środa, 26 marca 2014

Parcelacja gminy Dopiewo stała się faktem - ciąg dalszy (3)

Wracam do tematu, poruszanego przeze mnie już kilkakrotnie – zawłaszczania terenów atrakcyjnych pod względem ekologicznym, przyrodniczym czy rekreacyjnym przez prywatnych właścicieli. Swego czasu poruszyłam temat podziału nieruchomości w terenach stricte rolniczych, pozbawionych jakiejkolwiek infrastruktury, a do tego o wysokich walorach ekologicznych i przyrodniczych, zlokalizowanych w strefie buforowej Wielkopolskiego Parku Narodowego w Trzcielinie - link. Efektem było podjęcie przez Radę Gminy uchwały o opracowaniu planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Nie wiem, na jakim etapie jest w/w plan zagospodarowania przestrzennego, jednak znając efektywność referatu budownictwa i planowania przestrzennego UG Dopiewo, zapewne w powijakach.

Drugim terenem, na którym mają ochotę zbić interes właściciele nieruchomości, są grunty położone w sąsiedztwie lądowiska w Zborowie. Pierwszym etapem było przeznaczenie na działki rezydencjalne w Studium Gminy nieruchomości położonej przy drodze, od bazy transportowej w Zborówku do ul. Lotniczej w Zborowie,. Pytanie, kto wyraził na to zgodę – wnioski były rozpatrywane przez wójt Zofię Dobrowolską. Właściciele nieruchomości nie zamierzają jednak na tym poprzestać. Już w ubiegłym roku część terenu, w Studium przeznaczona pod usługi sportu i rekreacji (US) podzielona została na działki o powierzchni ok. 3000 m2 każda (zgodnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami, czyli bez zgody i wiedzy Gminy) – obręb Zborowo, działki nr ewid. 40/9 do 40/22 - link. Obecnie zarejestrowane zostały kolejne podziały, również na terenie oznaczonym w Studium Gminy jako US (usługi sportu i rekreacji) – działki nr ewid. 60/1 do 60/33. Pomiędzy drogą Zborówko – ul. Lotnicza w Zborowie powstało w ostatnim czasie ok. 80 działek, każda o powierzchni ok. 3000 m2 – łącznie ok. 26 ha.  Czy wydzielone nieruchomości mają służyć usługom sportu i rekreacji dla mieszkańców Gminy – bardzo wątpliwe? Moim zdaniem, jedynym celem jest ich sprzedaż pod zabudowę mieszkaniową, i to nie dla zwykłych obywateli. Teren jest na tyle atrakcyjny, że docelowo może ściągnąć elity finansowe.

Pomijając skutki ekologiczne i przyrodnicze (które dla jedynego naturalnego zbiornika wodnego w Gminie mogą być katastrofalne), jakie konsekwencje może nieść za sobą budowa osiedla mieszkaniowego dla tzw. „elity finansowej”? Teren jest całkowicie nieuzbrojony. W sąsiedztwie zlokalizowane są jedynie linie energetyczne średniego napięcia. Brak sieci wodociągowej, gazowej czy kanalizacji sanitarnej. Droga z bazy transportowej ze Zborówka do ul. Lotniczej w Zborowie jest drogą polną, użytkowaną jedynie przez rolników. Nie lepiej wygląda ul. Wiśniowa w Dopiewie, która może stanowić główny dojazd do osiedla. Wydanie warunków zabudowy, a w przypadku, gdy projekty decyzji o warunkach zabudowy przygotowuje Magdalena Kalinowska, jest całkiem prawdopodobne, że będą pozytywne, będzie miało katastrofalne skutki dla finansów Gminy.

Być może podziały prowadzone w sąsiedztwie prywatnego lądowiska są głównym powodem forsowania budowy kolektora sanitarnego z Więckowic do oczyszczalni w Dopiewie, wzdłuż jez. Niepruszewskiego? Po uruchomieniu kolektora podłączenie w/w nieruchomości do kanalizacji będzie jedynie formalnością – oczywiście przy okazji Gmina zbuduje sieć kanalizacyjną w drogach dojazdowych – nr ewid. 41, 48, 59/3, 60/1, 40/22 – dodatkowo będzie to raptem 2,8 km sieci.

Wysyłam więc kolejny apel do Radnych Gminy Dopiewo, aby podjęli uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego w Zborowie. Ponadto, jak najszybciej należy wprowadzić zmiany w Studium Gminy. Jest to jedyny teren, poza Lasami Zakrzewskimi, który stanowi naturalne płuca Gminy. Rejon w sąsiedztwie jez. Niepruszewskiego powinien służyć wszystkim mieszkańcom, a nie tylko tym, którzy posiadają odpowiednio wysokie konto na Bahamach.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz