czwartek, 10 czerwca 2021

Kampania wyborcza Pawła Przepióry – nie wiem co robić, więc obiecam wszystko

 

Postanowiłam jeszcze raz podjąć temat przedterminowych wyborów na Wójta Gminy Dopiewo. Na ostatniej prostej kandydat Paweł Przepióra próbuje wszelkich sposobów, aby przekonać do siebie wyborców. Metody, które stosuje, powinny obudzić czujność osób racjonalnie i trzeźwo myślących. Cieszy mnie, że pojawia się coraz więcej głosów, krytycznie oceniających działania Pawła Przepióry, jako brudną kampanię.

Oficjalnie Paweł Przepióra nie atakował swojego kontrkandydata Pawła Bączyka. Prawdę mówiąc nie miał on żadnych argumentów. Jego harcownicy, z „pawelkiem” na czele, skupiali się na wytykaniu Pawłowi Bączykowi niegdysiejszej przynależności do PiS. Krytyka ograniczała się do inwektyw, na które nawet nie warto reagować.

Paweł Przepióra (zapewne nie sam) zastosował inne brudne metody, które świadczą o tym, że nie bardzo wiedział, jak atakować swojego przeciwnika. Jedną z nich było niszczenie materiałów wyborczych – niszczenie i zrywanie banerów. Inną strategią było zabranianie umieszczania banerów na obiektach publicznych, np. ogrodzeniach szkół.

Natomiast okleił szczelnie, i to już kolejny raz, wszystkie słupy ogłoszeniowe w Gminie, które przecież mają służyć wszystkim a nie tylko jednemu kandydatowi:

Na marginesie dodam, że ogłoszenia innego typu przestały się pojawiać. Zapewne osoby zainteresowane umieszczeniem swoich ulotek, obawiają się, czy zaklejenie podobizny „jedynego słusznego kandydata” nie zostanie potraktowane, jako niszczenie materiałów wyborczych.

To, co powinno wzbudzić wśród wyborców czujność, było poszukiwanie przez Pawła Przepiórę poparcia wśród lokalnych samorządowców. Zdążył spotkać się z wójtami: Tadeuszem Czajką z Tarnowa Podgórnego i Janem Brodą z Komornik, starostami Janem Grabkowskim i Tomaszem Łubińskim, prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem i wicemarszałkiem Wojciechem Jankowiakiem.

To, co wyróżnia tych panów, to fakt, że większość z nich przekroczyła już lub w tym roku osiągnie wiek emerytalny (poza Prezydentem Poznania) – Jan Broda skończy w tym roku 75 lat – oraz że ich dochody, kilkukrotnie przekraczają zarobki przeciętnego mieszkańca Gminy. Jest to towarzystwo wzajemnej adoracji, lub mówiąc wprost – klika – która od kilkudziesięciu lat trzęsie samorządami województwa wielkopolskiego. Osoby te o problemach zwykłego mieszkańca, mają raczej mgliste pojęcie i szukanie u nich wsparcia, świadczy o tym, że Paweł Przepióra nie jest pewien poparcia wyborców.

Co gorsza, szuka wsparcia u upiorów przeszłości, do których z pewnością zaliczyć można byłego radnego Sławomira Kurpiewskiego. Z braku czasu nie mogę dzisiaj bliżej zająć się tą osobą. Zrobię to przy najbliższej okazji. Przypomnę tylko, że Sławomir Kurpiewski prawdę mówi tylko wtedy, gdy się pomyli. Przykładem może być matactwo, jakiego dopuścił się w sprawie budowy chodnika na ul. Lawendowej w Skórzewie - nierozwiazywalne-problemy-ul-lawendowej, czy dodatkowego wyjazdu z ul. Ananasowej w Skórzewie - kww-szansa-dla-gminy-adriana-napierały. Na temat Sławomira Kurpiewskiego, jako przewodniczącego Komisji Oświaty RG, można z kolei przeczytać tutaj - kww-szansa-dla-gminy-adriana-napieray. Jeżeli człowiek ten wróci ponownie do samorządu gminy Dopiewo, to strach się bać.

Za to jak ognia, Paweł Przepióra boi się ujawnienia swoich powiązań z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości, przede wszystkim z posłem Bartłomiejem Wróblewskim. Jeszcze niedawno Poseł był „ostatnią deską” ratunku dla włodarzy, którzy nie potrafili rozmawiać z organami i instytucjami zewnętrznymi. No, może poza Urzędem Marszałkowskim, gdzie wicemarszałkiem jest Wojciech Jankowiak, zaprzyjaźniony z lokalnymi włodarzami. Paweł Przepióra lubił uwieczniać się na zdjęciach z posłem Bartłomiejem Wróblewskim przy okazji spotkań i uroczystości:



Pytanie, jakie się nasuwa, dlaczego w czasie kampanii wyborczej Paweł Przepióra nie chce powoływać się na te zażyłości? Po 2014 r. poseł Bartłomiej Wróblewski był zapraszamy na różnego rodzaju imprezy gminne, nawet na te utajniane przed mieszkańcami Gminy, jak Dopiewskie Filary. Pojawiał się również na posiedzeniach Rady Gminy, zawsze wylewnie witany przez przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka. I nie byłoby w tym nic dziwnego (tak bywa czasem w polityce), gdyby nie fakt, że wszelkie ślady po tej znajomości, zniknęły już pod koniec ubiegłego roku z przestrzeni publicznej Gminy.

Na koniec kampanii wyborczej Paweł Przepióra przypomniał sobie o seniorach, mieszkających w Gminie. Im również obiecuje złote góry, przy okazji podpisując się pod nie swoimi pomysłami. Do nich zaliczyć można ogólnopolski program tzw. „opaski życia”.

Obiecuje osobom niepełnosprawnym dostosowanie plaży w Zborowie do ich potrzeb, a do dziś nie dostosował (współkierował Gminą przez prawie 6 lat) lokali wyborczych do ich potrzeb. W dalszym ciągu 5 lokali obwodowych komisji wyborczych nie zostało przystosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Więcej na temat tego, jak wyglądała troska o seniorów i osoby potrzebujące pomocy, w okresie sprawowania funkcji zastępcy wójta przez Kandydata (2020 r), można przeczytać tutaj - dopiewiec-przykadem-skrajnej-patologii

Paweł Przepióra zarzuca swojemu kontrkandydatowi, że nie wziął udziału w debacie, zorganizowanej przez Radio Poznań. Szczerze mówiąc, ile osób wiedziało o tym, że planowane jest takie spotkanie? Ilu jest słuchaczy Radia Poznań? Sama o niej dowiedziałam się dopiero wówczas, gdy minął wyznaczony termin. Gdyby debatę zorganizowała np. WTK z odpowiednim wyprzedzeniem, to można by ją potraktować poważnie. Było przecież kilka miesięcy, żeby takie spotkanie zorganizować. A tak, debata przygotowana w tajemnicy za pięć dwunasta, to jakaś kpina. Wcale nie dziwię się, że Paweł Bączyk odmówił w niej udziału. Tym bardziej, że Paweł Przepióra systematycznie uchylał się od udzielania wywiadów, np. dla „Pulsu Gminy”.

Wrócę jeszcze na chwilę do spotkania Pawła Przepióry z wójtem Komornik, Janem Brodą, które nieprzypadkowo miało miejsce na przejeździe kolejowym w ciągu ul. Kolejowej w Skórzewie. Paweł Przepióra z dumą informuje, że do końca 2023 r. powstanie wiadukt nad torami, którym mieszkańcy gminy Dopiewo będą mogli płynnie dojechać do Plewisk. Zapomniał dodać, że ten wiadukt, bez drogi wzdłuż torów do Poznania, to będzie katastrofa komunikacyjna dla mieszkańców gminy Dopiewo. Już w tej chwili (dane z ostatnich dni), korki tworzą się od przejazdu kolejowego w Palędziu do ronda przy ul. Malwowej w Skórzewie, czyli na odcinku 6 kilometrów. Jeżeli wiadukt powstanie przed otwarciem tunelu w ul. Grunwaldzkiej, pomiędzy Plewiskami i Poznaniem, to gminie Dopiewo grozi paraliż komunikacyjny. W/w wiadukt służyć będzie przede wszystkim gminie Komorniki, ze szkodą dla mieszkańców gminy Dopiewo.

Nie wiem, skąd wziął przy okazji budowę ścieżki rowerowej – nie pojawiła się w żadnych deklaracjach włodarzy Gminy. Chyba zasugerował się moim tekstem z 25 kwietnia br., w którym postulowałam jej budowę - bezkrolewie-w-gminie-dopiewo.

Rzutem na taśmę Pawła Przepióry, ma być roznoszony w ostatnich dniach po Gminie tzw. „Kurier Wyborczy”. Już sam nagłówek „Zadbam o mieszkańców” świadczy o paternalistycznym podejściu Kandydata. Traktuje on wyborców jak dzieci, które musi prowadzić za rękę. Wydaje mi się, że mieszkańcy potrafią sami o siebie zadbać, wystarczy im tylko nie przeszkadzać. A już wywiad ze starostą poznańskim Janem Grabkowskim to szczyt hipokryzji, złożony z samych banałów. „Młody, ambitny i kreatywny lider”, „jest on najlepszym kandydatem na gospodarza Dopiewa”, „wykształcenie i bogate doświadczenie zawodowe doskonale uzupełniały się w jego pracy samorządowej – to tylko kilka truizmów, wygłoszonych przez Starostę na cześć Pawła Przepióry.

Ze złożonych w trakcie kampanii wyborczej deklaracji Pawła Przepióry wynika, że na ich realizację (w ciągu 2 lat) potrzeba będzie dziesiątek milionów złotych. A jak wygląda sytuacja finansowa, pokazuje organizacja wyborów. Wszystkie środki finansowe, jakie udało się zorganizować, przeznaczono na tzw. „ kiełbasę wyborczą” na rzecz Pawła Przepióry i nie ma już z czego dołożyć osobom, które mają pracować w komisjach wyborczych. Część środków na wypłaty dla tych osób pochodzi z budżetu państwa. Resztę może, choć nie musi, dołożyć gmina.

Środki z budżetu państwa są dość skromne, dlatego też osoby pracujące przy przeprowadzeniu wyborów oczekują, że Gmina też coś dorzuci. Natomiast włodarze Gminy twierdzą, że na ten cel nie ma pieniędzy. 

Co prawda, starym zwyczajem, Urząd Gminy nie zdążył jeszcze opublikować oświadczeń majątkowych za 2020, jednak wydaje mi się, że dochody włodarzy za ubiegły rok, nie są niższe niż w 2019 r. Podobno publikacja ich, mogłaby zaszkodzić kandydatowi Pawłowi Przepiórze – dlaczego? W 2019 r. doszło do opóźnienia (ok. pół roku) publikacji oświadczeń zmarłego Wójta i przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka za 2018 r. – po ich upublicznieniu, wiadomo było wszystko. 

W dniu wczorajszym Paweł Przepióra pojawił się w Dopiewcu, w którym przecież mieszka. Nie wiadomo tylko, w której jego części. Bo cywilizacja w Dopiewcu obejmuje tylko część wsi. Na ul. Osiedle kończy się ona 750 m od przejazdu kolejowego. Do tego miejsca doprowadzono kanalizację sanitarną, oświetlenie drogowe i nawierzchnię bitumiczną (w tej okolicy mieszka Kandydat):


Dalej, mimo iż obejmuje ona odcinek 1,6 km ul. Osiedle oraz kilkanaście ulic do niej dochodzących, nie ma już prawie nic:

Ul. Bajkowa stanowi najkrótsze i najważniejsze połączenie północnej części Dopiewca z Dopiewem. Krótko przed wyborami została utwardzona tłuczniem, jednak oświetlenie obejmuje tylko część drogi. O innych elementach infrastruktury można zapomnieć.

Za to mieszkańcom zbudowano w tym roku plac zabaw, chociaż praktycznie wszyscy mają własne ogródki – póki co, dominuje tu zabudowa jednorodzinna. Czyżby miał służyć na otarcie łez osób, z których część mieszka tu już prawie 20 lat. A rolnicy, mający w tej części wsi swoje gospodarstwa, mieszkają tu od pokoleń.

Dobrze, że kampania wyborcza już się kończy, bo nie wiadomo, co jeszcze Paweł Przepióra zdąży mieszkańcom obiecać. Mam tylko cichą nadzieję, że nie wszyscy dadzą się na te bajeczki nabrać. Zapewne wymowne słowa m.in. wszystko dla dobra mieszkańców – pamiętają mieszkańcy Dąbrówki ze spotkania z Pawłem Przepióra przed wyborami w 2018 r. a dotyczącym rampy kolejowej w Palędziu. Wkrótce miną 3 lata a włodarze w tej sprawie, nie zrobili nic.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz