niedziela, 7 lipca 2013

Szkolnictwo w gminie Dopiewo (1) – niedopatrzenie czy zaniedbanie?



Dziś zajmę się wreszcie tematem, który chodził za mną już od dłuższego czasu – dotyczy perspektyw w dziedzinie oświaty w gminie Dopiewo. O tym, że przed oświatą, a tym samym władzami Gminy stoją coraz większe wyzwania. Obszerną analizę przeprowadził „pawelek” na forum Moje Dopiewo 24 czerwca 2013 r. - link . Po raz kolejny muszę całkowicie zgodzić się z przedmówcą – niestety, nie jest on, podobnie jak ja decydentem. Jak na razie nikt nie podjął tematu na forum publicznym – władze Gminy również milczą. Chcąc nie chcąc, muszę zabrać głos, aby temat nie umarł śmiercią naturalną. Zapraszam również do wcześniejszych felietonów w tym temacie - link1 link2
W dziedzinie oświaty w gminie Dopiewo widzę kilka zagrożeń, które zamierzam kolejno omówić. Pierwszym z nich, chociaż niekoniecznie najważniejszym, jest sytuacja lokalowa – tj. brak miejsc w szkołach w niektórych miejscowościach przy nadmiarze w innych.

Rok temu otwarto nową szkołę podstawową w Dąbrówce, a już okazuje się, że jest za ciasna. Ten sam problem dotyczyć będzie wkrótce gimnazjum w Skórzewie. Równocześnie funkcjonują na terenie Gminy szkoły, których potencjał lokalowy nie jest wykorzystany. Mam tu na myśli stosunkowo nowoczesną (20 lat funkcjonowania) szkołę w Więckowicach, wyposażoną w sale gimnastyczną i boisko sportowe.
Niestety, władze Gminy, będą musiały ten problem rozwiązać. W tym zakresie widzę 3 rozwiązania:
1.      Wykorzystanie istniejących zasobów lokalowych – jest to sposób najtańszy. Tam, gdzie to możliwe, należy wykorzystać istniejące pomieszczenia na sale lekcyjne, wprowadzić system dwuzmianowy. Zgłaszany był postulat likwidacji ośrodka kultury w szkole w Dąbrówce z zamianą na salę lekcyjną – na razie bez echa. Największe możliwości lokalowe istnieją w Więckowicach. Są zarazem najtrudniejsze do wykorzystania z różnych przyczyn. Wielu rodziców na myśl o posłaniu dziecka do szkoły w Więckowicach dostaje gęsiej skórki. Nie bez przyczyny – najniższy poziom nauczania w Gminie. Uważam jednak, że sprawa jest do załatwienia. Część budynku można przeznaczyć na oddział zamiejscowy i przenieść tam np. wszystkie 6 klasy – przenoszenie pojedynczych klas z poszczególnych roczników byłoby ryzykowne ze względu na protesty. W takim przypadku również część rodziców, z tzw. grupy roszczeniowej, będzie protestować, chwytając się najróżniejszych argumentów, np. dużej odległości. Z Dąbrówki do Więckowic jest ok. 10 km, raptem 15-20 minut jazdy. Rozkład jazdy autobusów można tak dopasować, aby obsługiwały różne kierunki, minimalizując koszty. Z informacji, które posiadam wynika, że władze w poprzednich kadencjach, dążyły do pełnego wykorzystania szkoły w Więckowicach – poprzez przeniesienie części uczniów z innych miejscowości. Plany te jednak upadały, pod naciskiem radnych i części mieszkańców. Przeciwko przeniesieniu uczniów byli przede wszystkim radni Dopiewa, którzy uważali, że wstydem byłoby, aby dzieci z Dopiewa dojeżdżały do szkoły w Więckowicach.
Należy również zastanowić się, jak można wykorzystać budynek starej szkoły. Mimo, iż od 20 lat stoi pusty, sprawia wrażenie, że przetrwa znacznie młodsze obiekty. Modernizacja z pewnością trochę będzie kosztować, z pewnością jednak mniej niż budowa nowej szkoły.
2.      Rozbudowa istniejących obiektów. Praktycznie każdą szkołę na terenie Gminy można rozbudować o kolejne segmenty. Jest to kosztowniejsze niż zagospodarowanie istniejących zasobów, w dalszym ciągu jednak znacznie tańsze niż budowa całkowicie nowych obiektów. Przykładem może być rozbudowa szkoły w Dąbrowie. Podobnie można rozbudować szkołę w Dopiewie, Dąbrówce czy gimnazjum w Skórzewie. Do tego, aby właściwie planować inwestycje konieczna jest dokładna analiza demograficzna oraz wyrównanie poziomu nauki na terenie Gminy. Ale o tym potem.
3.      Najbardziej ryzykownym i najdroższym sposobem likwidacji braków lokalowych jest budowa nowych szkół. Obawiam się, że w obecnej sytuacji budżetowej nie jest to możliwe. Już w tej chwili oświata stanowi największą pozycję w budżecie Gminy. Należy również brak pod uwagę sytuację demograficzną w kraju. Generalnie liczba dzieci w Polsce spada, natomiast w gminach wiejskich, położonych przy dużych aglomeracjach rośnie. Spowodowane jest to wyłącznie migracją ludności na tereny wiejskie. Jeżeli ten trend ustanie, liczba dzieci również zacznie spadać.
Potencjalnie największy wzrost ludności w najbliższych latach planowany jest w Dopiewcu. Wydawać by się mogło, że może zaistnieć tam potrzeba budowy nowej szkoły. Uważam, że należy podchodzić do tego ostrożnie. Dopiewiec położony jest pomiędzy Dopiewem i Dąbrówki, gdzie istnieją warunki rozbudowy szkół. Ponadto ciągle w zawieszeniu jest sprawa budowy drogi wzdłuż torów – trudności komunikacyjne mogą być istotną przeszkodą w zasiedleniu osiedla oraz w funkcjonowaniu nowej szkoły. Należy również brać pod uwagę kolejną reformę oświaty i likwidację gimnazjów, które w ocenie znacznej części społeczeństwa, nie sprawdziły się. Postulowany jest powrót do 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum.
Jak słusznie zauważył „pawelek”, potrzebna jest analiza demograficzna, pozwalająca w przybliżeniu określić potrzeby w zakresie szkolnictwa. Co prawda sekretarz gminy Tomasz Zwoliński przygotował na koniec 2012 r. analizę sytuacji oświaty w Gminie, jednak niewiele z niej wynika. Dużym ułatwieniem przy ustalaniu potrzeb oświatowych może być to, że znaczna część nowych mieszkańców przenosi się do osiedli deweloperskich. Deweloperzy mają z pewnością plany oddania kolejnych budynków nowym lokatorom – umowy podpisywane są z wyprzedzeniem. Mogą więc dość dokładnie określić, ilu nowych mieszkańców przybędzie w danym roku. Tu widzę rolę Urzędu Gminy, który winien nawiązać współpracę z deweloperami. Szczegółowa analiza demograficzna pozwoliłaby wybrać właściwą opcję rozwoju bazy oświatowej.
Ponieważ temat mi się rozrósł, kolejne wnioski przedstawię następnym razem.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz