Po raz kolejny został wyłożony do
publicznego wglądu projekt planu, dotyczący zagospodarowania ok. 12
ha terenu w rejonie ul. Komornickiej w Dąbrówce, stanowiącego
własność firmy Nickel. Co prawda termin składania wniosków i uwag minął 19
listopada br., jednak ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie
zabrania wypowiadania się na temat uchwały w dowolnym czasie. Tym bardziej, że
nie zamierzam składać formalnego wniosku w kwestii ustaleń projektu planu.
Po raz pierwszy projekt planu,
dotyczący terenu przy ul. Komornickiej w Dąbrówce, został wyłożony do
publicznego wglądu we wrześniu 2012 r. Nie dysponuję wersją tego projektu, ale
z opisu, dokonanego wówczas przeze mnie wynika, że warunki zabudowy terenu
różniły się w znaczący sposób od zaproponowanych obecnie - link.
I co najważniejsze, odzwierciedlały w większym stopniu oczekiwania dewelopera.
Dlaczego jednak doszło do takiej sytuacji, że sprawa uchwalenia planu pod
zabudowę mieszkaniową przy ul. Komornickiej w Dąbrówce stała się tak ważna?
Po raz kolejny należy się cofnąć do czasów rządów byłego wójta
Andrzeja Strażyńskiego. Pytanie, jakie się nasuwa to, dlaczego w czasie jego kadencji, jednemu z dwóch deweloperów na
terenie Dąbrówki i Dopiewca - udało się uzyskać uchwalenie planów
zagospodarowania przestrzennego dla prawie 150 ha, natomiast drugi - całe
osiedle zbudował na podstawie decyzji o warunkach zabudowy? Nie mając twardych
dowodów, nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły. Czytelnicy muszą sami sobie
odpowiedzieć na pytanie, jakimi
przesłankami kierowały się ówczesne władze gminy Dopiewo?
Co by jednak nie powiedzieć, decyzje podejmowane kilkanaście lat temu
odbijają się obecnie czkawką dla mieszkańców, dewelopera i obecnych władz Gminy.
Pierwsze, co uderza w obecnym
projekcie planu, to zespół projektantów.
Do niedawna wszystkie projekty planów zagospodarowania przestrzennego
przygotowywały zewnętrzne firmy projektowe. Aktualny projekt planu dla osiedla
przy ul. Komornickiej w Dąbrówce przygotowali pracownicy UG Dopiewo – Łukasz
Ślisiński oraz Remigiusz Hemmerling. Czy ma to znaczenie? W zakresie
kompetencji i przygotowania zawodowego nie będę tego oceniać – z pobieżnej
analizy wynika, że plan został przygotowany prawidłowo. Można mieć jednak
wątpliwości co do niezależności projektantów.
Trzeba przyznać, że w naszych
realiach niezależność biur projektowych jest czysto iluzoryczna – pisałam na
ten temat jeszcze w 2013 r. - link.
Projektanci zbyt niezależni, zamierzający tworzyć ład przestrzenny, nawet na
podstawie ułomnych przepisów, mogli liczyć jedynie na bezrobocie. Zazwyczaj
muszą podporządkować się oczekiwaniom inwestorów oraz władz samorządowych. W
przypadku, gdy projekty planów przygotowują pracownicy urzędu, o jakiejkolwiek
niezależności i kreatywności można zapomnieć. Będą oni realizować zadania ściśle
podporządkowane oczekiwaniom przełożonych oraz inwestorów, pod warunkiem, że ci
ostatni dojdą do porozumienia z władzami.
W przypadku projektu planu przy
ul. Komornickiej w Dąbrówce odnoszę wrażenie, że jest on zgodny ze wskazówkami
władz Gminy oraz oczekiwaniami mieszkańców, natomiast całkowicie rozmija się z
oczekiwaniami dewelopera. Z pewnością
uchwalenie planu w obecnej wersji spowoduje jego zaskarżenie. Myślę jednak,
że deweloper powinien się zastanowić, zanim złoży wniosek o uchylenie uchwały.
Ostatnie wydarzenia w Europie,
związane z niekontrolowanym napływem imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki,
zaczynają burzyć istniejący system społeczny i prawny. Wydaje się, że kraje
Europy Zachodniej nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa rdzennym
mieszkańcom. Wiele wskazuje na to, że nawet nie chcą się tego podjąć. Coraz
większą rolę zaczynają odgrywać również przyspieszone zmiany klimatyczne. W tej
sytuacji w najbliższym czasie rozpocząć
się może emigracja z Europy Zachodniej do krajów Europy Środkowej i Wschodniej
– są już pierwsze symptomy tego zjawiska. W pierwszej kolejności do Polski
zaczną wracać dawni polscy emigranci ze Szwecji, Belgii, Francji czy Niemiec. W
następnej kolejności etniczni mieszkańcy tych państw zaczną się przenosić do
Europy Środkowej. Według brytyjskiego dziennika „Independent” - Polska, obok
Czech, Węgier, Szwajcarii oraz krajów bałtyckich, jest jednym z
najbezpieczniejszych państw w Europie - link.
Dlatego też można oczekiwać, że w
gminie Dopiewo za 2-3 lata może rozpocząć się kolejny boom budowlany, a
deweloper na sprzedaży działek budowlanych może zarobić więcej, niż na budowie
kolejnych bloków wielorodzinnych.
Również władze gminy Dopiewo powinny przeanalizować swoją strategię rozwoju.
Zamiast planować budowę odcinka drogi wzdłuż torów – od ul. Leśnej w Palędziu
do ul. Poznańskiej w Dąbrówce (spełni wyłącznie oczekiwania mieszkańców ul.
Malinowej w Palędziu) – należy przyspieszyć działania związane z budową
fragmentu od ul. Poznańskiej w Dąbrówce do drogi S11. Zamiast kolejnych
chodników na drogach bez przejazdu (ul. Niecała w Dopiewie i Skórzewie) należy
przeznaczyć środki na budowę magistrali wodociągowej z Joanki. Dotychczasowe
decyzje, podejmowane przez obecne władze Gminy, niewiele się różnią od tych,
które podejmowano w poprzednich kadencjach – cały czas dominuje wydawanie pieniędzy na cele drugorzędne. Od
władz Gminy oczekuję szerszej wizji rozwoju, niż tylko zaspokajanie
indywidualnych potrzeb osób, które pomogły w kampanii wyborczej, i z tego tytułu
domagają się szczególnego traktowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz