sobota, 23 listopada 2013

Krytyka, krytykanctwo czy może świadome oczernianie (1) – obraz mediów publicznych w gminie Dopiewo



Coraz częściej marzy mi się, aby napisać coś pozytywnego o naszej Gminie, „ku pokrzepieniu serc”. Niestety, mimo najszczerszych chęci, jest to zadanie w tej chwili praktycznie niewykonalne. A ze względu na nasilającą się kampanię wyborczą, prowadzoną przez wszystkie strony, polegającą coraz częściej na obrzucaniu się inwektywami i podawaniu niesprawdzonych informacji, przez najbliższy rok nie ma co liczyć na zmianę stanowisk.
Z docierających do mnie informacji wynika, że każda ze stron chciałaby mój skromny blog przeciągnąć na swoją stronę. Dlatego, chcąc zachować obiektywizm i bezstronność, muszę być szczególnie czujna.
Ukazał się wreszcie październikowo-listopadowy numer „Czasu Dopiewa” - link . Niestety, linia pisma nic się nie zmieniła.
Zrecenzował to już „pawelek” na forum Moje Dopiewo - link , więc nie zamierzam tego kontynuować. Wójt Zofia Dobrowolska w dalszym ciągu nie widzi zagrożeń, wynikających z bezkrytycznego podejścia do działań własnych oraz Urzędu Gminy. Na dłuższą metę polityka taka się nie sprawdzi – przekonanie, że „kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”, miało rację bytu w czasach totalitarnych, gdy społeczeństwo miało dostęp do informacji tylko z jednego, oficjalnego źródła. Jeżeli Pani Wójt chce jeszcze coś osiągnąć na tym stanowisku, musi przede wszystkim zmienić politykę informacyjną. Dotychczasowy model już się zużył. Można prowadzić politykę polegającą na przedstawianiu przeciwników w negatywnym świetle, ale trzeba mieć konkretne argumenty. Z drugiej jednak strony publiczne podsycanie konfliktu między organami władzy samorządowej (w tym wypadku Wójtem a Radą Gminy) jest zaprzeczeniem idei samorządu lokalnego. Zgodnie z definicją podaną w Wikipedii, samorząd terytorialny to „organizacja społeczności lokalnej (gmina, powiat) lub regionalnej (województwo samorządowe) i jednocześnie forma administracji publicznej, w której mieszkańcy tworzą z mocy prawa wspólnotę i względnie samodzielnie decydują o realizacji zadań administracyjnych, wynikających z potrzeb tej wspólnoty na danym terytorium i dozwolonych samorządowi przez ustawy, pod określonym ustawowo nadzorem administracji rządowej”. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że daleko nam do utworzenia wspólnoty.
Inna jest sytuacja w przypadku podmiotów niezależnych, takich jak prasa lokalna oraz fora i blogi internetowe. Tu publiczna dyskusja władz Gminy z czynnikami społecznymi jest jak najbardziej uzasadniona, jednak musi mieć merytoryczne podstawy. Jak się okazuje, każda ze stron bardziej kieruje się emocjami, niż rozsądkiem. Najbardziej widoczne jest to w przypadku redakcji U nas w Dopiewie, temat ten jednak przeanalizuję osobno. Na razie zajmę się forum Moje Dopiewo.
Pomijam tu wypowiedzi przypadkowych użytkowników Forum, którzy słyszą, że dzwoni, ale nie wiedzą, w których kościele. Osoby te orientują się w problematyce gminnej słabo lub wcale. Nie weryfikując uzyskanych informacji od razu potrafią wyciągać wnioski. Podziwiam taki tupet, bo niestety ja tak nie potrafię.
Chodzi mi przede wszystkim o stałych użytkowników Forum, takich jak „fox” czy „pawelek”. Wiem, że leży im na sercu dobro Gminy. Potrafią wytykać błędy oraz wskazywać właściwe rozwiązania. Niestety, zdarza im się działać w zacietrzewieniu, skutkiem tego wprowadzają opinię publiczną w błąd. Pamiętajmy, że należy oceniać czyny a nie osoby. Nie można potępiać kogoś tylko dlatego, że się go nie lubi.
W ostatnim czasie taką wpadkę zaliczył m.in. „pawelek” we wpisie, dotyczącym nagród dla pracowników Urzędu - link Otóż stwierdził, że Wójt Gminy szykuje „spore środki na nagrody jubileuszowe”. Otóż należy zauważyć, że system wynagradzania pracowników określa ustawa o pracownikach samorządowych. Wynika z niej jednoznacznie, że niektóre nagrody, premie czy dodatki należą się pracownikom, jak psu zupa. A wójt, burmistrz czy prezydent nie ma tu nic do powiedzenia. Zgodnie z przepisami nagrody jubileuszowe nie są przyznawane „hurtem”, ale pracownicy otrzymują je wg ściśle określonych zasad. Użytkownik „pawelek” miał na myśli zapewne premię świąteczną, której przyznanie nie do końca wynika z obowiązujących przepisów ani z regulaminu organizacyjnego. Jest ona jednak zwyczajowo przyjęta nie tylko w Urzędzie Gminy Dopiewo, ale we wszystkich urzędach publicznych, jak również w większości firm prywatnych. Zazwyczaj nie ma ona związku z wyróżnieniem danego pracownika. Gdyby w Urzędzie Gminy Dopiewo zlikwidowano w/w premię, byłby to chyba ewenement w skali kraju. Zupełnie inną kwestią jest wysokość premii – może być nieadekwatna do zaangażowania pracowników. No, ale to już zupełnie inny temat.
Na koniec po raz kolejny muszę polemizować z „foxem”. Sprawa dotyczy reklam umieszczanych w oficjalnej prasie lokalnej. Pomimo zastrzeżeń uważam, że dofinansowanie wydawnictw samorządowych, poprzez umieszczanie reklam, jest jak najbardziej słuszne. Zmniejsza to koszty pisma, utrzymywane z publicznych środków, a o to przecież chodzi. Takie stanowisko reprezentuje również Ministerstwo Finansów - link Czym innym są natomiast artykuły sponsorowane. Takim przykładem może być np. artykuł dotyczący Centrum Tenisowego w Sobocie, opublikowany w Rokickich Wiadomościach w maju 2012 r. (str. 38-39) - link Po lekturze artykułu można odnieść wrażenie, że jest to raj na ziemi. Wrażenie to mija po zapoznaniu się z cennikiem usług - Cennik Wnioski pozostawiam Czytelnikom.
A umieszczanie reklam w prasie oficjalnej wcale nie oznacza zagrożenia dla mediów niezależnych. Przykładem może być „U nas w Dopiewie” czy choćby mój skromny blog.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz