Temat zmian w komunikacji
publicznej w gminie Dopiewo ciągle wzbudza emocje na forum Moje Dopiewo - link
i dlatego, mimo iż wielokrotnie był już przeze mnie poruszany, muszę go
kontynuować - link1
link2.
Jak się łatwo domyślić, ile wypowiedzi mieszkańców, tyle opinii. Z częścią z
nich zgadzam się, cześć jest albo niemożliwa do realizacji, albo całkowicie
absurdalna. Najbardziej rozbawiła mnie propozycja użytkownika „Tull”, który
proponuje dojazd do Junikowa własnym samochodem, a w Poznaniu środkami
komunikacji publicznej. Jak już jedna z osób zauważyła - nie każdy dysponuje
własnym samochodem. Druga sprawa, to jeżeli mieszkańcy mają dojeżdżać
prywatnymi samochodami do granic Poznania, to po co komunikacja gminna?
Wiadomo, że publiczny transport zbiorowy nigdy nie zastąpi
własnego samochodu lub taksówki. Należy jednak tak go zorganizować, aby korzystanie z usług transportowych było jak
najmniej uciążliwe dla mieszkańców. Na przeszkodzie stoi, myślę że w
najbliższych latach nie do przezwyciężenia, kilka elementów. Pierwszy z nich to przepisy prawne,
konkretnie ustawa o publicznym transporcie zbiorowym - element ten nie jest
jednak decydujący. Art. 9 ust. 1 pkt 1 lit. a w/w ustawy stanowi, że „plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu
zbiorowego, zwany dalej „planem transportowym”, w przypadku planowanego
organizowania przewozów o charakterze użyteczności publicznej, opracowuje gmina
licząca co najmniej 50.000 mieszkańców – w zakresie linii komunikacyjnej albo
sieci komunikacyjnej w gminnych przewozach pasażerskich”. Z kolei ust. 2
stanowi, że „plan transportowy może być
opracowany przez właściwego organizatora na obszarze liczącym mniejszą liczbę
mieszkańców niż określona w ust. 1 pkt 1–4”. Wynika z tego, że praktycznie każda gmina może
zorganizować własny transport publiczny, za wyjątkiem przypadku, gdy należy do
związku międzygminnego. Mimo wieloletnich zapowiedzi do dziś nie uchwalono
ustawy metropolitarnej, która regulowała by kwestie obszarów aglomeracyjnych.
Drugi
element, mający znacznie większy wpływ na plan transportowy, to kompetencje
osób odpowiedzialnych za jego przygotowanie. I tu mamy problem –
plan był przygotowywany m.in. przez sekretarza Tomasza Zwolińskiego. Obawiam
się, że chyba nigdy nie korzystał z komunikacji publicznej w Gminie. Ponadto
nie posiada rozeznania co do rzeczywistych potrzeb mieszkańców – nie jest nawet
mieszkańcem Gminy. Dla niego to nie ma większego znaczenia – osoby na
kierowniczych stanowiskach zazwyczaj uważają się za najbardziej kompetentne i
wszechwiedzące. Można domniemywać, że znalazł się na liście osób, którym wójt Zofia Dobrowolska przyznała nagrody na koniec roku.
No
i trzeci, moim zdaniem najważniejszy, element – duży może więcej.
Proporcję miedzy Dopiewem a Poznaniem są mniej więcej takie, jak między mrówką
i słoniem. Dlatego też każda gmina już na starcie będzie na straconej pozycji.
Przykładem może być gmina Rokietnica – szerzej na ten temat tu - link
Również na integracji stracili mieszkańcy
gminy Komorniki, przede wszystkim Plewisk. Od 1 października skrócono linię
autobusową 77 – poprzednio autobus dojeżdżał do stacji PKP Junikowo, obecnie
trasa kończy się przy pętli tramwajowej Junikowo. Z autobusu tego korzystali
mieszkańcy Plewisk oraz pasażerowie PKP, korzystający ze stacji Junikowo. Mogli
bezpośrednim kursem dojechać na Jeżyce. Obecnie, aby pokonać tą trasę, muszą
przesiadać się na pętli tramwajowej z autobusu 77 na 716 lub przejść pieszo
dodatkowe 800 m.
Do tego autobus nr 716 jeździ znacznie
rzadziej (co 30 min. - w szczycie, co 40 min. - w pozostałych porach, a w
soboty i niedziele co 1 godzinę) niż nr
77 (co 20 min. - w szczycie, 30 min. - w pozostałej części dnia, a co pół
godziny w soboty i niedziele). Co ciekawe, jako powód skrócenia linii 77 podano
częste spóźnienia na odcinku ul. Grunwaldzkiej pomiędzy ul. Malwową a stacją
PKP na Junikowie, ze względu na korki - link
Zamiast wydłużyć czas przejazdu na tym odcinku, skrócono po prostu linię – nikt
pasażerów nie pytał o zdanie.
Jedną
z przyczyn pogorszenia warunków dojazdu do Poznania jest fakt, że gminy
stopniowo przystępują do związku międzygminnego z Poznaniem i odrębnie
negocjują warunki. W 2010 r. do Związku przystąpiły:
Poznań, Luboń i Dopiewo, w 2011 r. Mosina i Puszczykowo, w 2013 r. Komorniki, a
w przyszłym Rokietnica. Poznań, jako
silniejszy, narzuca swoje warunki gminom przystępującym do związku. W
najlepszej sytuacji są gminy bogate, jak Suchy Las czy Tarnowo Podgórne. Jak na
razie nie kwapią się do przystąpienia do Związku, mimo iż biorą udział w
pracach nad jego utworzeniem. Tarnowo Podgórne posiada 9 własnych linii,
obsługujących praktycznie wszystkie zakątki Gminy. Do tego obsługuje również
gminy ościenne jak Kaźmierz, Napachanie w gminie Rokietnica, Grzebienisko w
gminie Duszniki czy Zakrzewo i Pokrzywnicę w gminie Dopiewo. O takim komforcie
mieszkańcy gminy Dopiewo mogą tylko pomarzyć. Nie wiadomo jednak jak będzie
wyglądała sytuacja Tarnowa Podgórnego po przystąpieniu do Związku?
Na koniec krótko o tym, co mi się nie podoba.
Po
pierwsze pętla autobusu 729 przy szkole w Dąbrówce –
naturalnym węzłem komunikacyjnym jest stacja kolejowa w Palędziu. Osoba
przesiadająca się z autobusu na pociąg lub odwrotnie będzie zmuszona pokonać
prawie 700 m;
z ciężkim bagażem lub dzieckiem nie będzie to przyjemne.
Po
drugie brak bezpośredniego połączenia Zakrzewa i Dąbrowy z Dopiewem.
Są to dość duże, rozwojowe miejscowości i coraz więcej osób przyjeżdża do
Dopiewa, jako centrum administracyjnego.
Po
trzecie brak jakiegokolwiek połączenia z pętlą na Ogrodach w soboty, niedziele
i święta. Oba dostępne środki komunikacji publicznej (autobus i PKP)
dojeżdżać będą do Junikowa. Mieszkańcy Dopiewa, Dąbrówki czy Palędzia znacznie
szybciej dojadą do Poznania pociągiem i nie potrzebują autobusu do Junikowa. Z
przeprowadzonej wśród pasażerów ankiety wynika, że 25% osób dojeżdża na Jeżyce
a tylko 11% na Grunwald. Może Gmina planuje przedłużenie linii kolejowej na
Ogrody?
Po
czwarte zbyt mało kursów w dni wolne od pracy. Mimo iż, jak pisał
na forum Moje Dopiewo „JotPe”, miesięczny koszt uruchomienia między kursami
autobusów dodatkowego busu to około 1000 złotych miesięcznie - link
, jest to wydatek przekraczający możliwości finansowe Gminy. Szkoda, że takich
oszczędności nie stosuje się przy zlecaniu koncepcji czy podwójnych projektów -
link
Faktem jest, że na komisji w sprawie transportu
publicznego 10 września br. nie było mieszkańców. Należy jednak zauważyć, że projekt transportu zbiorowego poprzedzony
został wielomiesięcznymi badaniami. W ankiecie wzięło udział prawie 900
osób, na podstawie której powstało obszerne opracowanie - link.
Należałoby oczekiwać, że na podstawie tak obszernej dokumentacji powstanie coś
bardziej sensownego. Gdyby mieszkańcy wzięli udział w komisji, mogłoby się
okazać, że projekt nadaje się do kosza.
Władze gminy Dopiewo nie podjęły, jak widać, żadnych
rozmów z TP-Bus z Tarnowa Podgórnego. A korzyść mogłaby być obustronna. Tarnowo
Podgórne planuje w listopadzie 2014 r. otwarcie Term. Z pewnością zależy im na
jak największej ilości klientów, planują nawet przebudowę ul. Dopiewskiej w
Więckowicach, prowadzącej do Tarnowa Podgórnego. Istnieje więc szansa
wynegocjowania przedłużenia choćby linii 04 do Więckowic – obecnie kończy się w
Sierosławiu - link
Jak widać wątpliwości jest dużo, są jednak rozwiązania
alternatywne. Ponadto przygotowana koncepcja dotyczy tylko linii ZTM. Brak jakiejkolwiek informacji nt.
komunikacji prywatnej – BisTrans, Spidibus, z której korzysta wielu mieszkańców.
Obecnie sieci te stanowią integralną część komunikacji publicznej w Gminie i
powinny zostać uwzględnione w projekcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz