wtorek, 4 lutego 2014

Warsztaty terapii zajęciowej i spółdzielnia socjalna w Konarzewie – wielki przekręt?



Jak wiadomo, pomoc osobom niepełnosprawnym, to temat bardzo delikatny. Krytykując działania osób zajmujących się pomocą, łatwo narazić się na zarzut bezduszności, egoizmu i niezrozumienia problemu. Z tego też powodu, taka jest moja opinia, niektóre osoby w gminie Dopiewo postanowiły ten problem społeczny wykorzystać dla własnych celów, licząc że opinia publiczna te działania poprze. W mojej ocenie, w przypadku władz gminy Dopiewo, pomoc osobom niepełnosprawnym czy wykluczonym to tylko pretekst – są one traktowane jako wytrych lub jak kto woli „mięso armatnie”, dla uzyskania wymiernych korzyści. Tak więc w całej rozciągłości utożsamiam się z obawami „foxa” i „pawelka”, przedstawionymi na forum „Moje Dopiewo” - link i link, jak również na blogu „Wnioski z wioski” - link. Temat ten ma wiele wątków i nie wiem czy uda mi się dokonać analizy jednym felietonem.

Zacznijmy od tego, że sądząc po ilości otwartych i planowanych ośrodków, można odnieść wrażenie, iż liczba osób niepełnosprawnych oraz wymagających wsparcia jest w gminie Dopiewo większa, niż nie tylko w powiecie, ale i w województwie. W 2013 r. PFRON w województwie wielkopolskim przyznał środki na 4 inwestycje - link. Z ogólnej sumy 1,8 mln złotych, prawie 2/3 otrzymała gmina Dopiewo na remont Vitalii w Konarzewie. Wydawać by się mogło, że taki zastrzyk finansowy powinien zagwarantować zaspokojenie potrzeb na co najmniej kilka lat, nie tylko gminy Dopiewo, ale i gmin ościennych. Okazuje się jednak, że nie. W kosztach przebudowy Vitalii partycypowały również gminy: Komorniki i Stęszew. A w związku z tym będą one miały prawo nie tylko, wspólnie z gminą Dopiewo, podejmować decyzje, ale również prowadzić kontrole i nadzór nad placówką. A to najwyraźniej nie wszystkim odpowiada. Przypuszczam, że to jest jednym z powodów budowy drugiego ośrodka, tym razem podlegającego wyłącznie władzom gminy Dopiewo. Drugim powodem, zasygnalizowanym na forum Moje Dopiewo i chyba istotniejszym, jest stworzenie etatów dla „krewnych i znajomych królika”.

Jak nietrudno się domyślić, warsztaty terapii zajęciowej prawdopodobnie poprowadzi zaprzyjaźnione Stowarzyszenie. Ma ono nieustanne problemy z rozliczeniami finansowymi oraz sprawozdaniami ze swojej działalności. Z pewnością gminy: Komorniki i Stęszew nie będą tak wyrozumiałe - jak gmina Dopiewo. A pisanie sprawozdań i wyjaśnień tylko „utrudnia” działalność na rzecz osób niepełnosprawnych.
W moim przekonaniu, przeniesienie Warsztatów Terapii Zajęciowej do nowej siedziby, to tylko wątek poboczny. Głównym celem wójt Zofii Dobrowolskiej i jej współpracowników (również w Urzędzie Marszałkowskim), to utworzenie spółdzielni socjalnej. Taka spółdzielnia daje wręcz nieograniczone możliwości. Aby nie być gołosłowną podam tylko kilka fragmentów z ustawy o spółdzielniach socjalnych - link :
-        Art. 4 ust. 2 pkt 2 – „spółdzielnię socjalną mogą założyć…, jednostki samorządu terytorialnego”,. Tak więc nic nie staje na przeszkodzie, aby spółdzielnię założyła Gmina – natomiast głównym celem ustawy było to, aby osoby bezrobotne lub niepełnosprawne miały możliwość funkcjonowania w społeczeństwie.
-        Art. 5 ust. 5 – „Członkostwo w spółdzielni socjalnej mogą nabyć także inne osoby niż wskazane w art. 4 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 (osoby bezrobotne, niepełnosprawne, uzależnione od alkoholu i narkotyków, bezdomne, chore psychicznie, zwalniane z zakładów karnych, uchodźcy), jeżeli ich praca na rzecz spółdzielni socjalnej wymaga szczególnych kwalifikacji, których nie posiadają pozostali członkowie tej spółdzielni”. Liczba tych osób nie może przekroczyć 50% ogólnej liczby członków. Zgodnie z art. 5 ust. 2 w/w ustawy liczba członków spółdzielni nie może przekroczyć 50 osób. Jak więc łatwo wyliczyć, do rozdzielenia może by nawet 25 etatów.
-        Art. 5a ust. 1 – „W przypadku gdy założycielami spółdzielni socjalnej są… jednostki samorządu terytorialnego, są one zobowiązane do zatrudnienia w spółdzielni co najmniej pięciu osób spośród osób wymienionych w art. 4 ust. 1, w terminie sześciu miesięcy od dnia wpisu spółdzielni socjalnej do Krajowego Rejestru Sądowego”. A znalezienie pięciu bezrobotnych lub niepełnosprawnych w 20-tysięcznej gminie nie będzie żadnym problemem.
-        Art. 6, ust. 1, pkt 4 – „Do wniosku o wpis spółdzielni socjalnej do Krajowego Rejestru sądowego dołącza się: uchwałę organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego…, w przypadku gdy organem założycielskim jest… jednostka samorządu terytorialnego”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że został dokonany wpis do KRS – niestety nie udało mi się do niego dotrzeć. Brak również uchwały Rady Gminy o powołaniu spółdzielni, będącej podstawą do wpisu – uchwała budżetowa to zupełnie coś innego.
-        Art. 15, ust. 1 – „Działalność spółdzielni socjalnej może zostać wsparta ze środków budżetu państwa lub środków budżetu jednostki samorządu terytorialnego, w szczególności poprzez: 1) dotacje; 2) pożyczki; 3) poręczenia…”. Jak więc widać, spółdzielnia może być wspierana finansowo przez gminę. Zgodnie z art. 15 ust. 2 wsparcie udzielane jest w drodze uchwały. Czy Radni zdają sobie sprawę, że zatwierdzając środki na budowę ośrodka, będą również musieli przeznaczać środki na jego funkcjonowanie?
-        Art. 17 ust. 1 – „Spółdzielnia socjalna może podzielić się na podstawie uchwały walnego zgromadzenia, podjętej większością 2/3 głosów”. Za kilka lat może się okazać, że na terenie Gminy działa kilka spółdzielni socjalnych, zatrudniających kilkaset osób. Osoby bezrobotne lub niepełnosprawne będą stanowić jedynie przykrywkę do tworzenia kolejnych etatów: prezesów, księgowych, radców prawnych, osób odpowiedzialnych za zaopatrzenie czy zamówienia. Wiadomo, że funkcji odpowiedzialnych nie powierzy się osobom nieodpowiedzialnym (w rozumieniu władz Gminy).

Trzeba przyznać, że radca prawny Michał Kublicki w Urzędzie Gminy Dopiewo dobrze odrobił zadanie domowe – na podstawie dotychczasowych „osiągnięć” należy stwierdzić, że potrafi się sprężyć, kiedy potrzeba.

Najciekawsze jednak na koniec. Otóż pismem z 3 stycznia 2014 r. Urząd Gminy Dopiewo wystąpił o „finansowanie zadania: Budowa obiektu na potrzeby prowadzenia Warsztatów Terapii Zajęciowej oraz Spółdzielni Socjalnej Osób Prawnych” w 2014 r. Zgodnie z §7 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Polityki Społecznej z 6 sierpnia 2004 r.
W sprawie określenia zadań samorządu województwa, które mogą być dofinansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, wniosek składa się w terminie do 30 listopada roku poprzedzającego realizację zadania - link. Tak więc,
wniosek UG Dopiewo został sporządzony 34 dni po terminie – kiedy został dostarczony, nie wiadomo. Nie bez znaczenia jest fakt, że wicemarszałkiem jest jeden z mieszkańców Gminy. W ostatnim czasie wykazał się „wielką operatywnością”, doprowadzając po ponad 2 miesiącach do zmiany rozkładu jazdy pociągów (zmiana rozkładu jazdy była przygotowana najpóźniej w listopadzie 2013 r.) – za co wójt Zofia Dobrowolska wręcz rozpływa się w zachwytach - link. Nie wykluczone, że on również potrzebuje etatów w nowym ośrodku (ale jest to moje prywatne zdanie).

Reasumując należy stwierdzić, że dalsze działania obecnych władz Gminy mogą spowodować pojawienie się organów ścigania takich jak CBA, CBŚ, prokuratury, sądu czy policji. Tyle, że w tym przypadku należałoby wyłączyć organy podlegające władzom Województwa Wielkopolskiego.
P.S.1 Apel „pawelka” o podjęcie dyskusji należy skierować w pierwszej kolejności do Radnych Gminy. Szanowni Radni - POBUDKA!!!
P.S.2 Faktycznie, we wniosku Urzędu Gminy jest dopisek "aktualizacja", który w trakcie analizy dokumentu umknął mi. Świadczyć to może również o chęci zatajenia części dokumentów przez Urząd - autor bloga "Wnioski z wioski" wnioskował "o załączenie pełnej treści wniosku (wniosków)". Nie zmienia to również faktu, że cała ta sprawa z budową kolejnego ośrodka brzydko pachnie.

 

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz