niedziela, 9 lutego 2014

Audyt w Urzędzie Gminy Dopiewo (2) – inwestycje celu publicznego



Nie chcem, ale muszem”, jak powiedział nasz znany polityk. Długo wzbraniałam się przed podjęciem tematu audytu z dwóch powodów. Po pierwsze odstręczała mnie objętość dokumentu – 230 stron do analizy, to trochę dużo pracy za friko. Po drugie nie mam powodów, a tym bardziej zamiaru, pomagać byłemu wójtowi Andrzejowi Strażyńskiemu. Ponoć jest samorządowcem z wieloletnim doświadczeniem, ponadto posiada wystarczająco dużo sił i środków, łącznie z własną prasą, aby wybronić się z postawionych zarzutów. No chyba, że ani on, ani jego współpracownicy nie potrafią tego zrobić. Moim zdaniem, „dokument” został zamówiony tylko i wyłącznie w celu dokopania przez wójt Zofię Dobrowolską swojemu poprzednikowi. A że zamiar ten nie bardzo się udał, stąd kilkuletnie opóźnienie w jego publikacji. Prawnik (w tym przypadku Kancelaria Sowisło&Topolewski), to osoba, która podejmie się każdego zadania, choćby z góry wiedział, że jest niewykonalne. Tak było zapewne i w tym przypadku. Audyt został dopasowany do założonej z góry tezy, a że nie do końca jest to zgodne z faktami, to tym gorzej dla nich. Przejdźmy jednak do konkretów.

Do podjęcia tematu sprowokowały mnie wypowiedzi „foxa” na forum Moje Dopiewo, dotyczące decyzji lokalizacji inwestycji celu publicznego - link . Bardzo mi przykro, ale nie mogę się zgodzić z moim przedmówcą, odnoszę wrażenie, że po raz kolejny dał się ponieść emocjom – w polityce jest to niedopuszczalne.
Część audytu, dotycząca m.in. inwestycji celu publicznego, poprzedzona została długą listą aktów prawnych, od Konstytucji RP poczynając, na rozporządzeniach ministerialnych kończąc (łącznie 46 aktów prawnych). Ma to na celu uwiarygodnienie przedstawionych w audycie opinii. Przygotowanie takiej listy dla osoby mającej dostęp do LEXa nie jest żadnym problemem – zrobić to może nawet osoba średnio zorientowana w temacie. Aby dodatkowo uwiarygodnić swoje wnioski, Kancelaria powołuje się na wiele orzeczeń sądów. A niestety, orzeczenia czy opinie nie sa przepisem, a jedynie jego interpretacją. A ilu prawników, tyle opinii. Na marginesie przypomnę tylko o licznych przypadkach manipulacji prawem, gdy ofiara napadu stawała się napastnikiem – i nie miało to miejsca w poprzedniej epoce.
Definicja celu publicznego określona została w art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami - link  :
„Celami publicznymi w rozumieniu ustawy są:
2) budowa i utrzymywanie ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń służących do przesyłania lub dystrybucji płynów, pary, gazów i energii elektrycznej, a także innych obiektów i urządzeń niezbędnych do korzystania z tych przewodów i urządzeń;
3) budowa i utrzymywanie publicznych urządzeń służących do zaopatrzenia ludności w wodę, gromadzenia, przesyłania, oczyszczania i odprowadzania ścieków oraz odzysku i unieszkodliwiania odpadów, w tym ich składowania;
4) budowa oraz utrzymywanie obiektów i urządzeń służących ochronie środowiska, zbiorników i innych urządzeń wodnych służących zaopatrzeniu w wodę, regulacji przepływów i ochronie przed powodzią, a także regulacja i utrzymywanie wód oraz urządzeń melioracji wodnych, będących własnością Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego;
Pierwsze co się nasuwa, to fakt, że w/w definicja nie określa liczby użytkowników, przy której inwestycja będzie miała charakter publiczny. Jeżeli „fox” znajdziesz taki przepis, to publicznie odszczekam to, co napisałam. Tak więc, w moim przekonaniu, nawet wodociąg realizowany w danej chwili tylko dla jednego odbiorcy, ale umożliwiający w przyszłości podłączenie kolejnych, jest inwestycją publiczną. Natomiast nie jest inwestycją publiczną przyłącze wodociągowe, nawet obsługujące kilku odbiorców, jeżeli ich lista jest zamknięta. Tyle że w takim przypadku nie wydaje się decyzji a inwestycję wykonuje się na podstawie zgłoszenia.
Nie można więc powiedzieć, że inwestycją publiczną będzie wyłącznie wodociąg obsługujący np. całą wieś. Trudno byłoby go nawet znaleźć – no chyba, że byłby to wodociąg pomiędzy stacją uzdatniania a wsią. Wszystkie pozostałe odcinki na terenie danej miejscowości służą, określonej liczbie odbiorców. Sieć wodociągowa składa się z wielu odcinków o różnej długości, realizowanych w różnych okresach i obsługujących różną liczbę odbiorców. Wychodząc z założenia, że celem publicznym jest wyłącznie wodociąg obsługujący całą społeczność - powinien on być realizowany, na podstawie jednego pozwolenia na budowę, w tym samym czasie.
W audycie występuje pomieszanie pojęć. Dla audytora czym innym są osoby prywatne, czym innym społeczność lokalna (str. 52) - być może takie rozróżnienie w nomenklaturze prawniczej funkcjonuje. Zadam więc pytanie, kto wchodzi w skład społeczności lokalnej? Moim zdaniem przede wszystkim osoby prywatne – zarówno fizyczne, jak i prawne. Audytor domaga się również, aby budowa sieci wodociągowej służyła całej społeczności – nie określa, czy chodzi mu o konkretną ulicę, miejscowość czy o całą gminę? Ponadto, jeśli wodociąg służy np. mieszkańcom ul. Bukowskiej w Dopiewie, to w jaki sposób ma służyć równocześnie mieszkańcom ul. Leśnej w Dopiewcu? Czy przez to, że służy tylko części społeczności, traci charakter celu publicznego?
Na koniec sprawa budowy sieci wodociągowej na działce nr ewid. 214/2 w Trzcielinie - link. Gdybyś „fox” spojrzał na mapę, choćby dostępną na stronie Urzędu Gminy Dopiewo, z pewnością zwróciłbyś uwagę, że jest to droga publiczna powiatowa o długości ok. 2 km (ul. Trzcielińska, na mapie błędnie nazwana ul. Kościelną), a nie działka budowlana. Bez dostępu do załącznika graficznego trudno określić zasięg inwestycji. Można jednak domniemywać, że sieć będzie obsługiwać nieruchomości położone przy tej drodze i raczej będzie miała charakter publiczny. Ponadto w/w obwieszczenie świadczy o tym, że wójt Zofia Dobrowolska musi stosować te same procedury, które w audycie próbowała przedstawić jako niezgodne z przepisami.
P.S.1 Jedyne, co rzuca się w oczy przy lekturze tej części audytu, to wyjątkowe niedbalstwo urzędnika prowadzącego postępowania w sprawach inwestycji celu publicznego. Brak części uzgodnień, powiadomień stron postępowania oraz uchybienia w wielu innych sprawach - wpisują się w obecny trend pracy Urzędu. Przykładem może być sposób publikowania obwieszczeń, dotyczących inwestycji celu publicznego - link – ma on chyba na celu jedynie zniechęcenie ewentualnego użytkownika do przeglądania dokumentów. Wniosek jaki się nasuwa – zła praca urzędników swój początek bierze w okresie rządów byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego.
P.S.2 Do "foxa". Wejdź na stronę UG Dopiewo i uruchom mapę gminy. Następnie włącz drzewko warstw - ikona nad mapą w kształcie 3 kartek. W zestawieniu warstw wyłącz funkcję "Adresy i ulice". Następnie uruchom funkcję "Szukaj..." - po prawej stronie nad mapą. Po włączeniu funkcji kliknij na "Działki" i z zestawienia miejscowości wybierz Trzcielin (obręb ten obejmuje również Lisówki). W okienku "Numer" wpisz numer ewidencyjny 214/2 - program pokaże Ci podświetloną szukaną działkę. Pozdrawiam!!!

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz