czwartek, 16 maja 2013

Czy można zwolnić mieszkańców z opłat za odbiór odpadów? (10) – czyli co nas czeka od 1 lipca 2013 r?



Do wznowienia tematu zobligował mnie wpis „pawelka” na forum Moje Dopiewo informujący, że najtańszą ofertę na odbiór odpadów w gminie Dopiewo, złożył PUK Rokietnica - link Nie chcę być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że prezes PUK Rokietnica Bogdan Małecki, postanowił rzucić się z motyką na słońce. Znając ambicje Prezesa, w zakresie opanowania rynku usług komunalnych w gminie Rokietnica – zaopatrzenie w wodę, odbiór ścieków i odpadów stałych, budowa infrastruktury komunalnej łącznie z budową dróg (jest to temat na osobny artykuł) – start w przetargu na odbiór odpadów w gminach należących do Związku Międzygminnego SELEKT, wcale mnie nie dziwi. Widocznie wziął sobie do serca słowa Adama Mickiewicza – „mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił”. Pół biedy, jeśli polegnie tylko prezes Bogdan Małecki wraz ze swoim pracodawcą, wójtem gminy Rokietnica Bartoszem Derechem. Gorzej, gdy na tym stracą mieszkańcy, może nawet kilku gmin. Zacznijmy jednak od początku.

Gminy i miasta należące do Międzygminnego Związku Centrum Zagospodarowania Odpadów (łącznie 21 podmiotów), ogłosiły przetargi na odbiór odpadów – każda gmina osobno. Obecnie trwa otwieranie kopert z ofertami – od 7 maja (Czempiń, Komorniki, Opalenica, Rokietnica, Tarnowo Podgórne) do 20 maja (Dolsk, i Luboń). Nie są jeszcze znane wyniki tych przetargów - „pawelek” podaje, że w gminie Dopiewo najniższą cenę zaproponowało Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Rokietnicy.

Warunki były dość łaskawe dla firm zamierzających startować w przetargach. Specyfikacje Istotnych Warunków Zamówienia przygotowane zostały według tego samego schematu – różniły się właściwie tylko ilością odbieranych odpadów oraz lokalizacją zadania. Tak więc, po przygotowaniu jednej oferty, kolejne były już tylko formalnością – bez problemu mogła przygotować to jedna osoba.
Wadia, które należało wpłacić przy przystąpieniu do przetargów, również były symboliczne – od 1000,00 zł w Brodnicy do 8000,00 zł w Luboniu – startując we wszystkich 21 przetargach trzeba było wyłożyć 76.000,00 zł. Nie jest to kwota oszałamiająca dla firm zajmujących się odbiorem odpadów.

Informacja, że oferta PUK Rokietnica w przetargu w Dopiewie jest najkorzystniejsza sugeruje, że firma startuje nie tylko na swoim terenie, tj. w gminie Rokietnica. Może się okazać, że jej oferta zostanie wybrana w kilku gminach, należących do Związku Międzygminnego. Jakie to rodzi konsekwencje dla tych gmin oraz ich mieszkańców?
Do chwili obecnej PUK Rokietnica oferował usługi, związane z odbiorem odpadów tylko na terenie gminy Rokietnica oraz kilkunastu ulic w poznańskiej części Kiekrza – posiadana baza transportowa nie bardzo pozwalała na rozszerzenie działalności poza gminę Rokietnica. Odpady nie segregowane odbierane były co 2 lub 4 tygodnie, w zależności od umowy – przypuszczam, że znaczna część mieszkańców miała umowę na odbiór co 4 tygodnie. Część mieszkańców nie miała w ogóle umów na odbiór odpadów (np. osoby mieszkające na terenie Gminy ale nie zameldowane). Nie mam informacji, czy podobnie jak w gminie Dopiewo, odbiorem odpadów zajmowały się również inne firmy. Tak więc założyć można, że PUK Rokietnica obsługuje do dziś maksymalnie 10 tysięcy mieszkańców.

W przypadku, gdyby PUK Rokietnica wygrało przetarg tylko u siebie i w gminie Dopiewo, liczba dostawców odpadów wzrośnie co najmniej trzykrotnie (Rokietnica ok. 13 tysięcy mieszkańców, Dopiewo 20 tysięcy). Czy przy tak dużym wzroście liczby klientów można będzie zapewnić właściwą jakość usług – obawiam się, że nie.

Istotną sprawą jest również częstotliwość odbioru odpadów. Dotychczas PUK Rokietnica odbierało odpady co 2 lub 4 tygodnie – przypuszczam, że ta druga sytuacja miała miejsce częściej. Zgodnie ze specyfikacją przygotowaną przez gminę Dopiewo, odbiór odpadów z terenów zabudowy jednorodzinnej odbywać się ma co 2 tygodnie, z terenów zabudowy wielorodzinnej oraz obiektów użyteczności publicznej co tydzień - link Zabudowa wielorodzinna zlokalizowana jest na terenie całej Gminy – od Trzcielina do Skórzewa, a lista obiektów użyteczności publicznej liczy 51 pozycji.
Zastanawiam się, czy osoba odpowiedzialna za przygotowanie oferty zapoznała się dokładnie ze specyfikacją przygotowaną przez gminę Dopiewo? Przewiduje ona m.in. również odbiór odpadów z cmentarzy (w terminie 3 dni od telefonicznego zgłoszenia), z akcji społecznych jak Sprzątanie Świata (termin 24-48 godzin od chwili zgłoszenia). Odbiorca śmieci zobowiązany jest również dostarczyć pojemniki do posesji, które ich nie posiadają.

Podobny problem może być w przypadku odbioru odpadów segregowanych. PUK Rokietnica dysponuje jedynie furgonetkami do 3,5 t, przerobionymi we własnym zakresie do odbioru większej ilości odpadów – podniesione boki skrzyni ładunkowej. W gminie Dopiewo odpady segregowane były do tej pory odbierane co 2 tygodnie, od 1 lipca będą odbierane co 4 tygodnie. Wystarczy przejść się ulicami, aby zobaczyć ile odpadów jest do zebrania. Pojazdy, którymi dysponuje PUK Rokietnica, będą w stanie zebrać jednorazowo odpady z jednej lub dwóch ulic i już będą pełne. Przy braku PSZKów będą odwozić odpady do jednego z trzech wyznaczonych miejsc – Piotrowa Pierwszego w gminie Czempiń, Czarnej Wsi w gminie Grodzisk Wielkopolski lub Rumianka w Gminie Tarnowo Podgórne. Specyfikacja przetargowa nie przewiduje składowania odpadów segregowanych na wysypisku w Dopiewie – z pewnością będzie to miało wpływ na wzrost kosztów.
Dodać należy, że w chwili obecnej niektóre rodzaje odpadów segregowanych są w gminie Rokietnica odbierane za dodatkową opłatą – np. odpady biodegradowalne. Po 1 lipca 2013 r. wszystkie odpady będą odbierane w ramach ustalonej opłaty.

Kolejna sprawa to kwestia dojazdów do miejsca odbioru odpadów. Mimo iż z Tarnowa Podgórnego do Dopiewa jest znacznie bliżej niż z Rokietnicy (średnio od 10 do 15 km, za wyjątkiem Skórzewa, gdzie dojazd z Rokietnicy jest dłuższy o ok. 1,5 km), ceny usług oferowane przez PUK Rokietnica są niższe. Z informacji przekazanych prze Puls Gminy wynika, że oferta TP-KOM jest droższa o ponad 85 tysięcy złotych - link . Wytłumaczenia są dwa: albo TP-KOM zawyżył koszty, albo PUK Rokietnica zastosował ceny dumpingowe. Mimo wszystko skłaniam się ku tej drugiej opcji. Obawiam się, że ceny zaproponowane przez PUK Rokietnica mogą nie pokryć kosztów odbioru odpadów. Jeżeli okaże się, że baza transportowa spółki nie pozwala na obsługę mieszkańców zgodnie z umową podpisaną z Gminą, wykonawca zmuszony będzie zatrudnić podwykonawców. Pytanie, czy przy oferowanych cenach usług znajdzie chętnych? Jeśli nie, to wówczas pozostaną dwa wyjścia: rozwiązać umowę na odbiór odpadów lub sięgnąć do budżetu gminy Rokietnica. W pierwszym przypadku wykonawca musi się liczyć z karami nałożonymi przez gminę Dopiewo, jako zleceniodawcę. W drugim przypadku koszty poniosą mieszkańcy gminy Rokietnica.

Uchwała budżetowa gminy Rokietnica - link , pozwala wójtowi gminy Rokietnica, bez zgody Rady Gminy, na zaciąganie kredytów i pożyczek na pokrycie przejściowego deficytu w wysokości 1.000.000,00 zł (słownie: jednego miliona złotych). Już w tej chwili Gmina dofinansowuje PUK kwotą kilkuset tysięcy złotych rocznie. Gorzej, jeżeli koszty będą wyższe.
Strach pomyśleć, co będzie się działo, jeżeli PUK Rokietnica wygra przetargi w większej liczbie gmin.

Ktoś może powiedzieć, że się czepiam i szukam dziury w całym. Analizując jednak dotychczasowe działania nie tylko władz gminy Dopiewo, ale przede wszystkim Rokietnicy, można spodziewać się najgorszego. Poziom samouwielbienia i bezrefleksyjnego podejścia do własnych decyzji, osiągnął już poziom krytyczny. Co gorsza, brak stanowczej reakcji rad gmin oraz społeczeństwa powoduje, że obecni wójtowie nie widzą, iż ciągną lokalne społeczności w kierunku, z którego powrót będzie długotrwały i bolesny.

Reasumując uważam, że zarówno ustawa o czystości i porządku w gminie, jak i przepisy wykonawcze wymagają zmian. W dalszym ciągu optuję za zorganizowaniem sortowni odpadów na terenie gminy Dopiewo. Mieszkańcy natomiast powinni mieć prawo do wyboru firmy odbierającej odpady. Z drugiej strony podpisanie umowy na odbiór odpadów winno być obowiązkowe, a stawka opłaty comiesięczna (jeżeli nie da się jej całkowicie wyeliminować). Obowiązkowa comiesięczna opłata spowoduje, że nie będzie się opłacało wyrzucać śmieci do rowów przydrożnych i lasów. No chyba, że dana gmina będzie miała możliwości odbierać wszystkie odpady nieodpłatnie.
Dla zainteresowanych linki do pozostałych artykułów w dzisiejszym temacie - 9 marca 2013 3 marca 2013 10 luty 2013 13 stycznia 2013 25 listopada 2012 28 października 2012

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz