niedziela, 24 listopada 2013

Krytyka, krytykanctwo czy może świadome oczernianie (3) – polemika z internautami



Widzę, że mój wczorajszy wpis - link , wywołał odzew na forum Moje Dopiewo. I bardzo dobrze, nie musimy się zgadzać, ale dobrze, że spieramy się na argumenty, a nie obrzucamy inwektywami. W tym przypadku, pomimo argumentów przedstawionych przez „foxa” i „dobrowolskiego” - pozostaję na swoim stanowisku.
Zgadzam się, że z korupcją należy walczyć, ale nie przy pomocy kolejnych zakazów i ograniczeń. Nie widzę nic korupcyjnego w fakcie umieszczania reklam w oficjalnych czasopismach samorządowych. Kwestię tematów, treści, podstaw prawnych oraz braku wpływu Kolegium Redakcyjnego pozostawiam na inną okazję – wiadomo, że każdy samorząd będzie przedstawiał siebie w różowych barwach.

Takie samo niebezpieczeństwo, jak możliwość korupcji przy umieszczaniu reklam w oficjalnym czasopiśmie, istnieje w przypadku wydawnictw niezależnych. Wystarczy, że dziennikarze dotrą do kompromitujących dokumentów i przekonają delikwenta, żeby został sponsorem, jeśli nie chce, aby informacje ujrzały światło dzienne. Dotyczyć to może, zarówno Pulsu Gminy, Mojego Dopiewa, jak i Blogu Społecznego Dopiewo. Pod warunkiem, że ich administratorzy lub właściciele nie stoczą się na dno – czego ani sobie, ani innym nie życzę.

Kwestia odpłatności za reklamy jest zazwyczaj ustalona przez wydawcę. Nie wydaje mi się, aby znalazło się wielu przedsiębiorców, pomijam reklamy w najmniejszych formatach, którzy byliby skłonni ulec szantażowi wójta czy redaktora pisma lokalnego. Zazwyczaj mają oni do dyspozycji kancelarie prawne, które są w stanie ukrócić takie praktyki. Wiem, że nasze prawo jest niedoskonałe, jednak dość trudno jest uzależnić wydanie korzystnej decyzji od zgody na sponsoring, jeżeli wniosek spełnia wszystkie wymogi formalne i jest zgodny z obowiązującym prawem. Sytuacja taka najczęściej ma miejsce wtedy, gdy wydanie decyzji będzie się wiązało z naginaniem, naruszeniem czy złamaniem prawa. Wówczas osoba, która podpisuje decyzję, może oczekiwać dowodu wdzięczności.

Urząd Gminy Dopiewo, umieszczając reklamy w oficjalnym czasopiśmie nie jest żadnym wyjątkiem. Wystarczy przejrzeć ostatnie numery „Sąsiadka~czytaj” wydawanego przez Urząd Gminy Tarnowo Podgórne - link , czy „Gazetę Sucholeską”, redagowaną przez Urząd Gminy Suchy Las - link . W w/w pismach reklamy zajmują po kilkanaście stron. Czy od razu należy zakładać, że reklamodawcy umieścili je wskutek szantażu ze strony wójtów?

Uważam, że czym innym są artykuły sponsorowane – przykład podany został we wczorajszym moim wpisie. Tu nie obowiązują oficjalne cenniki i pozostają wątpliwości, ile sponsor zapłacił oraz komu?
Jeszcze nie tak dawno użytkownicy forum Moje Dopiewo ubolewali nad brakiem reklam w „Czasie Dopiewa”. Teraz, kiedy reklamy zaczęły się pojawiać i dzięki temu mniej środków publicznych jest przeznaczanych na wydawnictwo, pojawiają się podejrzenia o korupcję. I tak źle, i tak nie dobrze. Ponieważ jak na razie, jakość pisma pozostawia wiele do życzenia, lepiej aby nie było ono finansowane ze środków publicznych.

PS. do „foxa”. Proponuję ostrożnie z odwoływaniem się do autorytetów – już wiele z nich spadło z piedestału. Natomiast umieszczenie reklamy Osady Dopiewiec w „Czasie Dopiewa” jest raczej aktem desperacji dewelopera niż korupcji. Oferta sprzedaży istnieje już od wielu miesięcy, do dzisiaj jednak sprzedano tylko 3 działki. Nieruchomości są duże (ok. 1000 m2 każda), w niewielkim stopniu uzbrojone, blisko linii kolejowej i dlatego nie znajdują nabywców. Obecnie więcej chętnych jest na gotowe lokale niż puste działki. Do tego sprzedający, niezgodnie z prawem, narzuca projekt budowlany. Chcąc sprzedać nieruchomości próbuje wszelkich dostępnych sposobów. Wystarczy raz wejść na stronę - link , aby reklama pojawiała się kolejnych stronach internetowych, otwieranych przez internautę.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz