piątek, 31 października 2014

KWW Szansa dla Gminy Adriana Napierały (7) – Sławomir Kurpiewski ze Skórzewa



Czytelników może dziwić, dlaczego tyle uwagi poświęcam jednemu komitetowi. Powodów jest kilka, a jeden z nich, to duża ilość obecnych radnych na liście kandydatów na kolejną kadencję. Niestety, wszyscy oni (łącznie z radnym Powiatowym) w mojej ocenie nie spełniają podstawowego wymogu – działania przede wszystkim dla dobra Gminy i jej Mieszkańców. Na pierwszym miejscu stawiany jest interes własny – wielokrotnie była o tym mowa na moim blogu. Ponadto duża część z nich, mimo wieloletniego stażu w Radzie Gminy, nie posiada odpowiednich kompetencji. Jeżeli ktoś przez 16 lat nie nauczył się, jak należy prowadzić obrady sesji, to z pewnością już tego nie opanuje.
Sławomir Kurpiewski (podobnie jak pozostali radni w KWW Szansa dla Gminy) - również nie wydaje mi się właściwym kandydatem. Do niedawna uważałam go, za jednego z lepszych radnych. I nie mam tu na myśli cech charakteru (w pewnych sytuacjach odwaga publiczna, przebojowość i tupet pomagają w działaniach), natomiast ostatnie wydarzenia związane z wyproszeniem radnego Radosława Przestackiego ze spotkania z mieszkańcami w Skórzewie - niestety obniżyły wartość Radnego w moich oczach - link.

 
Odnoszę wrażenie, że radny Sławomir Kurpiewski nie posiada wizji rozwoju nie tylko gminy Dopiewo, ale i samego Skórzewa. Co prawda w ostatnich dniach rozbudował swój program wyborczy – obecnie jest on trzyczęściowy – dla okręgu, dla sołectwa i dla Gminy – ale w moim odczuciu, zostało to przygotowane pod presją.
Z dotychczasowej działalności Radnego wynika, że zajmował się głównie realizacją obiektów sportowych i rekreacyjnych – boiska i sale sportowe w Skórzewie. Również w ulotce, roznoszonej po Gminie, główny nacisk kładzie na place zabaw i ścieżki rowerowe. Owszem te obiekty również są ważne, jednak na liście priorytetów powinny znaleźć się inne zadania. Jak na razie realizacja ścieżek rowerowych Sławomirowi Kurpiewskiemu nie za bardzo wychodzi – zarówno Andrzej Strażyński, jak i Zofia Dobrowolska, budowali chodniki, o rowerzystach zapominając. A przecież Sławomir Kurpiewski pełni funkcję radnego już 8 lat – czasu było więc dość dużo, aby pomysły wcielać w życie – tym bardziej przy takim przebojowym charakterze Radnego.

Radny Sławomir Kurpiewski, obok Henryka Kapcińskiego, był jednym z gorących zwolenników budowy stadionu w Konarzewie za ponad 9 mln złotych. Specjalnie mnie to nie dziwie, jest byłym piłkarzem, do tego, jak wieść gminna niesie, niedługo będzie mieszkańcem Konarzewa. Jednak w moim przekonaniu forsowanie tak drogiego obiektu, który docelowo służyć będzie wyłącznie piłkarzom ligi okręgowej (bo przecież nikt mieszkańców na boisko nie wpuści) - świadczy o słabej orientacji co do potrzeb i możliwości finansowych Gminy. Obecnie sprawa budowy stadionu ucichła, prawdopodobnie ze względu na szum medialny. Niewykluczone, że niedługo może pojawić się ponownie. Tym bardziej, że w czasie opracowywania dokumentu Strategii Rozwoju gminy Dopiewo – w/w Radny pracował w zespole, który zajmował się przygotowaniem wytycznych dla rozwoju kultury, sportu i rekreacji, m.in. wstępnego projektu boiska ze sztuczną nawierzchnią.

Jednak największe błędy, w mojej ocenie, radny Sławomir Kurpiewski popełnił jako przewodniczący Komisji Oświaty przy Radzie Gminy. Komisja ta, zgodnie z Regulaminem Rady Gminy, zobowiązana jest do przygotowywania propozycji programowych dla Rady i Wójta. A jednym z takich działań powinno być przygotowanie programu rozwoju bazy oświatowej w oparciu o rzetelne prognozy. Program taki powinien zostać przygotowany już na początku mijającej kadencji. Wpadło mi kiedyś w oczy opracowanie dotyczące prognoz rozwoju Gminy (nie potrafię w tej chwili podać adresu), opracowane było jednak w oparciu o liczbę wydawanych decyzji o warunkach zabudowy. Jest to w moim przekonaniu kompletne nieporozumienie, ponieważ większość terenów zabudowy mieszkaniowej powstała w oparciu o plany zagospodarowania przestrzennego.

Tak więc, rozwój bazy oświatowej, szczególnie w tak dynamicznie rozwijającej się gminie, powinien opierać się na racjonalnych przesłankach. Zamiast tego powstały, a co najgorsze są realizowane, pomysły nie mające żadnego uzasadnienia. Takim klasycznym przykładem jest budowa gimnazjum w Dopiewie, miejscowości nierozwojowej – pod względem liczby mieszkańców przeskoczyła je Dąbrówka.
Winę za to ponosi nie tylko wójt Zofia Dobrowolska oraz jej cisi doradcy (Tadeusz Bartkowiak czy Ludmiła Kucharska), ale w równym stopniu Rada Gminy. To Rada Gminy zatwierdziła w budżecie środki na budowę gimnazjum w Dopiewie, to Rada Gminy nie potrafiła stworzyć sensownego programu i narzucić realizacji inwestycji rzeczywiście niezbędnych. Podejrzewam, że przy obecnej presji społecznej, również podjęte zostaną niewłaściwe decyzje - rozbudowywać szkołę w Dąbrówce czy budować następną w Dopiewcu, gdzie zaplanować gimnazjum i jak wykorzystać nowe gimnazjum w Dopiewie? Tematów i możliwości rozwiązań jest tak dużo, że decyzje przygotowane na kolanie z pewnością okażą się błędne.

Również obecnie Radni Gminy, a szczególnie członkowie Komisji Oświaty z przewodniczącym Sławomirem Kurpiewskim unikają, włączenia się do dyskusji nt. zagospodarowania terenu przy szkole w Dąbrówce. Jak na razie głos zabierają mieszkańcy, przedstawiciele Linei i Urzędu Gminy – stanowiska Sławomira Kurpiewskiego w tym temacie nie udało mi się znaleźć.

Tak więc, za obecny chaos i brak planu rozwoju bazy oświatowej na najbliższe lata, odpowiedzialność - ponoszą w równym stopniu Urząd Gminy oraz Rada Gminy z Komisją Oświaty na czele. Dlatego też obawiam się, że jeżeli Sławomir Kurpiewski nie zdołał sprawdzić się przez 8 lat, to następne 4 lata mogą się okazać niewystarczające. W październikowym numerze „Szansy dla Gminy” możemy zapoznać się z wywiadem z Sławomirem Kurpiewskim. Niepokojąca jest odpowiedź na pytanie: Nie ma pan wrażenia, że Dopiewo odstaje pod względem rozwoju od sąsiadów? Sławomir Kurpiewski – To nie jest wrażenie. To fakt. Gdzie Pan był i co zrobił w ciągu ostatnich 8 lat, aby zmienić tą sytuację?  Uważam, że najgorsza jest rutyna oraz świadomość, że wszystko się już wie. Osoby takie nie potrafią spojrzeć na problem obiektywnie, z zewnątrz, idąc wypracowanym torem.


Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz:

  1. Użytkownik o nicku "Wiktor Wiktorowicz" przesłał komentarz do powyższego artykułu. Jednak ze względu na zawarte w nim treści nie nadaje się do publikacji

    Obserwatorka I (Pierwsza)

    OdpowiedzUsuń