Trochę po czasie, ale zamierzam
podsumować ostatnią sesję RG Dopiewo. Najważniejszym punktem obrad był pkt 7
(zmiana uchwały budżetowej), a konkretnie przesunięcie środków na wypłaty i nagrody
dla pracowników Urzędu. Kwota ta miałaby być przeznaczona m.in. na pensje za
grudzień (tu nie ma, że boli, pieniądze muszą się znaleźć), nagrody dla 10
najlepszych pracowników, na jednorazowe premie dla pracowników o dochodach
poniżej 3 tys. złotych (pytanie brutto czy netto) oraz na premię świąteczną dla
wszystkich urzędników. O ile pensja musi
być wypłacona, o tyle premie i nagrody już niekoniecznie. Ilość premii jest
tym bardziej zastanawiająca, że nie idzie w parze z wydajnością pracy i
kompetencjami. Widać są urzędy, gdzie płaci się nie za pracę, ale za obecność.
Laudacja, jaką wygłosiła wójt
Zofia Dobrowolska wraz ze skarbnikiem Piotrem Szmytkowskim nt. konieczności
istnienia wszystkich stanowisk oraz wspaniałej, nienagannej pracy urzędników,
jest moim zdaniem powalająca. Niestety, przedstawione argumenty nie przekonały
Radnych – większość głosowała przeciwko lub wstrzymała się od głosu. Podczas
głosowania obecnych było 10 radnych. Brakowało m.in. Tadeusza Bartkowiaka. Nie
znam powodu nieobecności Radnego na sesji, ale w moim przekonaniu jest on tym
razem usprawiedliwiony. Wystarczy spojrzeć na listę pracowników UG, aby znaleźć
odpowiedź. Jakąkolwiek podjąłby decyzję podczas głosowania – byłaby zła. A obrona
stanowisk pracy oraz samych urzędników, przez wójt Zofię Dobrowolską, ma chyba
inny cel.
Zastanawia mnie, jakie są powody
nagradzania pracowników, skoro wszystkie znaki na niebie i ziemi świadczą, że większość
z nich pracuje źle lub wcale. Wizerunek
władz Gminy leży - pracownicy odpowiedzialni nie potrafią merytorycznie
odpowiadać na zarzuty – przykładem ostatnia polemika z „U nas w Dopiewie” - link
Podobnie jest z realizacją zadań inwestycyjnych – 12 marca br. podpisana została umowa na dofinansowanie
rozbudowy oczyszczalni ścieków w Dąbrówce. Do chwili obecnej został dopiero
rozstrzygnięty przetarg – kiedy ruszą prace nie wiadomo. W chwili obecnej szuka
się kozłów ofiarnych, na których można by zrzucić odpowiedzialność za
opóźnienie – jednym z nich stał się radny Radosław Przestacki.
Również przeraża niekompetencja
urzędników. Ujawniła to m.in. Agnieszka Wilczyńska, zadając pytanie na
podstawie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jak się
okazało, pytanie to było zbyt daleko idące (chodziło o treść rozmów
prowadzonych przez urzędników z mieszkańcami), póki co przepisy nie zmuszają
Urzędu do publicznych relacji z rozmów z interesantami. Niestety, żaden z urzędników nie zauważył, że nie wszystko nadaje się
do publicznej wiadomości, i w odpowiedzi przedstawiono ogólną relację z rozmów.
Urzędnicy nie radzą sobie również
z innymi, jeszcze prostszymi sprawami, jak np. informacja dotycząca naprawy
sieci energetycznej w przypadku klęski żywiołowej, czy zmiany w rozkładzie
jazdy PKP. Wiadomo, że nie wszystko zależy od władz Gminy – na klęski żywiołowe
nie mają wpływu, a na zmiany w rozkładzie mają wpływ niewielki. Dlatego na
własne życzenie stają się kozłami ofiarnymi, nie potrafiąc wybrnąć z sytuacji.
Czy takim urzędnikom należą się nagrody?
Również nie do przyjęcia są komentarze, przygotowywane dla wójt Zofii
Dobrowolskiej, przez osoby odpowiedzialne za kształtowanie wizerunku.
Wystarczą tytuły z ostatnich 2 miesięcy: „Rada Gminy blokuje inwestycje”, „O
projekcie, komisji i lekceważeniu - komentarz do wypowiedzi radnego
Dziembowskiego”, „Umysłowy paraliż czy .... U nas takie jest Dopiewo?”. Jest to typowy język konfrontacji a nie
dialogu, dopuszczalny na forum internetowym, ale nie w oficjalnych
wypowiedziach. Jakiekolwiek porozumienie
czy to z Radą, czy z Mieszkańcami Gminy, jest
zupełnie wykluczone. Czy doradcy od wizerunku nie potrafią wytłumaczyć Pani
Włodarz, że nie tędy droga?
Na dzień dzisiejszy nie widzę
powodów, dla których Rada Gminy miałaby przeznaczać środki na nagrody dla
pracowników Urzędu. Co więcej, wydaje mi się, że wielu z nich nie zasługuje na
pensję, którą otrzymuje. A należy pamiętać, że są to publiczne środki, które
można by przeznaczyć na niezbędne inwestycje. A nagrody i premie, jak nie w tym
roku, to będzie można wypłacić w roku przyszłym – wszak zaplanowano w budżecie
na 2014 r. znaczne zwiększenie środków na administrację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz