadzonej wśród pasażerów ankiety wynika, że 25% osób dojeżdża na Jeżyce a tylko 11% na Grunwald. Może Gmina planuje przedłużenie linii kolejowej na Ogrody?
Po czwarte zbyt mało kursów w dni wolne od pracy. Mimo iż, jak pisał na forum Moje Dopiewo „JotPe”, miesięczny koszt uruchomienia między kursami autobusów dodatkowego busu to około 1000 złotych miesięcznie - link , jest to wydatek przekraczający możliwości finansowe Gminy. Szkoda, że takich oszczędności nie stosuje się przy zlecaniu koncepcji czy podwójnych projektów - link
Faktem jest, że na komisji w sprawie transportu publicznego 10 września br. nie było mieszkańców. Należy jednak zauważyć, że projekt transportu zbiorowego poprzedzony został wielomiesięcznymi badaniami. W ankiecie wzięło udział prawie 900 osób, na podstawie której powstało obszerne opracowanie - link. Należałoby oczekiwać, że na podstawie tak obszernej dokumentacji powstanie coś bardziej sensownego. Gdyby mieszkańcy wzięli udział w komisji, mogłoby się okazać, że projekt nadaje się do kosza.
Władze gminy Dopiewo nie podjęły, jak widać, żadnych rozmów z TP-Bus z Tarnowa Podgórnego. A korzyść mogłaby być obustronna. Tarnowo Podgórne planuje w listopadzie 2014 r. otwarcie Term. Z pewnością zależy im na jak największej ilości klientów, planują nawet przebudowę ul. Dopiewskiej w Więckowicach, prowadzącej do Tarnowa Podgórnego. Istnieje więc szansa wynegocjowania przedłużenia choćby linii 04 do Więckowic – obecnie kończy się w Sierosławiu - link
Jak widać wątpliwości jest dużo, są jednak rozwiązania alternatywne. Ponadto przygotowana koncepcja dotyczy tylko linii ZTM. Brak jakiejkolwiek informacji nt. komunikacji prywatnej – BisTrans, Spidibus, z której korzysta wielu mieszkańców. Obecnie sieci te stanowią integralną część komunikacji publicznej w Gminie i powinny zostać uwzględnione w projekcie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz