Po dłuższej przerwie postanowiłam
wznowić wędrówki po Gminie, aby ocenić
warunki życia mieszkańców oraz ewentualne zmiany, jakie nastąpiły w ostatnich
miesiącach. Na początek największa miejscowość w Gminie, czyli Skórzewo, którą odwiedziłam w sobotę 27
grudnia br. Trzeba przyznać, że nastąpiła pewna poprawa, szczególnie w zakresie
stanu dróg. Przebudowano część ul. Poznańskiej i Sportowej, całą Stawną oraz
rozpoczęto przebudowę ul. Szkolnej. Niestety, nie wszystkie inwestycje, w mojej
ocenie, zostały przeprowadzone prawidłowo.
Przebudowę ul. Poznańskiej prowadził Powiat, który jak się okazuje,
jest zwolennikiem cięcia kosztów za wszelką cenę, co ewidentnie odbija się na
jakości prac. Uwagi dotyczące projektu przedstawiłam w felietonie z 6 marca
2014 r. – link
i jak się okazuje, są w dalszym ciągu aktualne.
Aby zmniejszyć koszty Powiat zrezygnował z wykupu części nieruchomości,
stanowiących poszerzenie pasa drogowego. Dotyczy to odcinka ul. Poznańskiej
od Szkoły Wizażu&Stylizacji do skrzyżowania z ul. Stawną oraz fragmentu
między ul. Stawną a rondem przy ul. Malwowej.
W tym pierwszym przypadku efektem oszczędności jest zlokalizowanie
chodnika bezpośrednio przy krawędzi jezdni. Brak buforowego pasa zieleni,
zwiększa zagrożenie dla pieszych – a jaki ruch pojazdów panuje na drodze przez
większą część dnia, nikogo z mieszkańców Skórzewa nie trzeba przekonywać.
Szkoda, że Starostwo ani dyrekcja ZDP nie wykazały się podobną empatią, jak
przy lokalizacji chodnika na ul. Szkolnej w Gołuskach. Tam jedną z przyczyn
powstania słynnego zygzaku, było żądanie ZDP odsunięcia chodnika od krawędzi
jezdni w celu poprawy bezpieczeństwa pieszych.
Druga pozorna oszczędność, między ul. Stawną a rondem, spowodowała
zwężenie jezdni z 9,4 m do 6,4 m. Widoczne jest to szczególnie przy dojeździe do
ronda od strony Skórzewa. Poszerzenie jezdni do 2 pasów, dla zjeżdżających z
ronda prosto i w lewo oraz osobne dla skręcających w prawo, powinno rozpoczynać
się znacznie wcześniej – wpłynęłoby to z pewnością na większą płynność ruchu.
Nie do końca przekonuje mnie również utworzenie ciągu wysepek na prawie
całej długości przebudowanego odcinka ulicy. Co prawda, rozwiązanie to
zwiększa bezpieczeństwo – powstrzymuje piratów drogowych od wyprzedzania na
trzeciego. Jednak w przypadku np. awarii pojazdu, stanowić może znaczne
utrudnienie w ruchu. Taki pas wyłączony z ruchu ma sens w przypadku ulicy, na
której są co najmniej 2 pasy w każdym kierunku.
Generalnie dziwią mnie te oszczędności poczynione przez Powiat. Ponieważ
nie przejęte poszerzenia, m.in. pomiędzy ul. Stawną a Szkołą Wizażu to ok. 350
m2 terenu. Nawet, gdyby cena 1 m2 wynosiła 200 zł, to koszt wykupu wyniósłby 70
tys. złotych. Przy kosztach przebudowy ok. 5,9 mln złotych (wartość nie
uwzględnia kosztów projektu), wykupienie gruntu byłoby symboliczną kwotą.
Dziwić się też należy władzom gminy Dopiewo. Jeżeli Gmina pokryła ok. 1/3
kosztów inwestycji, to uważam, że powinna mieć więcej do powiedzenia w kwestii
projektu. Ul. Poznańska, na prawie całej
długości, ma ok. 26 m szerokości i z powodzeniem można było zastosować inne
rozwiązania z korzyścią dla jej użytkowników. Jak zwykle jednak zwyciężył minimalizm i krótkowzroczność.
Decydenci po raz kolejny poszli po najmniejszej linii oporu – najważniejsze,
aby pokazać mieszkańcom, że coś się robi. Uważam, że ruch na ul. Poznańskie w
dalszym ciągu będzie wzrastał – szansa na drogę wzdłuż torów jest coraz
mniejsza.
Pomimo w/w niedoróbek ul. Poznańska prezentuje się stosunkowo dobrze w
porównaniu z innymi ulicami Skórzewa. Mam tu na myśli starsze ulice, takie
jak: Ogrodowa, Wspólna, Wiśniowa czy Krótka. Obecnie, w czasie mrozów są stosunkowo
łatwe i bezpieczne do pokonania, zarówno dla pieszych, jak i kierowców (na tych
drugich czyhają jednak liczne dziury). Nie chciałabym jednak z tych ulic korzystać
w czasie roztopów. A w obecnej sytuacji finansowej nie wiadomo, kiedy znajdą
się na liście zadań.
Po raz kolejny, czkawką odbija
się, organizowanie przetargów jesienią – ul. Szkolna jest tego
najlepszym przykładem. Warunki atmosferyczne spowodowały, że dokończenie
robót na stosunkowo krótkiej ulicy, nastąpi prawdopodobnie dopiero wiosną, a
mieszkańcy przez kilka miesięcy będą musieli pokonywać wertepy.
Przy okazji budowy ulic Sportowej i Szkolnej, po raz kolejny potwierdza się
moje spostrzeżenie – należy zrezygnować z pełnej infrastruktury i na drogach
osiedlowych budować pieszo-jezdnie. A najlepszym rozwiązaniem dla uspokojenia
ruchu i zapewnienia bezpieczeństwa pieszym i rowerzystom, jest montaż progów
zwalniających. Koszty inwestycji byłyby z pewnością znacznie mniejsze, a
zaoszczędzone środki można by przeznaczyć na kolejne inwestycje.
Swego rodzaju kuriozum - jest ul. Wrzosowa. W pełni uzbrojona nie
posiada do dzisiaj oświetlenia ulicznego. Czyżby włodarze Gminy zapomnieli o
takim szczególe?
To na dzisiaj tyle. Druga część
dotycząca Skórzewa w kolejnej odsłonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz