Poruszam dziś temat, który już
jakiś czas temu ukazał się na stronie gminy Dopiewo - link
, dotyczący rozbudowy sieci dróg na terenie Gminy, a w zasadzie tylko jej
części, i to najmniej zagospodarowanej. Niestety, nie podzielam optymizmu osób
wypowiadających się w tym temacie na forum
Moje Dopiewo - link
Według mnie jest to kiełbasa wyborcza
oraz niepotrzebnie wydane pieniądze na kolejną koncepcję – środki te można
było przeznaczyć np. na dofinansowanie kasy na dworcu w Dopiewie.
Żeby sprawa była jasna, jestem jak najbardziej za podejmowaniem
działań planistycznych, których celem jest poprawa funkcjonowania Gminy, a tym
samym komfortu życia mieszkańców. Planowanie to powinno mieć jednak
racjonalne podstawy, a przede wszystkim uwzględniać aktualne potrzeby. W tym
przypadku mamy do czynienia z koncepcją, jeśli nie w pełni, to w dużej części
oderwanej od bieżących i najbliższych potrzeb. Odnoszę wrażenie, że koncepcja ta została przygotowana w całkowitym
oderwaniu od reszty Gminy – taka wyspa na oceanie.
Tym co przychodzi na myśl, nawet
po pobieżnej analizie dokumentów, to to, że ktoś próbuje mechanicznie przenieść
sukces Tarnowa Podgórnego (zaktywizowanie terenów wzdłuż drogi krajowej nr 92)
na grunt gminy Dopiewo. Być może tereny wzdłuż autostrady w gminie Dopiewo będą
kiedyś podobnie zagospodarowane, jak te w gminie Tarnowo Podgórne przy drodze
nr 92. Należy jednak zauważyć, że mamy inne czasy i inne uwarunkowania, również
przestrzenne. Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby okazało się, że pomysłodawcą
koncepcji jest zastępca wójta, Tadeusz Zimny – mieszkaniec i były pracownik
Urzędu Gminy w Tarnowie Podgórnym.
Przygotowana koncepcja nie nawiązuje i nie uwzględnia aktualnych i
przewidywanych w najbliższych latach potrzeb komunikacyjnych Gminy. Jak
wiadomo, system komunikacyjny to taki krwioobieg – jeżeli jest właściwie
przygotowany i realizowany zgodnie z potrzebami, zapewnia właściwy rozwój. Mieszkańcom gminy Dopiewo nie trzeba
tłumaczyć, że w chwili obecnej najważniejsze jest rozwiązanie problemów
komunikacyjnych na terenach już zurbanizowanych. Najszybciej rozwija się ta
część Gminy, położona na północ od linii kolejowej plus ewentualnie Palędzie.
To tu powstają największe osiedla mieszkaniowe i tu występują największe
utrudnienia komunikacyjne. Priorytetem
jest wyprowadzenie ruchu pojazdów poza obszar Dąbrówki, Palędzia i Dopiewca, na
drogę zbiorczą wzdłuż linii kolejowej.
Niestety, opublikowana koncepcja,
w najmniejszym stopniu nie nawiązuje do planowanych układów komunikacyjnych.
Według niej najważniejszą drogą dla ruchu lokalnego jest i będzie droga
powiatowa 2401P z Dopiewa do Skórzewa. Należy zauważyć, że powstanie, nawet
częściowe drogi wzdłuż torów – np. na odcinku od Dopiewa do dróg serwisowych
przy S11 – spowoduje, że znaczenie drogi powiatowej Dopiewo-Palędzie znacznie
zmaleje. Stanie się ona drogą obsługującą ruch lokalny pomiędzy Gołuskami,
Palędziem, Dopiewcem i Dopiewem. Mimo to projektantka
proponuje budowę obwodnicy Dopiewca, nie mając chyba świadomości, że ma ona
przebiegać przez tereny objęte miejscowym planem zagospodarowania
przestrzennego z przeznaczeniem pod zabudowę jednorodzinną. Teren ten jest
w tej chwili zagospodarowywany i są niewielkie szanse na poprowadzenie tamtędy
obwodnicy Dopiewca. Czyżby chodziło o wyprowadzenie ruchu z dala od domu Pani Wójt? Znacznie prostsze byłoby przejęcie części terenu działki nr
ewid. 282/1 w centrum Dopiewca – likwidacja części zabudowań po PGR-wskich i
wyprostowanie łuku drogi. Przebieg drogi powiatowej 2401P w przedstawionej
koncepcji kończy się przed wjazdem do Palędzia. Projektantom zabrakło pomysłu, jak przeprowadzić ją przez teren
miejscowości. W koncepcji jest co prawda mowa o przedłużeniu północnego odcinka
ul. Nowej (wzdłuż torów) do drogi serwisowej przy S11. Uważam to jednak za pomysł dość abstrakcyjny, ponieważ cały ruch będzie
odbywać się ul. Pocztową, która ze względu na gęstość i charakter zabudowy
nie nadaje się do przebudowy i modernizacji. W tej sytuacji lepszym
rozwiązaniem byłoby poprowadzenie obwodnicy Palędzia na południe od tej
miejscowości i poprzez południowy odcinek ul. Nowej połączenie jej z drogą
serwisową.
Ma to jednak sens jedynie w przypadku, gdyby nie doszło do realizacji
drogi wzdłuż torów – co niestety przy obecnych władzach jest całkowicie realne.
Dodatkowym argumentem dla władz, za zaniechaniem budowy drogi wzdłuż torów,
może być również fakt ponownego wycofywania się władz miasta Poznania z budowy
wiaduktów na ul. Grunwaldzkiej i przedłużeniu ul. Kolejowej ze Skórzewa do Plewisk
- link
Potwierdzają się tym samym moje obawy co do intencji władz miasta Poznania w
sprawie tworzenia tzw. Obszaru Metropolitarnego - link
Wracajmy jednak do naszej
koncepcji budowy dróg wzdłuż autostrady. Koncepcja ta zakłada, że tereny te
zostaną przeznaczone pod działalność gospodarczą, na wzór gminy Tarnowo
Podgórne. Nie uwzględniono jednak kilku czynników. Pierwszy to to, że tereny
wzdłuż drogi 92 w Tarnowie Podgórnym przekształcane były już od lat
osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Ich zagospodarowanie trwało więc ok. 30 lat i
trwa do dzisiaj. Ponadto istotnym elementem jest fakt, że rozwój nastąpił w
czasie wielkiego boomu gospodarczego. Obecnie natomiast jest znaczący regres.
Władze gminy Dopiewo zapewne chciałyby skrócić
ten okres do kilku lat – czy to się uda, bardzo wątpię?
Kolejnym elementem, który
przyczynił się do sukcesu gminy Tarnowo Podgórne, jest dostępność
komunikacyjna. Przy drodze nr 92, co
kilkaset metrów zlokalizowane są zjazdy na drogi serwisowe oraz
skrzyżowania z drogami powiatowymi i gminnymi. Ułatwia to w znacznym stopniu
dojazd do terenów aktywizacji gospodarczej. W przypadku autostrady A2 takich możliwości nie ma. Jedyny dostępny
wjazd jest poprzez węzeł z drogą S11. Tak więc, w znacznym stopniu ograniczy to
dostępność terenów np. w Dopiewie. Transport w kierunku zachodnim, będzie
musiał odbywać się przez węzeł w Dąbrówce lub Głuchowie.
Obszar przeznaczony pod
działalność gospodarczą obejmuje ok. 850 ha. Tylko w niewielkim stopniu objęty jest
planami zagospodarowania przestrzennego – w Dopiewie przy ul. Trzcielińskiej,
Wyzwolenia czy Laserowej. Pozostała część jedynie w Studium Gminy przewidziana
jest pod aktywizację gospodarczą. Studium nie stanowi jednak prawa lokalnego i nie daje żadnej gwarancji, że tereny wzdłuż
autostrady uda się przekształcić na cele nierolnicze i nieleśne. Jedną z
głównych przeszkód może okazać się klasa gruntów. W koncepcji jako najważniejszy
podobszar, przeznaczony do zagospodarowania, określone zostały tereny Dopiewa i
Dopiewca pomiędzy autostradą A2, ul. Wyzwolenia, ul. Poznańską w Dopiewie, oraz
drogą Dopiewiec-Konarzewo.
Przekształcenie tych terenów pod działalność gospodarczą może się okazać najtrudniejsze, o ile w ogóle możliwe. Znaczną część tego obszaru obejmują grunty rolne III klasy, chronione przepisami ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych – ustawa ta w br. została zaostrzona – w chwili obecnej każde wyłączenie gruntu z produkcji rolnej, bez względu na wielkość działki, wymaga zgody ministra rolnictwa (zmiany weszły w życie 26 maja 2013 r.). Jak trudno uzyskać zgodę na wyłączenie z produkcji rolnej gruntów klasy III wystarczą 2 przykłady:
Przekształcenie tych terenów pod działalność gospodarczą może się okazać najtrudniejsze, o ile w ogóle możliwe. Znaczną część tego obszaru obejmują grunty rolne III klasy, chronione przepisami ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych – ustawa ta w br. została zaostrzona – w chwili obecnej każde wyłączenie gruntu z produkcji rolnej, bez względu na wielkość działki, wymaga zgody ministra rolnictwa (zmiany weszły w życie 26 maja 2013 r.). Jak trudno uzyskać zgodę na wyłączenie z produkcji rolnej gruntów klasy III wystarczą 2 przykłady:
·
Ul. Laserowa w Dopiewie i Dopiewcu – władze
gminy musiały osobiście interweniować w ministerstwie, aby uzyskać zgodę.
Notabene zabiegi te okazały się zbędne, inwestor i tak przeniósł się do Tarnowa
Podgórnego.
·
Teren pomiędzy ul. Ks. Kozierowskiego i
Poznańską w Skórzewie (za gimnazjum w kierunku Dąbrowy i Dąbrówki) - Początkowo
cały obszar miał być objęty planem zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę
mieszkaniową. Ze względu na brak zgody na odrolnienie – pod zabudowę
przeznaczone zostały tylko tereny przy drodze do Dąbrowy na gruntach IV klasy.
Mam więc uzasadnione obawy, że w/w podobszaru I nie uda się przeznaczyć pod aktywizację gospodarczą – w tej sytuacji planowanie budowy dróg jest przedwczesne.
Kolejnym argumentem
przemawiającym, za tym, że przygotowana
koncepcja nie ma racjonalnych podstaw, jest prawie całkowity brak
infrastruktury na wnioskowanym terenie. Same drogi problemu nie załatwią.
Jeśli brak będzie sieci wodociągowej, kanalizacji sanitarnej i deszczowej,
energetycznej czy gazowej – ściągnięcie inwestorów będzie bardzo trudne. Tu
również przykład Tarnowa Podgórnego nie jest adekwatny. Przypuszczam, że w
momencie zagospodarowywania terenów wzdłuż drogi nr 92, uzbrojenie było tylko
częściowe – z pewnością jednak istniało i było systematycznie uzupełniane i
rozbudowywane. W przypadku gminy Dopiewo, uzbrojenie
trzeba będzie budować od podstaw. A znając problemy Gminy, choćby w
zakresie zaopatrzenia w wodę, nie będzie to zadanie łatwe.
Uważam, że w pierwszej kolejności
władze Gminy winny podjąć kroki, mające na celu uchwalenie miejscowych planów
zagospodarowania przestrzennego – być
może już na tym etapie okaże się, że zagospodarowanie zgodnie z pobożnym
życzeniem okaże się niemożliwe. Gdyby taka opcja zaistniała, w planie nie
ma konieczności wyznaczania docelowych ciągów komunikacyjnych. Mogą one zostać
wytyczone dodatkową koncepcję zagospodarowania, przygotowaną na bazie planu
miejscowego.
Odnoszę wrażenie, że na koncepcji
rozbudowy dróg na razie się zakończy. Wprowadzanie jej w życie może okazać się
kolejnym niewypałem, kosztującym podatników co najmniej 22 mln zł (plus koszty
projektów i wykupu gruntów). Może się okazać, że i 30 mln zł to za mało. Na
szczęście nie wydaje mi się to realne. Zgodnie z koncepcją Gmina musiałaby
wykupić ok. 10 ha
gruntów. Cena ok. 30 zł/m2 gruntu, jaką podaje
projektant, wydaje mi się mocno zaniżona. Należy wątpić, czy znajdą się
chętni do sprzedaży ziemi w tej cenie.
Podsumowując, dochodzę do wniosku, że jest to kolejna próba władz Gminy, odwrócenia uwagi od istotnych problemów – za wszelką cenę wywołać wrażenie, że coś się dzieje. Ciekawi mnie, czy taką politykę mają zamiar prowadzić do samych wyborów. Coraz więcej jest mieszkańców racjonalnie myślących, którzy nie dadzą się nabrać na podobne sztuczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz