niedziela, 20 września 2015

Dopiewskie smaczki (43) – ścieżki rowerowe, dofinansowanie dróg publicznych, reklamy na płotach



Jak można zauważyć, Pan Krzysztof Kołodziejczyk sygnalizuje o wielu istotnych problemach, zachęcając do refleksji internautów. Myślę, że tematami tymi powinny zainteresować się przede wszystkim władze Gminy, które jak się wydaje, utknęły w marazmie.
W/w Autor 18 września udostępnił link do informacji na temat śluz dla rowerów, które zaczęły powstawać w Poznaniu – https://www.facebook.com/kolodziejczyk.dabrowka/posts/839291279501824. Nie wiem, czy wiadomością tą bardziej zdenerwuje mieszkańców, czy liczy na zmianę sposobu myślenia włodarzy? Wydaje mi się, że to pierwsze jest bardziej prawdopodobne.


W gminie Dopiewo w ostatnich latach wybudowano trochę kilometrów chodników, jednak tylko jedną ścieżkę pieszo-rowerową. Tendencja ta utrzymuje się od czasu rządów Andrzeja Strażyńskiego, poprzez krótki okres Zofii Dobrowolskiej i w dalszym ciągu kontynuowana jest przez Adriana Napierałę. Można odnieść wrażenie, że do kolejnych włodarzy nie przebiła się informacja, iż coraz więcej osób korzysta z tej formy komunikacji, i to nie tylko w celach rekreacyjnych. Na ten temat pisałam wielokrotnie, po raz pierwszy 14 kwietnia 2012 r. – link, więc nie będę tematu szerzej rozwijać. Powiem tylko, że nasi włodarze postanowili iść pod prąd, zgodnie z zasadą –„gmina wie lepiej”. Jako przykłady złych inwestycji niech posłużą:
- chodnik na ul. Więckowskiej w Dopiewie – rządy Andrzeja Strażyńskiego,
- chodnik na ul. Poznańskiej w Dopiewie – j.w.
- chodnik na ul. Konarzewskiej w Dopiewie – rządy Zofii Dobrowolskiej,
- chodnik-zygzak w Gołuskach –  j.w.
- chodnik na ul. Szkolnej w Dopiewcu – j.w.
- chodnik na ul. Szkolnej w Konarzewie – wspólne dzieło Zofii Dobrowolskiej i Adriana Napierały.
Poza ul. Konarzewską w Dopiewie we wszystkich pozostałych przypadkach, z powodzeniem można było zbudować ścieżki pieszo-rowerowe. Niestety, lepiej jest zbudować podwójny, nikomu niepotrzebny chodnik na ul. Niecałej w Dopiewie, ul. Niecałej i Sportowej w Skórzewie - niż zadbać o bezpieczeństwo coraz większej liczby rowerzystów, szczególnie dzieci i młodzieży. Aby się przekonać, ilu uczniów korzysta z rowerów, wystarczy przyjść w godzinach przedpołudniowych pod szkołę przy ul. Bukowskiej w Dopiewie.
Do tego z uporem godnym lepszej sprawy, wszystkie nawierzchnie budowane są z kostki betonowej. Sprawia to wrażenie, jakby władze Gminy zawarły tajne porozumienie z producentem pozbruku, albo mają wyjątkowo duży rabat przy zakupie.
Jeżeli Pan Krzysztof Kołodziejczyk liczy na reakcję włodarzy, to myślę, że jest to nadzieja na wyrost. Jedyne, co może ta informacja spowodować, to większy stres mieszkańców Gminy.

Autor profilu porusza również sprawę dofinansowania budowy dróg gminnych, od przyszłego roku pilotowaną przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju – link. Na dofinansowanie dróg lokalnych w ciągu 4 lat przewidziano 4 mld złotych. Gmina, podobnie jak to było wcześniej, może uzyskać do 50% dofinansowania, maksymalnie 3 mln złotych. Pytanie czy gmina Dopiewo wykorzysta tą szansę i na ile? W mojej ocenie, najważniejszą inwestycją drogową powinna być droga wzdłuż torów. Niestety, zamiast przygotować inwestycję od strony dokumentacyjnej, zmarnowano wiele lat na opracowywanie kolejnych planów zagospodarowania przestrzennego. Kryteria, jakie zastosowało Ministerstwo przy rozpatrywaniu wniosków, preferują inwestycje takie właśnie, jak droga wzdłuż torów. Z pewnością gmina Dopiewo miałaby bardzo duże szanse na dofinansowanie. Ogłoszony i rozstrzygnięty został co prawda przetarg na przygotowanie dokumentacji wraz z pozwoleniem ZRiD, ale termin realizacji wynosi 12 miesięcy od daty podpisania umowy. W sprawozdaniach Wójta na chwilę obecną brak informacji, czy umowa na przygotowanie projektu drogi wzdłuż torów została podpisana? Tak więc, o dofinansowanie budowy drogi wzdłuż torów, Gmina będzie mogła się starać najwcześniej w przyszłym roku, z terminem realizacji w 2017 r.
Co ciekawe, ze specyfikacji przetargowej wynika, iż Gmina nie przewiduje dofinansowania budowy drogi ze środków zewnętrznych. Czas realizacji uzależniono od środków zabezpieczonych w budżecie, nie wspominając ani słowem o pozyskaniu funduszy zewnętrznych. Termin realizacji ustalono na 35 miesięcy, natomiast aby inwestycja uzyskała dofinansowanie, musi zostać zakończona w ciągu tego roku, w którym dotacja została udzielona. Być może UG zmieni te warunki – przetarg został ogłoszony przed ukazaniem się informacji MIiR - link. Wójt Adrian Napierała wielokrotnie deklarował, że będzie korzystał ze wszystkich możliwych środków zewnętrznych. Dlatego uważam, że budowa drogi wzdłuż torów, może być w tej sytuacji testem dla złożonych deklaracji.

Trzeci temat, zasygnalizowany przez Pana Krzysztofa Kołodziejczyka, dotyczy reklam zewnętrznych. Postuluje on, za autorem artykułu – link, aby nie przesadzić z ograniczaniem reklam, ponieważ przynoszą one dochody samorządom. Na temat reklam w miejscach publicznych pisałam przy okazji omawiania zmian w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nie jestem zwolenniczką całkowitej likwidacji reklam, jednak ich umieszczanie powinno odbywać się w cywilizowany sposób. A sama Gmina daje zły przykład, pozwalając na wolną amerykankę w tym zakresie w obrębie swoich nieruchomości.
Myślę, że problem zmniejszenia dochodów z tytułu ograniczenia ilości reklam, nie dotyczy gminy Dopiewo, a jeżeli już, to w niewielkim stopniu. Nasza Gmina nie posiada transportu publicznego, a większość reklam umieszczana jest na autobusach lub tramwajach. Nie zezwala się również na umieszczanie reklam na przystankach – jeżeli pojawiają się, to nielegalnie i są usuwane. Jedyne miejsca, gdzie pojawiają się reklamy, to ogrodzenia terenów publicznych – szkół, boisk sportowych itp. Estetyka banerów pozostawia wiele do życzenia. Nie udało mi się ustalić, czy Gmina z tytułu pozwolenia na umieszczanie banerów na terenie swoich nieruchomości, uzyskuje jakiekolwiek dochody. Jeżeli nawet, to zapewne są one symboliczne. Z pewnością nikt nie zapłaci 35 tys. złotych za zgodę na umieszczenie reklamy, tak jak to miało miejsce w przypadku reklamy ZUK Dopiewo na boisku GKS Dopiewo (w okresie, gdy prezesem ZUK był Adrian Napierała). Tak więc uważam, że Gmina powinna podjąć działania w celu ograniczenia ilości reklam, często wątpliwej jakości, zaczynając od swojego podwórka.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz