niedziela, 27 sierpnia 2017

Drogowy boom w gminie Dopiewo (2) – czy w tym szaleństwie jest metoda?



Idąc za ciosem – pierwsza część wzbudziła duże zainteresowanie Czytelników – dziś kontynuacja tematu, dotyczącego projektów dróg gminnych. Omówię projekty, jakie zostały opublikowane 22 sierpnia br. na oficjalnej stronie Gminy - link. Urząd Gminy przedstawił projekty budowy ulic: Pogodnej, Radosnej i Słonecznej w Palędziu, fragmentu ul. Leśnej w Zakrzewie oraz ulic: Kolejowej i Środkowej w Dopiewcu.


Wydawać by się mogło, że budowa lub przebudowa w/w dróg nie powinna wzbudzać emocji. W większości są to stare ulice, m.in. w Zakrzewie i Dopiewcu, gęsto zabudowane, m.in. w Dopiewcu. Nawet drogi w Palędziu, teoretycznie najmłodsze i o najmniejszym znaczeniu komunikacyjnym, zasługują na większą uwagę, niż omówione wczoraj ulice: Palisadowa, Jagiellońska, Piastowska i Fortowa w Dąbrówce.

1.      Palędzie, ul. Pogodna. W zasadzie nie powinnam mieć żadnych uwag, a jednak. Po co na drodze obsługującej głównie jej mieszkańców, do tego przewidzianej jako strefa zamieszkania, potrzebne są 2 chodniki o ponad 2-metrowej szerokości? Na całym, 800-metrowym odcinku, dodatkowo zaplanowano 7 progów zwalniających. Jeżeli ma to być strefa zamieszkania, to zgodnie z obowiązującymi przepisami, „pieszy może korzystać z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdami”. Czyżby po raz kolejny była to urzędnicza nadgorliwość? - która będzie kosztować dodatkowo kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy złotych.

2.      Palędzie, ul. Radosna. Podobnie, jak w przypadku ul. Pogodnej, droga ma zostać objęta strefą zamieszkania, jednak tak samo, zaplanowano chodniki po obu jej stronach oraz progi zwalniające. W tym przypadku chodniki będą jeszcze szersze – na całej długości mają mieć 2,25 m szerokości. Na chwilę obecną jest to droga bez przejazdu, tak więc na jej północnym końcu, przy rowie melioracyjnym zaplanowano nawrotkę.
Jednak obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje połączenie ul. Radosnej z ul. Przyjemną – droga została już geodezyjnie wydzielona. Może zamiast chodników po obu stronach ulicy, które nikomu nie będą potrzebne, połączyć ul. Radosną z ul. Przyjemną? W tej sytuacji, wystarczyłoby wybudować przepust nad rowem oraz dodatkowe 50 m bieżących drogi. Mieszkańcy ul. Radosnej z pewnością bardziej na tym skorzystaliby, niż na obustronnym chodniku. Obecnie, aby dojechać do przejazdu kolejowego na ul. Pocztowej, muszą nadkładać kilkaset metrów dodatkowej drogi – ul. Nową i Ojca M. Żelazka. Po wybudowaniu połączenia z ul. Przyjemną mogliby kierować się bezpośrednio na ulice: Pogodną lub Rajską. Dotyczy to zarówno kierowców, jak i pieszych.

3.      Palędzie, ul. Słoneczna. Sytuacja podobna, a nawet bardziej dziwaczna, jak w w/w przypadkach. Tu również, mimo iż obowiązywać będzie strefa zamieszkania, a na jezdni zaplanowano 7 progów zwalniających, przewidziano budowę chodników po obu stronach ulicy. Z tym, że na niektórych odcinkach szerokość chodnika nie przekroczy 1 m – dokładnie 98 cm. Dodatkowo w pasie chodnika znajdą się przeszkody w postaci słupów oświetleniowych. Dlatego zapytam wprost – dla kogo te chodniki będą budowane i kto wpadł na taki genialny pomysł?
W przypadku ul. Słonecznej nie przewidziano nawet zakosów przy wyjazdach na ul. Nową, które poprawiałyby widoczność i bezpieczeństwo użytkowników dróg. Widocznie władze Gminy nie potrafią, albo nie chcą, rozmawiać z właścicielami narożnikowych nieruchomości – utworzenie zakosów wymagałoby wykupienia kilku metrów kwadratowych gruntu oraz przestawienia fragmentów ogrodzeń.

Przy okazji przypomnę wójtowi Adrianowi Napierale, jego wyjaśnienia dotyczące braku chodnika na ul. Ks. A. Majcherka w Dopiewie (na odcinku od ul. Stawnej do cmentarza). Otóż stwierdził on na jednym z zebrań wiejskich, że chodnik dotychczas nie powstał, ponieważ musi mieć 2 m szerokości. Czyżby w Palędziu obowiązywały inne przepisy o drogach publicznych?

Kolejne przedstawione projekty budowy ulic: Leśnej w Zakrzewie oraz Środkowej i Kolejowej w Dopiewcu - to już totalne nieporozumienie.

4.      Zakrzewo, ul. Leśna na odcinku od ul. Niezłomnych do ul. Sportowej. Nie neguję potrzeby utwardzenia tej drogi – już kilka lat temu o tym pisałam. Obok ul. Długiej, będzie to jedna z ważniejszych dróg na terenie Zakrzewa. Docelowo może być alternatywą dla drogi powiatowej, jednak nie w kształcie zaproponowanym przez urzędników.
Powiem wprost, budowa drogi zgodnie z przedstawionym projektem nie ma żadnego sensu i najlepiej w ogóle nie zawracać sobie nią głowy. Szerokość jezdni jest płynna i waha się od 3,38 cm do 5,42 cm. Faktem tego jest, że droga w liniach rozgraniczających jest dość wąska, mimo iż w kilku miejscach wykonano poszerzenia. Dodatkowo, większość właścicieli nieruchomości, cofnęła ogrodzenia, automatycznie poszerzając pas drogi. Najciekawsze jest to, że najwęższy odcinek jezdni znajduje się na wysokości działki, która jest niezabudowana i poszerzenie drogi nie wymagałoby żadnych rozbiórek.  Zamiast tego zaproponowano ustawienie znaków D-5 i B-31, oznaczających, że w tym miejscu będzie mijanka z ruchem wahadłowym.
Nie dość, że jezdnia będzie wąska, to w jej pasie znajdzie się kilka przeszkód w postaci słupów energetycznych. Należy również zauważyć, że na całej długości planowanej drogi przewidziano ułożenie krawężnika, który w tej sytuacji będzie dodatkowym utrudnieniem dla kierowców.
Jak widać, urzędnicy za wszelką cenę usiłowali zmieścić się w istniejących granicach, tworząc autentycznego bubla drogowego. Może więc w tej sytuacji, zaprojektują taki model samochodu, który automatycznie będzie się zwężał w zależności od szerokości drogi.
Aby zachować obiektywizm, trzeba zauważyć, że pamiętano o osobach pieszych, planując na tym odcinku ul. Leśnej strefę zamieszkania. Jednak ze względu na funkcję drogi zbiorczej, wprowadzenie takiej strefy mija się z celem. Ulica Leśna raczej nigdy nie będzie pełnić funkcji drogi osiedlowej.
Dla porównania: na ul. Środkowej w Zakrzewie, która obecnie prowadzi do jednego budynku mieszkalnego, przewidziano jezdnię o szerokości 5 m i chodnik o szerokości 2 m.

5.      Dopiewiec, ulice: Środkowa i Kolejowa. Ten projekt już z daleka pachnie kiełbasą wyborczą, ponieważ nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia dla przebudowy w/w ulic. Jedynym wytłumaczeniem może być potrzeba zapewnienia sobie głosów mieszkańców w przyszłorocznych wyborach samorządowych przez sołtys/radną Mariolę Nowak. Osoby zorientowane wiedzą, że w/w ulice, wraz z ul. Leśną, stanowią najważniejszy okręg wyborczy Dopiewca. Ponieważ trudno mieszkańcom cokolwiek nowego zaproponować, więc Radna/Sołtys chyba wymyśliła przebudowę ulic.
Pomysł ten jest nieracjonalny, wręcz bezsensowny z kilku powodów.
Po pierwsze zaplanowane do remontu ulice są utwardzone, na niektórych odcinkach mają nawet chodniki. Tak więc, przebudowa będzie miała taki sam charakter, jak w przypadku ul. Stawnej w Dopiewie. Rozbierze się chodnik i ułoży na nowo. Podobnie będzie z nawierzchnią bitumiczną – wykonawca zedrze wierzchnią warstwę i położy w to miejsce nową.
Po drugie charakter i układ zabudowy uniemożliwia uzyskanie odpowiednich parametrów dróg, zgodnie z przepisami. Wymagałoby to kompleksowych wyburzeń, co raczej nie wchodzi w grę. To powoduje, że parametry dróg pozostaną takie same a nawet ulegną zmniejszeniu.
Dotyczy to m.in. fragmentu ul. Środkowej, od skrzyżowania z ul. Szkolną do ul. Wodnej. Droga ta na całej długości ma maksymalnie 6,5 m szerokości, a do tego w jej granicy zlokalizowanych jest kilka budynków. Mimo to projektant, zapewne nie z własnej inicjatywy, oprócz jezdni zaplanował budowę 2 (słownie: dwóch) chodników. Zastanawia mnie, ile każdy z tych elementów drogowych będzie miał szerokości? - ponieważ w projekcie pominięto takie informacje.

A należy pamiętać, że na w/w drodze będzie się odbywał ruch ciężarowy, którego w obecnej sytuacji ograniczyć nie można. Ul. Środkowa stanowi dojazd do hurtowni materiałów budowlanych oraz wraz z ul. Kolejową, tranzyt dla osób jadących do części Dopiewca, położonej za torami.

Czy zatem jest możliwe rozwiązanie przedstawionego wyżej problemu? Owszem jest, ale trzeba wykazywać się nieco większą kreatywnością niż Radna/Sołtys Dopiewca. Można wyeliminować całkowicie ruch tranzytowy, wytyczając nową drogę pomiędzy przejazdem kolejowym a ul. Szkolną. Fragment tej drogi już istnieje, chociaż tylko w wersji nieutwardzonej i prawdopodobnie stanowi ona własność prywatną. Jest to działka o nr ewid. 279/10, i jak na razie umożliwia dojazd do jednego niezamieszkałego budynku.
Wystarczyłoby drogę tą przedłużyć w kierunku północnym do przejazdu kolejowego. Miałaby ona ok. 315 m długości, co jak na omówione wcześniej projekty, nie jest wartością oszałamiającą. Droga ta pozwoliłaby nie tylko na wyrzucenie całego ruchu ze starej części Dopiewca – wyjazd z ul. Kolejowej w kierunku przejazdu kolejowego mógłby zostać zamknięty. Ponadto w/w droga pozwoliłaby właścicielom przyległych nieruchomości na przeznaczenie ich pod zabudowę – obecnie działki nr ewid. 209, 238 i 239 nie mają bezpośredniego dostępu do drogi publicznej. No i znacznie ułatwiłaby przejazd osobom udającym się do części Dopiewca, po północnej stronie linii kolejowej. Póki co, na wiadukt nad torami za bardzo liczyć nie można.
Wyeliminować można by również dojazd ul. Środkową do hurtowni materiałów budowlanych. Działka, na której zlokalizowana jest firma, w 2 miejscach graniczy z ul. Szkolną. Trzeba tylko przekonać właścicieli hurtowni i Zarząd Dróg Powiatowych w Poznaniu, aby utworzyć bezpośredni wyjazd na drogę powiatową.

Jeżeli dojdzie do przebudowy ul. Środkowej i Kolejowej w zaproponowanej wersji, można będzie to uznać za kolejny przykład niegospodarności władz gminy Dopiewo. Jak wiadomo pieniądze publiczne są niczyje, a za błędne i szkodliwe decyzje nikt nie ponosi odpowiedzialności.

Na koniec krótko omówię inwestycję drogową już realizowaną. Mam tu na myśli ul. Pogodną w Dopiewie. Część ulicy, o długości ok. 135 m, ma starą zabudowę i tu nie mam większych zastrzeżeń do podjęcia inwestycji. Jednak pozostały odcinek o długości 180 m (z tzw. sięgaczem) to zabudowa nowa, budynki w budowie lub działki puste. Co ciekawe, ulica będzie kończyć się w szczerym polu, poza istniejącą zabudową. Tu również ktoś się zbytnio rozpędził w zakresie inwestycji. W tym wypadku jednak mnie to nie dziwi, ponieważ jest to okręg wyborczy przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka.

Podsumowując, obecne działania władz Gminy w zakresie infrastruktury drogowej nie mają nic wspólnego z racjonalną gospodarką. Planowanie i realizacja przypomina zabawę w piaskownicy. Tam, gdzie można i należy oszczędzić, idzie się na całość. Natomiast w przypadkach, gdzie należałoby wyłożyć więcej środków, stosuje się oszczędności. Odnoszę wrażenie, że władze chcą zrealizować jak najwięcej zadań, nie patrząc na ich jakość i celowość. Najważniejsze jest, aby wyborcy mieli wrażenie, że władze myślą tylko o ich potrzebach. Czarno widzę przyszłość gminy Dopiewo, jeżeli przy władzy zostanie obecna ekipa z wójtem Adrianem Napierałą i przewodniczącym Leszkiem Nowaczykiem.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz