piątek, 7 lutego 2014

Rokietnicki Ośrodek Sportu (7) – koszty budowy



Kolejny raz wracam do tematu budowy hali sportowej ponieważ, moim zdaniem, jej realizacja to klasyczny przykład niegospodarności władz samorządowych. I to nie tylko wójta Bartosza Derecha ale i Rady Gminy, bezkrytycznie zgadzającej się na kolejne, wielomilionowe dotacje.
Zacznijmy od tego, że zgodnie z Kartą Olimpijską – „Uprawianie sportu jest prawem człowieka. Każdy musi mieć możliwość uprawiania sportu bez jakiejkolwiek dyskryminacji i w zgodzie z duchem olimpijskim, czyli w atmosferze wzajemnego zrozumienia, przyjaźni, solidarności i zasad fair play”. Należy jednak pamiętać, że prawo to nie jest najważniejsze i jedyne, a jego realizacja nie może się odbywać kosztem innych praw. Władze gminy Rokietnica, szczególnie Wójt Gminy, chyba o tym zapomniały. A za podjęte decyzje mieszkańcy Gminy będą płacić przez wiele lat.

Pragnę przypomnieć, że podpisana 9 października 2012 r. umowa na budowę Ośrodka przewidywała zakończenie robót 9 stycznia 2014 r. Informacja taka znajduje się m.in. na stronie forum eRokietnica.pl - link Władze Gminy starają się wymazać tą datę z przestrzeni publicznej – trzeba przyznać, że nawet im się to udaje. Jedynie administrator eRokietnica.pl Mariusz Kamieński pamięta o terminie pierwotnym. Termin zakończenia na koniec lutego 2014 r. pojawił się dopiero jesienią 2013 r. W pojawiających się w ostatnim czasie informacjach, mówi się już tylko o terminie lutowym, jako pierwotnym - link1 link2 Po rozpoczęciu budowy hali w 2012 r. chodziły po Gminie pogłoski, że w nowej hali zorganizowana zostanie zabawa noworoczna na początku 2014 r. Co wyszło z tych planów – wszyscy wiedzą. Tak więc, planowany obecnie termin otwarcia w kwietniu 2014 r. jest już trzecim z kolei.
Teraz sprawa kosztów - aktualnych i przyszłych. Na ten temat wypowiadałam się we wcześniejszych postach - link1 link2 link3 link4 link5 link6, również Maciej Mikuła analizował je na blogu Rokietnica24.pl - link1 link2 Aby jednak zobrazować niezorientowanemu Czytelnikowi, w miarę moich możliwości, postaram się je podsumować. W kontekście dochodów budżetowych gminy Rokietnica (planowane ok. 37,6 mln złotych w 2014 r.) są one ogromne (mimo, iż rozłożone na lata) i mogą przekroczyć 20 mln złotych. Uchwały Rady Gminy z 30 czerwca 2008 r. oraz 27 marca 2009 r., dotyczące utworzenia spółki ROS, przewidywały ze strony Gminy wkład niepieniężny – wkładem miały być grunty przeznaczone pod budowę hali. Jednak już 2 tygodnie później, tj. 15 kwietnia 2009 r. podjęta została uchwała o podwyższeniu kapitału zakładowego Spółki o 500 tys. złotych i to w formie gotówkowej. W kolejnych latach Gmina systematycznie podwyższała gotówkowo kapitał Spółki na łączną kwotę 6,58 mln złotych. Prześledzić to można na podstawie kolejnych uchwał, dostępnych tu - link. Nie mam informacji, na jakie zadania środki te zostały przeznaczone – z dostępnych informacji wynika, że na uposażenie Prezesów Spółki w latach 2009-2012 wydano tylko ok. 276 tys. złotych. Z pewnością wiele środków pochłonęły prace przygotowawcze – projekty, analizy, plan zagospodarowania przestrzennego. Informacje przekazywane przez Urząd Gminy są cząstkowe i w moim przekonaniu nieprawdziwe – komunikat z 8 stycznia 2014 r. mówi o kosztach budowy w wysokości 11 mln złotych, mimo iż umowa opiewa na ponad 13,5 mln złotych - link. Zakładając, że tylko połowa środków przekazanych przez Gminę zostanie przeznaczona na budowę, daje to już prawie 17 mln złotych. Do tego doliczyć należy odsetki od kredytu, rozłożonego na 20 lat - link, które z pewnością będą niemałe.
Kolejna sprawa to zakup wyposażenia, nie uwzględnionego w przetargu na budowę. Już w listopadzie 2012 r., w wywiadzie udzielonym Rokickim Wiadomościom, prezes Andrzej Strażyński przewidywał, że potrzeba będzie co najmniej 1 mln złotych - link (str. 21). Pomimo, iż już prawie półtora roku temu było wiadomo, że trzeba zdobyć dodatkowe środki, do chwili obecnej nie udało się ich pozyskać – pozostaje więc zaciągnięcie kolejnego kredytu. Działania takie świadczą o wyjątkowej amatorszczyźnie, zarówno Wójta Gminy, jak i Prezesa ROS – jak się znajdą pieniądze, to hala będzie wykończona. Może decydenci liczą na to, że mieszkańcy złożą się na zakup wyposażenia hali? Pomijam tu już tłumaczenia, że zima spowodowała opóźnienie prac – widocznie dla Wójta Gminy i Prezesa ROS mróz w naszej strefie klimatycznej jest zjawiskiem tak wyjątkowym, jak śnieg w Egipcie czy Wietnamie.
Iluzoryczne dochody z wynajmu pomieszczeń, to kolejny problem. Prezes Andrzej Strażyński liczy, że będzie to ok. 100 tys. złotych miesięcznie. Część pomieszczeń nie znalazła jeszcze najemców, a za najem Gminnego Ośrodka Kultury czy przedszkola - będzie płacić budżet Gminy. Ponadto, jak wynika z wypowiedzi Prezesa, wykończenie i wyposażenie pomieszczeń leży po stronie najemców. Trudno mi uwierzyć, aby w tym przypadku najemcy nie wynegocjowali ulg w czynszu – wykończenie pomieszczeń przekazanych w stanie surowym zamkniętym to koszt (w zależności od wielkości), od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Naiwnością byłoby sądzić, aby podmioty prywatne, nie mając żadnej gwarancji na zyski, inwestowały w wykończenie pomieszczeń nie będących ich własnością, uiszczając równocześnie pełen czynsz oraz wszystkie dodatkowe opłaty (prąd, woda, gaz, odbiór ścieków, utrzymanie porządku i czystości w obiekcie i wokół niego).
Do kosztów budowy hali ROS należy doliczyć również budowę, a obecnie również odbudowę, hali pneumatycznej, nazywanej w Gminie „balonem”, a przeze mnie „wiatrołapem” – moim skromnym zdaniem to ostatnie określenie jest najbardziej trafne. Budowa hali, wraz z szatnią, kosztowała Gminę ok. 1,3 mln złotych. Wójt Gminy, mając obsesję na punkcie budowy ROS, musiał w międzyczasie dać coś w zamian mieszkańcom, przede wszystkim młodzieży szkolnej. Mimo, iż od zniszczenia hali minęły już 2 miesiące (orkan Ksawery pokonał ją 6 grudnia 2013 r.), w dalszym ciągu brak widoków na odszkodowanie i odbudowę. Koszty odbudowy będą z pewnością niemałe, dlatego też ubezpieczyciel zrobi wszystko, aby nie zapłacić nic, w ostateczności pokryć tylko część kosztów. Skądinąd wiem, że w ostatnich latach Gmina, prawdopodobnie na polecenie Wójta, zawierała umowy ubezpieczeniowe z firmami, oferującymi najtańsze ubezpieczenie. Jednak coś za coś. Najtańsza oferta to również największe ryzyko nie uzyskania odszkodowania – tak może być i w tym przypadku. Koszty wynajmu pomieszczeń w Centrum Tenisowym w Sobocie oraz dowóz dzieci i młodzieży, to w tej sytuacji pikuś. Należy również zauważyć, że dzięki decyzjom Wójta młodzież gimnazjalna będzie miała zajęcia z wychowania fizycznego co 3 tygodnie – na temat zajęć dla uczniów szkoły podstawowej nie ma żadnej informacji (być może przewidziano zajęcia na szkolnych korytarzach). Zajęcia w Centrum Tenisowym w Sobocie zaplanowano tylko w lutym i marcu. Natomiast koszty zaniechania zajęć z wychowania fizycznego dla dzieci i młodzieży są nieprzeliczalne.
Jak informuje Maciej Mikuła, budowa hali sportowej przy gimnazjum, kosztowałaby maksymalnie 2,5 mln złotych. Stanowiłoby to ok. 10 do 15% wydatków, jakie Gmina może ponieść w związku z budową hali ROS. Widać więc, że niegospodarność w gminie Rokietnica osiągnęła poziom krytyczny. I to w sytuacji, gdy większość dróg gminnych nie posiada oświetlenia, odwodnienia czy utwardzenia, poziom nauczania jest najniższy w powiecie, a koszt transportu publicznego najwyższy (gmina Dopiewo, licząca prawie 21 tys. mieszkańców na transport zbiorowy przeznacza 1485,8 tys. złotych, a gmina Rokietnica licząca prawie 14 tys. mieszkańców - 2146,6 tys. złotych). Koszt budowy 1 km ul. Poznańskiej w Kiekrzu (bez oświetlenia i chodnika, odwodnienie stanowi otwarty rów) wyniósł ok. 1 mln złotych. Długość dróg na tzw. os. Parkowym w Rokietnicy wynosi ok. 4 km. Osiedle posiada kanalizację deszczową – nieczynną, ale jej uruchomienie nie wymaga wielkich nakładów. Koszty budowy dróg osiedlowych w formie takiej, jak np. na ul. Mickiewicza (szeroka jezdnia ze spowalniaczami, ale bez chodników), z pewnością nie przekroczyłyby 1 mln złotych za 1 km. Wystarczy tylko obliczyć, ile zmarnowano środków na budowę hali ROS, aby zorientować się, ile dróg gminnych można by za te pieniądze zbudować.
Mam nadzieję, że w gminie Rokietnica znajdą się osoby, które będą w stanie rozliczyć wójta Bartosza Derecha za 8 lat rządów. Mieszkańcy powinni również rozliczyć Radnych – to oni w dużym stopniu pozwolili na nieracjonalne działania Wójta, bez wahania podejmując kolejne uchwały na wydatki sprzeczne, nie tylko z potrzebami mieszkańców, ale i ze zdrowym rozsądkiem.
P.S. Kontynuacja tematu, część 8, dostępna jest tu - http://blogdopiewo.blogspot.com/2014/03/rokietnicki-osrodek-sportu-8-kolejne.html . Niestety, nie mogłam poinformować o tym użytkowników forum eRokietnica,pl, ponieważ zablokowano mi dostęp. Czyżby działały tu długie ręce wójta Bartosza Derecha?

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz