Po początkowej burzy medialnej temat przeprowadzenia referendum w sprawie
odwołania wójt gminy Dopiewo, Zofii Dobrowolskiej, na razie ucichł. Nie
wiem, czy powodem tego jest unieważnienie przez Regionalną Izbę Obrachunkową
uchwał Rady Gminy Dopiewo w sprawie nie zatwierdzenia sprawozdania finansowego oraz
nieudzielenia absolutorium? Brak uchwały o nieudzieleniu absolutorium nie
przesądza możliwości przeprowadzenia referendum - zgodnie z art. 28b. ust. 1. „Rada gminy, po upływie 9 miesięcy od dnia wyboru
wójta i nie później niż na 9 miesięcy przed zakończeniem kadencji, może podjąć
uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania wójta z przyczyny
innej niż nieudzielenie wójtowi absolutorium jedynie na wniosek co najmniej 1/4
ustawowego składu rady.” Tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby referendum
przeprowadzić. Obecna cisza spowodowała, że wójt Zofia Dobrowolska ponownie
poczuła wiatr w żaglach i przystąpiła do ataku. Jako cel obrała sobie Radę
Gminy, która na ostatniej Komisji została przez nią potraktowana jak chłopiec
do bicia. Moim zdaniem, Radni są sobie częściowo sami winni – nieobecność na
komisjach, notoryczne spóźnienia, jałowe dyskusje, brak przygotowania do sesji -
nie świadczą dobrze o podejściu do obowiązków.
Głosy w sprawie przeprowadzenia
referendum są podzielone. Uważam, że każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.
Rozważmy obie możliwe opcje.
Rada Gminy przeprowadza referendum. W przypadku jego powodzenia i
odwołania wójt Zofii Dobrowolskiej ze stanowiska jest duża szansa, że polityka
władz Gminy radykalnie się zmieni. Nowy włodarz będzie mógł uporządkować
budżet, wyrzucić z planu niepotrzebne inwestycje i projekty, odchudzi Urząd oraz
skieruje swoje działania na sprawy najistotniejsze. Dzięki temu możliwe będzie
uniknięcie niepotrzebnych wydatków – przez 1,5 roku Pani Wójt jest gotowa
zmarnować wiele milionów złotych. Gorzej, jeżeli nowy wójt pójdzie w ślady
Zofii Dobrowolskiej.
Trudniejsza sytuacja nastąpi wtedy,
jeżeli referendum będzie nieważne lub nie uda się uzyskać odpowiedniej ilości
głosów pozwalających na odwołanie wójta. Opcja taka jest możliwa, biorąc pod
uwagę brak aktywności i zainteresowania sprawami lokalnymi dużej części
społeczeństwa. Zgodnie z przepisami, aby przeprowadzić referendum, konieczne
jest uzyskanie co najmniej 10% mieszkańców, uprawnionych do głosowania. W
gminie Dopiewo do głosowania uprawnionych jest ok. 15-16 tys. mieszkańców (w
2010 r. było to ok. 13,5 tys.). Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum musiałoby
się podpisać 1,5-1,6 tys. osób. Czy możliwe będzie zebranie takiej liczby? – to
będzie zależało od zaangażowania inicjatorów.
W referendum, aby było ważne, musi
wziąć udział co najmniej 3/5 liczby osób, które uczestniczyły w wyborach –
przepisy nie mówią, czy dotyczy to frekwencji tylko w II turze wyborów, czy też
łącznie w obu turach. Jeżeli przepis dotyczy tylko drugiej tury, to w
referendum musiałoby wziąć udział 3379 osób, z tego co najmniej 1690 osób
musiałoby głosować za odwołaniem wójta. Jak na liczbę mieszkańców Gminy, nie są
to wymagania szczególnie wyśrubowane. Wszystko zależy od mobilizacji
mieszkańców.
Niepowodzenie referendum, czy to na
etapie organizowania czy przeprowadzania, niesie jednak pewne ryzyko. Wójt
Zofia Dobrowolska z pewnością uzna to za swój sukces. Stwierdzi, że ma pełne
poparcie społeczne, a jedynie kilku malkontentów jest jej przeciwnych. To może
spowodować, że przestanie całkowicie liczyć się z opinią innych i doprowadzić
Gminę do katastrofy finansowej – jak wiadomo przeprowadzenie referendum w 2013
r. nie będzie już możliwe. Tak więc, skutki mogą okazać się katastrofalne dla
Gminy i jej mieszkańców.
Rada Gminy rezygnuje z przeprowadzenia referendum. Takie stanowisko
utwierdzi wójt Zofię Dobrowolska, że nie musi się liczyć z opinią, ani Rady,
ani mieszkańców. Moim zdaniem decyzje będzie podejmować jeszcze bardziej
arbitralnie, nie licząc się z kosztami – „po mnie choćby potop”. Uzasadnieniem
dla takiego stanowiska będą z pewnością uchwały RIO unieważniające uchwały Rady
Gminy w sprawie sprawozdania finansowego oraz absolutorium. Niejasne przepisy
pozwalają na prawniczą ekwilibrystykę. Mogę zgodzić się ze stanowiskiem RIO, że
uchwała Rady Gminy dotycząca sprawozdania finansowego nie została podjęta
zwykłą większością głosów. Moje wątpliwości budzi natomiast zapis w
uzasadnieniu RIO, że sformułowano uchwałę o treści przeciwnej, niż głosowana.
Dla mnie oznacza to, że Rada Gminy winna głosować 2 uchwały – jedną o
zatwierdzeniu a drugą o nie zatwierdzeniu sprawozdania finansowego. Chyba ktoś
się zapętlił w swoich wywodach. Mam nadzieję, że Rada Gminy złoży w sprawie
unieważnienia obu uchwał skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Przy okazji należy zauważyć, że
obowiązujące przepisy nie przewidują w zasadzie żadnych sankcji za złe i
niegospodarne zarządzanie gminą przez wójta. Nieudzielenie absolutorium niczego
nie przesądza (brak uchwały o nieudzieleniu tym bardziej). Istnieje co prawda
możliwość przeprowadzenia referendum, ale nie jest to obligatoryjne. Rada Gminy
nie może również obniżyć wójtowi, bez jego zgody, uposażenia. W załączeniu link
do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - link
Można praktycznie bezkarnie ciągnąć gminę na dno bez żadnych konsekwencji, co
więcej, otrzymując za to sowite uposażenie.
Referendum w sprawie odwołania
wójta może zostać przeprowadzone również z inicjatywy mieszkańców – nie
potrzeba wówczas uchwały rady gminy. Wydaje mi się to jednak mało prawdopodobne
– zająć się tym musiałaby dość duża grupa osób o dużym samozaparciu,
dysponująca czasem i darem przekonywania.
Jak więc widać, żadna droga nie
gwarantuje powodzenia. Wydaje się jednak, że zaniechanie przeprowadzenia
referendum, będzie błędem. Pozwoli wójt Zofii Dobrowolskiej na podejmowanie
kolejnych szkodliwych decyzji – ze względu na ich ilość, wyprowadzenie Gminy na
właściwą drogę będzie żmudne i kosztowne. Ponadto
referendum pozwoliłoby na ocenę stanu świadomości i zaangażowania społeczeństwa
w sprawy lokalne. Dałoby wiedzę, czy zaczynamy dążyć w kierunku
społeczeństwa obywatelskiego.
Na koniec muszę stwierdzić, że wójt
Zofia Dobrowolska w dalszym ciągu potrafi mnie zaskoczyć. Na Komisji Wspólnej
31 lipca 2013 r. okazało się, że Pani Wójt realizuje nie swój budżet, tylko
Rady Gminy. Czyżby nastąpiły jakieś zmiany w przepisach, o których nie wiem?
Dotychczas było przyjęte, że projekt budżetu przygotowuje wójt gminy, a rada go
tylko uchwala, ewentualnie wprowadzając poprawki. Teraz okazało się, że jestem
w błędzie. W takiej sytuacji to Rada Gminy będzie musiała składać Wójtowi
sprawozdanie finansowe z wykonania budżetu. Rada Gminy będzie również musiała
otrzymać lub nie absolutorium. Ciekawe, kto będzie tego absolutorium udzielał:
wójt, urząd, mieszkańcy czy może jeszcze jakiś inny organ, np. RIO?
PS. Dla ciekawych link do
informacji, że organy odpowiedzialne za egzekwowanie prawa, same się coraz
częściej gubią w przepisach - link
Jak w tej sytuacji mogą funkcjonować zwykli obywatele, na co dzień nie mający
do czynienia z prawem? Rodzi się również kolejne pytanie, kto tak naprawdę
czuwa nad przestrzeganiem prawa w Polsce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz