wtorek, 2 lipca 2013

Linia 400 kV w gminie Dopiewo (5) - polemika z "foxem"



Nie od dziś znam poczucie humoru internauty „foxa” i doceniam je. Myślę, że wpis z 1 lipca na forum Moje Dopiewo - link również należy rozpatrywać w tych kategoriach. Obawiam się jednak, że niektórzy mieszkańcy informacje te mogą potraktować śmiertelnie poważnie. Gorzej jeżeli te argumenty zostaną powołane w czasie rozmów z PSE, dotyczących lokalizacji nowej linii – mogą wywołać uśmiech pobłażania. A przedstawiciele Gminy zostaną potraktowani jako osoby niekompetentne i nieprzygotowane do prowadzenia rozmów.

Autor artykułu „Dziennikarze zamiast ochroną zdrowia zajmują się tym co ...” , Krzysztof Kukliński, w moim przekonaniu, sprawia wrażenie ekologa fanatyka, który uznaje tylko swoje racje i jest odporny na wszelkie argumenty. Przedstawia argumenty nie poparte żadnymi racjonalnymi przesłankami. A jeżeli fakty nie odpowiadają jego założeniom, to tym gorzej dla faktów.
Krzysztof Kukliński domaga się zaostrzenia obowiązujących w Polsce norm, dotyczących dopuszczalnego natężenia pola magnetycznego – obecnie maksymalna wartość to 60 A/m. Jest to taka sama wartość jak obowiązująca w Unii Europejskiej. Zaostrzenie norm w niektórych regionach wynika z decyzji lokalnych władz – autor nie podaje, czy dotyczy to całych państw czy tylko niektórych regionów.
Jako przykład podaje m.in. Szwajcarię, Austrię, Niemcy, Holandię i Włochy. Wystarczy porównać dochód narodowy na 1 mieszkańca w/w krajów z dochodem w Polsce. Za wyjątkiem Włoch (należy przypuszczać, że sprawa dotyczy północnej części Włoch, gdzie dochód jest znacznie większy niż w części południowej) dochód narodowy pozostałych państw jest znacznie wyższy niż w Polsce. W związku z tym kraje te stać na wprowadzanie bardziej wyśrubowanych norm.
Nie chcę wchodzić w szczegóły techniczne, nie mam odpowiedniej wiedzy w tym zakresie. Z pozyskanych informacji wynika, że wyznaczenie strefy ochronnej wzdłuż linii wysokiego napięcia o wartości natężenia pola magnetycznego, (nawet nie 0,08 A/m jak postuluje autor artykułu) ale 0,25 A/m, wymagałoby wyłączenia z użytkowania terenów o powierzchni 12,5 tys. km2. Stanowi to ok. 4% powierzchni Polski. Koszty przesiedlenia mieszkańców z tych stref oraz odszkodowania z tytułu wyłączenia z użytkowania byłyby tak gigantyczne, że nie tylko Polska, ale chyba żaden kraj europejski nie byłby w stanie ich unieść.
Autor twierdzi, nie podając żadnych konkretnych przykładów, ani jakiego napięcia to dotyczy, że w Austrii i Niemczech nie można budować linii nawietrznych w odległości mniejszej niż 400 m. A co zrobić, jeśli brak takich terenów, szczególnie w sąsiedztwie aglomeracji?
Krzysztof Kukliński mówi również o możliwości kablowania linii wysokiego napięcia, jako przykład podając Londyn. Porównanie sytuacji Londynu z Gołuskami jest całkowicie abstrakcyjne - „Gdzie Rzym, a gdzie Krym”. Nie da się porównać 8-milionowej aglomeracji (z przedmieściami 20 mln mieszkańców) z rocznym budżetem 15 mld funtów (ok. 75 mld zł) z Gołuskami (379 mieszkańców) czy nawet Poznaniem. Informacja o skablowaniu linii w Londynie niczego nie wnosi – brak podstawowych danych takich jak: zagospodarowanie terenu, długość kabla, a przede wszystkim jaki był koszt tej inwestycji? Dopiero wówczas można mieć jakieś wyobrażenie. W Internecie można znaleźć wiele informacji, jakie kraje i w jakich sytuacjach decydują się na kablowanie linii najwyższych napięć. Twierdzenie, że metoda ta jest powszechnie stosowana w Europie, jest w moim odczuciu nadużyciem.
Kończąc, jeszcze raz uczulam, aby takie informacje przekazywać bardzo ostrożnie i z odpowiednimi komentarzami. Zawsze znajdą się osoby, które taką możliwość potraktują poważnie i będą próbowały ją forsować.
Dla zainteresowanych poszerzeniem wiedzy podaję dwa tytuły dostępne w Internecie:
·  Marek Szuba - Konsekwencje zmian przepisów w zakresie ochrony środowiska przed oddziaływaniem pól elektromagnetycznych o częstotliwości 50 Hz
·        Mgr inż. Marcin Habrych, dr inż. Marek Jaworski, dr inż. Marek Szuba – Politechnika Wrocławska - Wzajemna odległość pomiędzy budynkami mieszkalnymi a liniami napowietrznymi wysokiego, średniego i niskiego napięcia różnych typów w aspekcie oddziaływania pola magnetycznego

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz