Subiektywnej oceny rozwoju
cywilizacyjnego gminy Dopiewo ciąg dalszy. Kolejną, odwiedzoną przeze mnie
miejscowością jest Palędzie. Muszę
stwierdzić, że zapóźnienia w dziedzinie infrastruktury są podobne, jeśli nie
większe, niż w Skórzewie. A należy zauważyć, że Palędzie jest miejscowością
bardziej zwartą – większa część zabudowy zlokalizowana jest w rejonie ul. Pocztowej oraz w okręgu,
jaki tworzy ul. Nowa.
Pozytywnym elementem, jaki rzucił
mi się w oczy, jest stosunkowo duża
liczba nowych punktów oświetlenia ulicznego – dotyczy to m.in. ulic
zlokalizowanych w obrębie ul. Nowej. Niestety, jest to moim zdaniem, jedyny
pozytywny element. Przy okazji zastanawia mnie funkcjonowanie oświetlenia na
północnym odcinku ul. Nowej – między ul. Pocztową a firmą Colas. Na niektórych
odcinkach lampy umieszczone zostały po obu stronach ulicy, do tego część lamp
przy firmie Colas oświetla teren firmy. Jeżeli jest to oświetlenie publiczne,
to dlaczego oświetla teren prywatny? Jeśli natomiast jest to infrastruktura
prywatna, to dlaczego została zlokalizowana w pasie drogi publicznej?
Stan większości dróg nie jest
rewelacyjny. Od lat nie zbudowano
praktycznie ani 1 m
nawierzchni, nie licząc fragmentu ul. Leśnej. No ale to jest dojazd do
osiedla Linei w Dopiewcu (nie wiem na jakiej podstawie nazwanego przez
dewelopera Dąbrówką) i zrealizowanej ze środków prywatnych.
Jednym z powodów opóźnienia w
budowie dróg, oprócz braku środków, jest brak infrastruktury, szczególnie
kanalizacji sanitarnej. Uważam, że działania
radnego Jacka Strychalskiego, powinny się skupić przede wszystkim na
systematycznej rozbudowie kanalizacji. Ulice znajdujące się wewnątrz okręgu
ul. Nowej w większości funkcjonują już kilkanaście lat i są w dużym stopniu
zabudowane. Należałoby wreszcie pomyśleć o ich zagospodarowaniu. Brak
kanalizacji sanitarnej uniemożliwia przebudowę ulic – mam nadzieję, że nie
powtórzy się sytuacja ul. Krótkiej w Więckowicach. Moim skromnym zdaniem, w
pierwszej kolejności należy zbudować kanalizację w ul. Nowej – umożliwi to
stopniowe włączanie pozostałych ulic, jak również pozwoli na przebudowę ul.
Nowej. Zaznaczam równocześnie, że ul.
Nowa, podobnie jak ul. Spółdzielcza w Skórzewie, jest ulicą stosunkowo
starą. Z tego też powodu nie posiada właściwych parametrów technicznych –
niektóre jej odcinki mają zaledwie 5
m szerokości. A ponieważ jest drogą zbiorczą – stanowi
jedyny dojazd dla znacznej części mieszkańców – powinna zostać przebudowana w odpowiednim standardzie i w pierwszej
kolejności.
Po pobieżnym obejrzeniu terenu sportowo-rekreacyjnego
w sąsiedztwie strażnicy OSP, nie wydaje mi się, aby konieczne były kolejne
miliony na jego rozbudowę. Jedyne, co należałoby poprawić, to utwardzenie
parkingu przy boisku. Stan murala na ścianie sceny przeznaczonej do występów
artystycznych świadczy, że nie wszyscy mieszkańcy Palędzia potrafią uszanować
dobro publiczne. Stąd mój sceptycyzm co do wydawania kolejnych środków w
sytuacji, gdy bieżące potrzeby mieszkańców są zaspokojone w niewielkim stopniu.
Tak więc, wizyta w Palędziu
potwierdza moje przekonanie, że radny
Jacek Strychalski, zamiast forsować rozbudowę centrum
sportowo-rekreacyjnego czy budowę świetlicy w Gołuskach, winien skupić się na sprawach istotniejszych. Moje wątpliwości
budzi również planowana w 2014 r. ze środków sołeckich, budowa siłowni
zewnętrznej w Gołuskach. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że jedynie
siłownia w Dąbrówce cieszy się zainteresowaniem. Ze względu na ilość
mieszkańców Gołusek (ok. 390 osób), będzie to kolejna nietrafiona inwestycja –
no chyba, że Radny czy Sołtys zorganizują obowiązkowe zajęcia dla mieszkańców.
Jeżeli Sołectwo tak troszczy się o zdrowie mieszkańców, to proponuję siłownię
umieścić na przystanku autobusowym – może pasażerowie w oczekiwaniu na autobus
wykorzystają czas na ćwiczenia fizyczne.
Na koniec sprawa, która
zbulwersowała mnie najbardziej – dojście do stacji PKP w Palędziu ul. Kolejową. Chodzi mi szczególnie o odcinek między ul.
Pocztową a budynkiem dworca. Stan tej ulicy budzi grozę i wcale się nie dziwię,
że wiele osób pieszych, szczególnie kobiet, boi się z niej korzystać. Wiem,
zaraz odezwą się głosy, że planowana jest jej przebudowa (w ramach drogi wzdłuż
torów) i w związku z tym szkoda wyrzucać pieniądze.
Po pierwsze, jeszcze nie wiadomo, kiedy do przebudowy dojdzie. Co prawda
opracowywany jest w tej chwili projekt budowlany. Aby jednak doszło do budowy,
konieczne jest uzyskanie dofinansowania z tzw. schetynówek – Gmina sama tej
inwestycji nie udźwignie. Ponadto konieczne będzie zabezpieczenie znacznych
środków na wykup nieruchomości – droga w dużej części będzie przebiegać przez
tereny prywatne.
Po drugie, doraźne prace
poprawiające stan ul. Kolejowej, wcale nie muszą być kosztowne. Trzeba
uporządkować zieleń przydrożną – w tej chwili teren przypomina amazońską selwę,
wywieźć nagromadzone śmieci (przy drodze leżą porzucone kręgi betonowe) oraz
chociaż tymczasowo przywrócić
oświetlenie drogowe. Linia energetyczna istnieje, nawet są oprawy
oświetleniowe, niestety bez żarówek.
Z dojścia ul. Kolejową korzystają
mieszkańcy Palędzia i Dąbrówki, tak więc Radni i Sołtysi obu miejscowości
powinni zainteresować się tym tematem. Panią Martę Jamont zapraszam np. do
spaceru z pieskiem wieczorową porą. Sprawą winna również zainteresować się
Sołtys Dąbrówki, która jak na razie wykazuje się wirtualnymi i całkowicie
abstrakcyjnymi pomysłami. Jak wiemy, na osiedlach deweloperskich nie ma
ogólnodostępnych generatorów prądu. Aby Pani Sołtys nie wpadała w histerię przy
każdej awarii, może Gmina powinna je zakupić? A jeszcze lepiej postawić
niewielką elektrownię, zasilającą Dąbrówkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz