niedziela, 21 lipca 2013

Gmina Dopiewo w Rankingu Samorządów „Rzeczpospolitej”



Opublikowany ostatnio Ranking Samorządów, wywołał kolejną dyskusję, niestety nie w kręgach decyzyjnych. Wydaje mi się on bardziej obiektywny, niż przedstawiony w czasopiśmie Forbes. Wniosek, jaki się nasuwa, obecne władze wprowadziły Gminę na równię pochyłą i niełatwo będzie ten trend odwrócić.
Apel, jaki wystosował jeden z użytkowników forum Moje Dopiewo – „kris” – został skierowany pod niewłaściwy adres - link . Forum skupia nieliczną grupę aktywnych osób, którym dobro gminy Dopiewo i jej mieszkańców rzeczywiście leży na sercu. Po raz kolejny podkreślam, że internauci tacy jak „pawelek”, „fox”, ostatnio „malinowski” i kilku innych, dają nadzieję, że zmiany w Gminie są możliwe. Niestety, większość mieszkańców nie wykazuje aktywności, mogącej zmusić władze Gminy do działań zgodnych z interesem publicznym. Może mieszkańcy Gminy winni się opodatkować na rzecz tych, którym chce się społecznie działać na ich rzecz?

Mieszkańców można podzielić na kilka kategorii. Najaktywniejsza, interesująca się całą problematyką Gminy, jest równocześnie najmniej liczna. Działa wyłącznie na forach lokalnych, bez blasku fleszy i kamer, poświęca swój prywatny czas nie mając pewności, czy osiągnie jakikolwiek cel.  Mimo to w kilku przypadkach udało się zmusić władze Gminy do racjonalnego działania.
Drugą grupę, znacznie liczniejszą, stanowią ci mieszkańcy, którzy podejmują działania tylko w przypadku, gdy problem dotyczy ich osobiście. Takimi przykładami są: walka o przyjęcie dzieci do przedszkola w Dąbrówce, likwidacja jednej z klas w szkole w Dąbrówce, czy obecnie projekt budowy linii 400 kV. Osoby te, co należy im oddać, potrafią być bardzo skuteczne w egzekwowaniu swoich praw. Niestety, po uzyskaniu oczekiwanych korzyści, przestają się interesować sprawami Gminy. Uważam, że te osoby mogłyby dużo wnieść do życia społecznego – niestety nie wiem, jak można by je zmobilizować do większej aktywności.
Kolejna grupa to mieszkańcy, którzy zabierają głos w życiu lokalnym, najczęściej również w sprawach bezpośrednio ich dotyczących, ale nie potrafią prowadzić merytorycznego dialogu. Dyskusja nt. często istotnych spraw, prędzej czy później zamienia się w ordynarną pyskówkę, nie mającą nic wspólnego z rzeczową dyskusją. Przykładem mogą być niektóre wpisy, dotyczące budowy sygnalizacji świetlnej i przystanków na ul. Poznańskiej w Dąbrówce, czy niedawna, mam nadzieję zakończona, dyskusja nt. wyprowadzania psów i sprzątania po nich. Tu raczej nie widzę możliwości wykorzystania potencjału – poziom agresji wyklucza racjonalne działanie.
Dużą grupę stanowią mieszkańcy, którzy forum wykorzystują wyłącznie jako biuro informacji. Zainteresowani są wyłącznie usługami typu fryzjer, sklep mięsny czy magiel. Życie społeczne i problemy związane z funkcjonowaniem samorządu raczej ich nie interesują.
Ostatnia grupa to ci, którzy głos zabierają wyłącznie w rozmowach prywatnych, w gronie rodziny lub znajomych. Potrafią narzekać na codzienne bolączki, nie zrobią jednak nic, aby włączyć się do publicznej dyskusji.
Tak więc, z przykrością należy stwierdzić, że aktywność społeczna tylko kilku osób, w Gminie liczącej 20 tys. mieszkańców, wystawia złe świadectwo lokalnej społeczności. Z całym szacunkiem „kris”, twój apel powinien być skierowany przede wszystkim do władz oraz do pozostałej, liczącej 99,99% populacji Gminy.
Nawiązując do wywiadu udzielonego na łamach Rzeczpospolitej przez Jerzego Buzka należy zauważyć, że nie wnosi on specjalnie odkrywczych treści. Nie od dziś wiadomo, że rozwój każdej gminy zależy przede wszystkim od stworzenia odpowiednich warunków do inwestowania – temat ten wielokrotnie był poruszany na lokalnych forach, również przeze mnie. Infrastruktura, infrastruktura i jeszcze raz infrastruktura. Oprócz tego bodźce ekonomiczne, zachęcające inwestorów. Sport i rekreacja są ważne, ale w dalszej kolejności. Niestety, władze naszej Gminy tego nie rozumieją. W 2013 r. wójt Zofia Dobrowolska nastawiła się głównie na sport i rekreację – rekultywacja stawów, ośrodek sportowo-rekreacyjny w Żarnowcu i Więckowicach, rozbudowa terenów sportowych przy gimnazjum w Skórzewie czy otwieranie kolejnych świetlic. Rosnąca konkurencja sąsiednich gmin, żeby wymienić Termy Tarnowskie, może spowodować, że obiekty te mogą okazać się nietrafioną inwestycją. Obiekty sportowe, jak to widać na przykładzie EURO2012, zazwyczaj nie przynoszą zysków. Aby je utrzymać, potrzebne są dochody z innych źródeł. Jeżeli nie będzie napływu kapitału z zewnątrz, w krótkim czasie może się okazać, że brak środków na utrzymanie coraz większej liczby obiektów sportowych i rekreacyjnych.
W przeciwieństwie do obiektów sportowych, infrastruktura komunalna nie generuje takich kosztów, a docelowo przynosi zyski. Dobrze zbudowana droga wymaga jedynie odśnieżania i od czasu do czasu sprzątania. Może za to przyciągnąć inwestorów. Zaznaczam jednak, że takie inwestycje również należy realizować z głową. Koncepcja dróg gminnych wzdłuż autostrady jest według mnie nietrafiona, ponieważ dotyczy terenów nie przygotowanych pod względem planistycznym - link
Reasumując, należy stwierdzić, że władze gminy Dopiewo nie potrafią wyciągną żadnych wniosków i z uporem godnym lepszej sprawy brną w ślepą uliczkę. Za błędy zapłacą przede wszystkim mieszkańcy. Dlatego też uważam, że powinni oni wziąć sprawy w swoje ręce, przede wszystkim wykazując znacznie większą niż dotychczas aktywność. W innym przypadku władze będą realizować swoje wizje, całkowicie oderwane od rzeczywistości. Wiele osób z kręgów władzy lokalnej, rokujących jeszcze niedawno duże nadzieje na podjęcie racjonalnych działań, zupełnie nie sprawdziło się w praktyce. Do nich zaliczyć należy radnego Dąbrowy Wojciecha Szalbierza, osoby młodej i wykształconej. Niestety dotychczasowe jego działania potwierdzają, że jest wiernym klakierem wójt Zofii Dobrowolskiej.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz