Do wznowienia tematu zobligował
mnie wpis „pawelka” na forum Moje
Dopiewo informujący, że najtańszą ofertę na odbiór odpadów w gminie
Dopiewo, złożył PUK Rokietnica - link
Nie chcę być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że prezes PUK Rokietnica Bogdan
Małecki, postanowił rzucić się z motyką na słońce. Znając ambicje Prezesa, w
zakresie opanowania rynku usług komunalnych w gminie Rokietnica – zaopatrzenie
w wodę, odbiór ścieków i odpadów stałych, budowa infrastruktury komunalnej łącznie
z budową dróg (jest to temat na osobny artykuł) – start w przetargu na odbiór
odpadów w gminach należących do Związku Międzygminnego SELEKT, wcale mnie nie
dziwi. Widocznie wziął sobie do serca słowa Adama Mickiewicza – „mierz siły na
zamiary, nie zamiar podług sił”. Pół biedy, jeśli polegnie tylko prezes Bogdan
Małecki wraz ze swoim pracodawcą, wójtem gminy Rokietnica Bartoszem Derechem.
Gorzej, gdy na tym stracą mieszkańcy, może nawet kilku gmin. Zacznijmy jednak
od początku.
Gminy i miasta należące do
Międzygminnego Związku Centrum Zagospodarowania Odpadów (łącznie 21 podmiotów),
ogłosiły przetargi na odbiór odpadów – każda gmina osobno. Obecnie trwa
otwieranie kopert z ofertami – od 7 maja (Czempiń, Komorniki, Opalenica,
Rokietnica, Tarnowo Podgórne) do 20 maja (Dolsk, i Luboń). Nie są jeszcze znane
wyniki tych przetargów - „pawelek” podaje, że w gminie Dopiewo najniższą cenę
zaproponowało Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Rokietnicy.
Warunki były dość łaskawe dla
firm zamierzających startować w przetargach. Specyfikacje Istotnych Warunków
Zamówienia przygotowane zostały według tego samego schematu – różniły się
właściwie tylko ilością odbieranych odpadów oraz lokalizacją zadania. Tak więc,
po przygotowaniu jednej oferty, kolejne były już tylko formalnością – bez
problemu mogła przygotować to jedna osoba.
Wadia, które należało wpłacić
przy przystąpieniu do przetargów, również były symboliczne – od 1000,00 zł w
Brodnicy do 8000,00 zł w Luboniu – startując we wszystkich 21 przetargach
trzeba było wyłożyć 76.000,00 zł. Nie jest to kwota oszałamiająca dla firm
zajmujących się odbiorem odpadów.
Informacja, że oferta PUK
Rokietnica w przetargu w Dopiewie jest najkorzystniejsza sugeruje, że firma
startuje nie tylko na swoim terenie, tj. w gminie Rokietnica. Może się okazać,
że jej oferta zostanie wybrana w kilku gminach, należących do Związku
Międzygminnego. Jakie to rodzi konsekwencje dla tych gmin oraz ich mieszkańców?
Do chwili obecnej PUK Rokietnica
oferował usługi, związane z odbiorem odpadów tylko na terenie gminy Rokietnica
oraz kilkunastu ulic w poznańskiej części Kiekrza – posiadana baza transportowa
nie bardzo pozwalała na rozszerzenie działalności poza gminę Rokietnica. Odpady
nie segregowane odbierane były co 2 lub 4 tygodnie, w zależności od umowy –
przypuszczam, że znaczna część mieszkańców miała umowę na odbiór co 4 tygodnie.
Część mieszkańców nie miała w ogóle umów na odbiór odpadów (np. osoby
mieszkające na terenie Gminy ale nie zameldowane). Nie mam informacji, czy
podobnie jak w gminie Dopiewo, odbiorem odpadów zajmowały się również inne
firmy. Tak więc założyć można, że PUK Rokietnica obsługuje do dziś maksymalnie
10 tysięcy mieszkańców.
W przypadku, gdyby PUK Rokietnica wygrało przetarg tylko u siebie i w gminie
Dopiewo, liczba dostawców odpadów wzrośnie co najmniej trzykrotnie (Rokietnica
ok. 13 tysięcy mieszkańców, Dopiewo 20 tysięcy). Czy przy tak dużym wzroście
liczby klientów można będzie zapewnić właściwą jakość usług – obawiam się, że nie.
Istotną sprawą jest również
częstotliwość odbioru odpadów. Dotychczas PUK Rokietnica odbierało odpady co 2
lub 4 tygodnie – przypuszczam, że ta druga sytuacja miała miejsce częściej.
Zgodnie ze specyfikacją przygotowaną przez gminę Dopiewo, odbiór odpadów z
terenów zabudowy jednorodzinnej odbywać się ma co 2 tygodnie, z terenów
zabudowy wielorodzinnej oraz obiektów użyteczności publicznej co tydzień - link
Zabudowa wielorodzinna zlokalizowana jest na terenie całej Gminy – od
Trzcielina do Skórzewa, a lista obiektów użyteczności publicznej liczy 51
pozycji.
Zastanawiam się, czy osoba odpowiedzialna za przygotowanie oferty
zapoznała się dokładnie ze specyfikacją przygotowaną przez gminę Dopiewo?
Przewiduje ona m.in. również odbiór odpadów z cmentarzy (w terminie 3 dni od
telefonicznego zgłoszenia), z akcji społecznych jak Sprzątanie Świata (termin
24-48 godzin od chwili zgłoszenia). Odbiorca śmieci zobowiązany jest również
dostarczyć pojemniki do posesji, które ich nie posiadają.
Podobny problem może być w
przypadku odbioru odpadów segregowanych. PUK Rokietnica dysponuje jedynie
furgonetkami do 3,5 t, przerobionymi we własnym zakresie do odbioru większej
ilości odpadów – podniesione boki skrzyni ładunkowej. W gminie Dopiewo odpady
segregowane były do tej pory odbierane co 2 tygodnie, od 1 lipca będą odbierane
co 4 tygodnie. Wystarczy przejść się ulicami, aby zobaczyć ile odpadów jest do
zebrania. Pojazdy, którymi dysponuje PUK Rokietnica, będą w stanie zebrać
jednorazowo odpady z jednej lub dwóch ulic i już będą pełne. Przy braku PSZKów
będą odwozić odpady do jednego z trzech wyznaczonych miejsc – Piotrowa
Pierwszego w gminie Czempiń, Czarnej Wsi w gminie Grodzisk Wielkopolski lub
Rumianka w Gminie Tarnowo Podgórne. Specyfikacja przetargowa nie przewiduje
składowania odpadów segregowanych na wysypisku w Dopiewie – z pewnością będzie
to miało wpływ na wzrost kosztów.
Dodać należy, że w chwili obecnej
niektóre rodzaje odpadów segregowanych są w gminie Rokietnica odbierane za
dodatkową opłatą – np. odpady biodegradowalne. Po 1 lipca 2013 r. wszystkie
odpady będą odbierane w ramach ustalonej opłaty.
Kolejna sprawa to kwestia
dojazdów do miejsca odbioru odpadów. Mimo iż z Tarnowa Podgórnego do Dopiewa
jest znacznie bliżej niż z Rokietnicy (średnio od 10 do 15 km, za wyjątkiem Skórzewa,
gdzie dojazd z Rokietnicy jest dłuższy o ok. 1,5 km), ceny usług
oferowane przez PUK Rokietnica są niższe. Z informacji przekazanych prze Puls
Gminy wynika, że oferta TP-KOM jest droższa o ponad 85 tysięcy złotych - link
. Wytłumaczenia są dwa: albo TP-KOM zawyżył koszty, albo PUK Rokietnica
zastosował ceny dumpingowe. Mimo wszystko skłaniam się ku tej drugiej opcji.
Obawiam się, że ceny zaproponowane przez PUK Rokietnica mogą nie pokryć kosztów
odbioru odpadów. Jeżeli okaże się, że baza transportowa spółki nie pozwala na
obsługę mieszkańców zgodnie z umową podpisaną z Gminą, wykonawca zmuszony
będzie zatrudnić podwykonawców. Pytanie, czy przy oferowanych cenach usług
znajdzie chętnych? Jeśli nie, to wówczas pozostaną dwa wyjścia: rozwiązać umowę
na odbiór odpadów lub sięgnąć do budżetu gminy Rokietnica. W pierwszym
przypadku wykonawca musi się liczyć z karami nałożonymi przez gminę Dopiewo,
jako zleceniodawcę. W drugim przypadku koszty poniosą mieszkańcy gminy
Rokietnica.
Uchwała budżetowa gminy
Rokietnica - link
, pozwala wójtowi gminy Rokietnica, bez zgody Rady Gminy, na zaciąganie
kredytów i pożyczek na pokrycie przejściowego deficytu w wysokości 1.000.000,00
zł (słownie: jednego miliona złotych). Już w tej chwili Gmina dofinansowuje PUK
kwotą kilkuset tysięcy złotych rocznie. Gorzej, jeżeli koszty będą wyższe.
Strach pomyśleć, co będzie się
działo, jeżeli PUK Rokietnica wygra przetargi w większej liczbie gmin.
Ktoś może powiedzieć, że się
czepiam i szukam dziury w całym. Analizując jednak dotychczasowe działania nie
tylko władz gminy Dopiewo, ale przede wszystkim Rokietnicy, można spodziewać
się najgorszego. Poziom samouwielbienia i bezrefleksyjnego podejścia do
własnych decyzji, osiągnął już poziom krytyczny. Co gorsza, brak stanowczej
reakcji rad gmin oraz społeczeństwa powoduje, że obecni wójtowie nie widzą, iż
ciągną lokalne społeczności w kierunku, z którego powrót będzie długotrwały i
bolesny.
Reasumując uważam, że zarówno
ustawa o czystości i porządku w gminie, jak i przepisy wykonawcze wymagają
zmian. W dalszym ciągu optuję za zorganizowaniem sortowni odpadów na terenie
gminy Dopiewo. Mieszkańcy natomiast powinni mieć prawo do wyboru firmy
odbierającej odpady. Z drugiej strony podpisanie umowy na odbiór odpadów winno
być obowiązkowe, a stawka opłaty comiesięczna (jeżeli nie da się jej całkowicie
wyeliminować). Obowiązkowa comiesięczna opłata spowoduje, że nie będzie się
opłacało wyrzucać śmieci do rowów przydrożnych i lasów. No chyba, że dana gmina
będzie miała możliwości odbierać wszystkie odpady nieodpłatnie.
Dla zainteresowanych linki do
pozostałych artykułów w dzisiejszym temacie - 9 marca 2013
3 marca 2013
10 luty 2013
13 stycznia 2013
25 listopada 2012
28 października 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz