Zgodnie z zapowiedzią, dziś chcę
przybliżyć sylwetkę kandydatki Prawa i
Sprawiedliwości, radną miasta Poznania, Ewę Jemielity. O Bartłomieju Wróblewskim pisałam już
wcześniej - link,
dziś trochę uzupełnienia. Jak zapewne niektórzy Czytelnicy zauważyli, bardziej
interesują mnie poszczególne kandydatury niż bloki polityczne. W każdej partii,
oprócz osób nastawionych wyłącznie na własną karierę i związane z tym osobiste
korzyści, znaleźli się tacy kandydaci, którzy rzeczywiście chcą działać na rzecz
obywateli. Co do autentycznych intencji
kandydatów dość łatwo można się zorientować, obserwując nie tyle programy
wyborcze, w których można umieścić wszystko, co dotychczasowe dokonania.
Śledząc sylwetkę kandydata PiS Bartłomieja Wróblewskiego, trudno doszukać się przykładów działalności
na rzecz społeczności czy regionu (ja nie znalazłam). O sobie mówi: „Zabiegam
o mandat poselski, ale nie jest to dla mnie cel sam w sobie. Mam dobry zawód i
pracę, a działalnością polityczną zajmuję się z powołania”. Ja uważam,
że jest wręcz przeciwnie - jest raczej skupiony na zaspokajaniu własnych
potrzeb, na każdym kroku podkreśla swoje osiągnięcia w wyprawach
wysokogórskich. Odnoszę ponadto wrażenie, że obecna jego kampania polega głównie
na rozmieszczaniu jak największej ilości, jak największych plakatów wyborczych
(baner przy dworcu głównym w Poznaniu) oraz wzywaniu swoich zwolenników, i nie
tylko, do wspomagania wszelkimi sposobami jego kandydatury. Bartłomiej
Wróblewski sprawia wrażenie, że dla niego w
tej chwili liczy się już wyłącznie kariera polityczna. Coraz więcej osób
zadaje sobie pytanie, jakie są rzeczywiste
koszty kampanii wyborczej Kandydata, ponieważ kodeks wyborczy określa
nieprzekraczalne limity. Szacunkowe koszty dość łatwo wyliczyć na podstawie
cenników materiałów wyborczych.
Również Bartłomiej Wróblewski uwielbia
pokazywać się ma fotografiach z najważniejszymi osobami w państwie, np. obecnym
prezydentem Andrzejem Dudą. Myślę, że jest to klasyczny przykład
samouwielbienia, a społeczeństwo od swojego przedstawiciela oczekuje czegoś
innego.
Przeciwieństwem Bartłomieja
Wróblewskiego jest również kandydatka PiS, Ewa
Jemielity. Nie reklamuje się sukcesami w realizacji swoich osobistych
pasji. Za to można znaleźć wiele
przykładów jej działalności społecznej, jak również w zakresie poprawy prawa.
Mówiąc krótko, poświęciła się działalności na rzecz społeczności lokalnych.
Działalność społeczną i samorządową rozpoczęła od pracy dla lokalnej
społeczności na osiedlu Piątkowo. Posiedzenia samorządów lokalnych
wszystkich szczebli nie cieszą się zainteresowaniem społecznym – widać to
chociażby po zerowej frekwencji na sesjach Rady gminy Dopiewo. Jednak aktywność i skuteczność Ewy
Jemielity w pracy dla mieszkańców Piątkowa spowodowała, że ze względu na ilość
chętnych do udziału w spotkaniach z Radną, trzeba było je organizować w dużym
domy kultury, a na Dębcu nawet w dwóch turach.
Ewa Jemielity pełni funkcję Radnej miasta Poznania.
Przyczyniła się do wprowadzenia kilku
prospołecznych uchwał jak: uchwała umożliwiająca bonifikatę w wysokości 95%
od ceny gruntu przy zmianie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości w pełną
własność, uchwała umożliwiająca rozłożenie w/w opłaty na dogodne raty, uchwała
w sprawie ulgowych przejazdów komunikacją publiczną dla osób z umiarkowanym
stopniem niepełnosprawności.
Jako Radna wielokrotnie interweniowała w Urzędzie Miasta w imieniu mieszkańców,
np. w sprawach eksmisji. Prowadzi również akcje społeczne, jak np. ostrzeganie
osób starszych przed oszustami, wyłudzającymi pieniądze metodą na wnuczka, na
policjanta, na telekomunikację itp.
W ubiegłej kadencji Ewa Jemielity przekazywała swoją dietę radnej na cele charytatywne, jak zakup
podręczników, leków, pomoc rodzinom wielodzietnym i wiele innych akcji.
Kandydatka do Sejmu potrafi również zaangażować się w sprawy
spoza swojego terenu działania. Na prośbę jednego z mieszkańców gminy
Dopiewo przyjechała na posiedzenie Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Dopiewo (chodziło
o to, aby na pracę Radnych Gminy Dopiewo spojrzała osoba z zewnątrz)) - czym
wywołała popłoch wśród Radnych.
Czy podobną aktywnością może wykazać się Bartłomiej Wróblewski? Nie.
Z dotychczasowej jego działalności wynika, że to on cały czas oczekuje wsparcia,
a w przypadku, gdy ktoś zgłasza się do niego z problemem, przybiera postawę
zachowawczą. Sytuacja taka miała miejsce w gminie Dopiewo. Uważam, że nie rokuje to dobrze w przypadku
osoby publicznej, która musi być wyrazista.
Podsumowując, mimo iż Ewa Jemielity reprezentuje nieco inny
światopogląd i przekonania niż ja, uważam, że jest jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą kandydatką do sejmu z
okręgu poznańskiego. Jest potwierdzeniem ludowego porzekadła – „gdzie
diabeł nie może, tam b…ę pośle” i to w pozytywnym znaczeniu. Wykazała się
skutecznością w Radzie Osiedla Piątkowo, Radzie Miasta Poznania - dlatego
myślę, że również będzie skuteczna jako poseł.
P.S. Uprzedzając ewentualne
zarzuty zaznaczam, że powyższy post nie jest artykułem sponsorowanym, a wynika
jedynie z moich osobistych przemyśleń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz