Temat planowania przestrzennego
był na moim Blogu poruszany wielokrotnie. Nie raz przedstawiałam błędy,
uwzględnianie wyłącznie interesu prywatnego lub celowe działanie na szkodę interesu
publicznego. W związku z tym, niewiele w tym zakresie się zmieniło, wracam
ponownie do sprawy, ponieważ podejmowane
w tym zakresie decyzje mają poważne i długofalowe konsekwencje dla Gminy.
W dniu 11 lipca 2014 r. ukazały się 2
ogłoszenia o wyłożeniu do publicznego wglądu projektów miejscowych planów
zagospodarowania przestrzennego w Skórzewie i Zakrzewie. Mimo dość szerokiej
informacji na BIP-ie Urzędu Gminy, w Pulsie Gminy czy na forum Moje Dopiewo -
trudno znaleźć jakieś merytoryczne wnioski, no może poza jednym, użytkownika
forum Moje Dopiewo „BartVV” - link.
Ponieważ brak rzetelnej informacji, rodzi wiele plotek i niedomówień,
postanowiłam wtrącić swoje 3 grosze, które również w dużej mierze oparte są na własnych
przemyśleniach.
Zacznę od planu w Skórzewie, rejon ulic: Akacjowej i Poznańskiej - link.
Plan ten jest kontynuacją najgorszych działań okresu byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego - link.
Osoby podejmujące decyzję o przystąpieniu do jego opracowania chyba niewiele
wiedzą nt. przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Art.
1 ust. 2 upzp określa, jakie elementy
powinny być uwzględnianie w planowaniu przestrzennym - link.
Odnoszę wrażenie, że na 10 wymienionych
w ustawie elementów, w przypadku planu w Skórzewie uwzględniono tylko pkt 6
– „walory ekonomiczne przestrzeni” i pkt 7 – „prawo własności”. Wszystkie
pozostałe, w tym tak istotne jak
„wymagania ładu przestrzennego” czy „potrzeby interesu publicznego” zostały całkowicie pominięte.
Przede wszystkim mam trudności z określeniem, jaki był cel podjęcia uchwały o przystąpieniu do opracowania planu? W uzasadnieniu uchwały nr XIV/115/11 z 27.10 2011 r. podano, że opracowanie planu ma zapobiec niekontrolowanemu rozwojowi zabudowy mieszkaniowej na przedmiotowym terenie - link. Może to być częściowo prawda, ponieważ już kilka lat temu pseudo deweloperzy próbowali postawić na działkach nr ewid. 164/17 do 164/23 blok mieszkalny na 50 rodzin. Dysponowali nawet gotową koncepcją zabudowy. Jednak gdyby to była prawda, Gmina musiałaby uchwalić plan w ciągu 9 miesięcy od dnia zawieszenia postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy w drodze decyzji administracyjnej. Jak jednak wynika z dostępnych informacji, od podjęcia uchwały o przystąpieniu do opracowania planu niedługo miną 3 lata. Samo obwieszczenie o przystąpieniu do opracowania planu ukazało się dopiero 27 lutego 2012 r., a więc 4 miesiące od podjęcia uchwały – czyżby pracownik zajmujący się planami zagospodarowania przestrzennego przespał kilka miesięcy?
Tak więc, wniosek o ustalenie warunków zabudowy dla budownictwa mieszkaniowego raczej nie był powodem przystąpienia do opracowania planu.
Pojawiły się opinie, że plan ma na celu umożliwienie budowy obiektu
handlowego wielkopowierzchniowego. I w tym przypadku mam wątpliwości.
Zgodnie z art. 10 ust. 2 pkt 8 upzp dla obiektów handlowych o powierzchni
powyżej 400 m2
istnieje obowiązek opracowania planu zagospodarowania przestrzennego. Zapis ten
powstał na podstawie uchylonej ustawy o tworzeniu i działaniu
wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Zgodnie z obowiązującym
orzecznictwem - link,
zapis ten nie jest wiążący a przepisy
pozwalają na budowę obiektów handlowych o powierzchni do 2000 m2, bez konieczności
uchwalania planu zagospodarowania. Działki w omawianym projekcie planu przy
ulicach: Akacjowej i Poznańskiej w Skórzewie, oznaczone jako 5U mają łączną
powierzchnię 3450 m2.
Plan przewiduje pod zabudowę maksymalnie 40% powierzchni terenu, a więc ok. 1380 m2. W sytuacji, gdy w
sąsiedztwie istnieją obiekty o podobnej powierzchni (przy ul. Poznańskiej i
Polnej zlokalizowane są nawet większe obiekty), nic nie stało na przeszkodzie, aby warunki zabudowy ustalić w drodze
decyzji administracyjnej. Dla inwestora byłoby to nawet korzystniejsze,
ponieważ uniknąłby dyskusji publicznej – stroną w postępowaniu byliby wyłącznie
zarządcy dróg, zarządca rzeczki Skórzynki oraz właściciele działek nr ewid.
164/17 i 164/20. Mieszkańcy północnej strony ul. Akacjowej dowiedzieliby się o
inwestycji dopiero po wejściu ciężkiego sprzętu na teren budowy, ewentualnie po
umieszczeniu informacji o pozwoleniu na budowę ma mapie Gminy.
Uważam jednak, że dobrze się stało, iż przystąpiono do planu zagospodarowania przestrzennego. Być może pozwoli to zablokować realizację inwestycji niekorzystnej dla mieszkańców. Zagęszczenie podobnych obiektów przy ul. Poznańskiej jest już zbyt duże i nie ma miejsca na kolejne podobne placówki handlowe. Nawet przebudowa ul. Poznańskiej w znaczący sposób nie poprawi trudnej sytuacji komunikacyjnej w Skórzewie. Lokowanie kolejnego dużego obiektu handlowego w znaczący sposób może pogorszyć warunki życia mieszkańców, szczególnie ul. Jarzębinowej. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest przeznaczenie omawianego terenu pod budownictwo mieszkaniowe z dopuszczeniem nieuciążliwych usług, np. gabinet kosmetyczny, lekarski, fryzjer itp. Myślę, że Pan Geodeta będzie trzymał rękę na pulsie i nie dopuści do niekontrolowanego zagospodarowania terenu.
Wracam teraz do tego, jaki był sens opracowania planu dla tak małego obszaru w kontekście tworzenia ładu przestrzennego? – w moim przekonaniu żaden. Uchwalanie takich planów było specyfiką poprzedniego wójta Andrzeja Strażyńskiego - link. Wydawało mi się, że zmiana władzy w 2010 r. wyeliminuje takie praktyki. Trochę się w tym zakresie poprawiło – przykładem może być nowy plan zagospodarowania dla części Zakrzewa – ale nie do końca.
Jak już niedawno wspominałam, stare centrum Skórzewa cechuje się bezładną
zabudową. Andrzej Strażyński nie był zainteresowany porządkowaniem terenów
już zagospodarowanych – wolał wyznaczać nowe na gruntach rolnych (Dopiewiec,
Lisówki, Dąbrowa czy rejon ul. Batorowskiej w Skórzewie). Taka polityka jest obecnie, jedną z przyczyn zaległości w zakresie
infrastruktury komunalnej – brak dróg, odwodnienia czy kanalizacji
sanitarnej. Każdy kolejny rok zwłoki powoduje, że stare centra miejscowości
będzie coraz trudniej uporządkować, szczególnie w zakresie układów
komunikacyjnych. Decyzjami o warunkach zabudowy trudno jest realizować
zachowanie ładu przestrzennego - wymaga
determinacji i wiedzy. A tego często brakuje projektantom i urzędnikom, którzy
idą po najmniejszej linii oporu.
Omawiany przez mnie plan zagospodarowania ulic: Akacjowej i Poznańskiej
w Skórzewie w najmniejszym stopniu nie
przyczynia się do poprawy ładu przestrzennego, utrwala jedynie istniejący
stan rzeczy. I nie ma tu znaczenia planowane poszerzenie ul. Jarzębinowej o 2 m, natomiast pas zieleni 6Z
jest jedynie ukłonem dla mieszkańca w/w ulicy. Po północnej stronie ul. Poznańskiej rozrastają się kolejne osiedla
mieszkaniowe – rejon ulic: Świt, Tęczowej, Strumykowej i Księżycowej.
Teoretycznie istnieje wyjazd na ul. Ogrodową, zagwarantowany w planie
uchwalonym w 2001 r. Droga jednak do chwili obecnej nie została wydzielona i
jedyny dojazd do w/w ulic możliwy jest ul. Akacjową i Księżycową. Niestety ul. Księżycowa ma raptem 5 m szerokości w liniach
rozgraniczających, i w razie jakiejś awarii (wypadku lub podtopienia) mieszkańcy zostają odcięci od świata
zewnętrznego. Przypuszczam, że nawet po przedłużeniu ul. Porankowej do ul. Ogrodowej, większość mieszkańców
i tak pojedzie ulicami: Księżycową i Akacjową.
Moim zdaniem, jeżeli Gmina zdecydowała się przystąpić do opracowania planu, winien on objąć znacznie większy obszar, np. od ul. Polnej do Stawnej. Pozwoliłoby to na wyznaczenie dodatkowych dróg łącznikowych, np. przedłużenie ul. Tęczowej do ul. Polnej. Można by również poszerzyć odcinek ul. Księżycowej – między ulicami: Porankową i Akacjową.
Przy obecnym zasięgu planu
również możliwe jest narzucenie pewnych
rozwiązań. Uważam, że przede wszystkim należy przedłużyć ul. Porankową, wzdłuż Skórzynki do ul. Poznańskiej.
Byłby to alternatywny dojazd do
osiedla z ul. Poznańskiej – znacznie bezpieczniejszy i odciążający ul. Akacjową
i część ul. Księżycowej Zaraz pewnie odezwą się głosy, że byłaby to ingerencja
we własność prywatną. Ale po to właśnie jest ustawa o planowaniu i
zagospodarowaniu przestrzennym, aby
możliwe było godzenie interesu prywatnego i publicznego. Gdyby planowanie
zagospodarowania przestrzennego miało uwzględniać wyłącznie interes prywatny,
to po co przepisy?. Lepiej dać wolną rękę inwestorom, zgodnie z zasadą „wolność Tomku w swoim domku”.
Podsumowując, uważam że plan dla terenu przy ulicach: Akacjowej i Poznańskiej w obecnej formie nie powinien zostać uchwalony. Należy poszerzyć jego zasięg, uporządkować i rozbudować układ komunikacyjny oraz zmienić przeznaczenie nieruchomości z usług na zabudowę jednorodzinną z usługami.
Trochę dziwi mnie walka z Wójtem
i Urzędem w sprawie wycinki drzew za pomocą prokuratury. Lepiej, aby osoby,
które wystąpiły do organów ścigania, zainteresowały
się sprawą dewastacji stawku i zniszczenia dorodnego drzewostanu w Dąbrówce.
Tam z pewnością prokuratura miałaby więcej do działania. Temat ten jednak
zapewne będzie wyciszany – zbyt wiele wysoko postawionych osób musiałoby się
tłumaczyć ze swoich decyzji.
Z drugiej strony wydaje mi się,
że z decyzją na wycinkę drzew przy ulicach: Akacjowej i Poznańskiej w Skórzewie,
można było zaczekać do czasu wydania decyzji o warunkach zabudowy lub
uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Wówczas skargi byłyby
całkowicie bezprzedmiotowe. Zarówno
sprawy planowania przestrzennego oraz decyzji na wycinkę drzew prowadzone są
przez ten sam referat, którego kierownikiem jest Maciej Łakomy. O ile od
pracowników zajmujących się w/w sprawami nie oczekuję racjonalnego i
kreatywnego myślenia, to jednak kierownik referatu winien takie sprawy przewidzieć.
Ponieważ temat planu w Skórzewie
trochę mi się rozrósł, plan dla Zakrzewa omówię w osobnym artykule.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz