Wielkimi krokami zbliża się sesja absolutoryjna, na której Radni po
raz kolejny będą głosować za udzieleniem lub nie wotum zaufania dla Zofii
Dobrowolskiej. W zasadzie głosowanie to ma znaczenie bardziej symboliczne niż
praktyczne – nie udzielenie absolutorium
nie niesie ze sobą żadnych sankcji. Z drugiej strony byłby to ewenement na
skalę ogólnopolską – nie wiem czy jest jeszcze inna gmina, w której wójt,
burmistrz lub prezydent dwukrotnie może nie otrzymać absolutorium.
Na szczęście wynik nie jest
jeszcze przesądzony – w Radzie Gminy nie ma jednomyślności. Radni, „siedzący
okrakiem na barykadzie”, mają kolejny raz problem – brać udział w sesji, czy
się wymigać? Głosowanie za nieudzielaniem absolutorium lub wstrzymanie się od
głosu, może zostać źle odebrane przez Panią Wójt. A jak wiadomo, część Radnych umieściła swoje rodziny na
gminnych posadach.
Nie mam nic przeciwko zatrudnianiu członków rodzin w urzędzie, oświacie czy innych jednostkach organizacyjnych, pod warunkiem, że odbywa się to w majestacie prawa. Jeżeli zatrudnione osoby spełniają wymagania formalne, posiadają odpowiednią wiedzę, to nie powinny obawiać się reperkusji w przypadku, gdy dany Radny zagłosuje niezgodnie z oczekiwaniem Wójta. Dostępne informacje świadczą o tym, że wiele osób zostało zatrudnionych nie do końca legalnie. I stąd też obawa części Radnych o ich przyszłość oraz rozterka – brać udział w głosowaniu czy nie? Ponoć niektóre osoby już sobie załatwiają zwolnienie lekarskie na 30 czerwca br., co w przypadku przewlekłych schorzeń nie jest problemem.
Nie mam nic przeciwko zatrudnianiu członków rodzin w urzędzie, oświacie czy innych jednostkach organizacyjnych, pod warunkiem, że odbywa się to w majestacie prawa. Jeżeli zatrudnione osoby spełniają wymagania formalne, posiadają odpowiednią wiedzę, to nie powinny obawiać się reperkusji w przypadku, gdy dany Radny zagłosuje niezgodnie z oczekiwaniem Wójta. Dostępne informacje świadczą o tym, że wiele osób zostało zatrudnionych nie do końca legalnie. I stąd też obawa części Radnych o ich przyszłość oraz rozterka – brać udział w głosowaniu czy nie? Ponoć niektóre osoby już sobie załatwiają zwolnienie lekarskie na 30 czerwca br., co w przypadku przewlekłych schorzeń nie jest problemem.
Nie będę dzisiaj wymieniać
konkretnych Radnych, którzy obawiają się udziału w sesji absolutoryjnej. Jeżeli
jednak potwierdzą się moje przypuszczenia, nie omieszkam sprawy nagłośnić.
Przynajmniej mieszkańcy podejmą właściwą decyzję, na kogo nie należy głosować,
a nowy włodarz Gminy będzie wiedział, które stanowiska w Gminie zweryfikować.
Jak stwierdził ostatnio radny Radosław Przestacki, z czym się absolutnie
zgadzam, w samorządzie część urzędników
pracuje solidnie, ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie (do tego grona
powoli dołącza Mirosław Stempniak). Są jednak osoby, których zatrudnienie było
oczywistą pomyłką i powinny jak najszybciej odejść, bo kompromitują samorząd.
Nawet jedna czarna owca potrafi zepsuć wizerunek całego urzędu. Niestety, wójt
Zofia Dobrowolska broni swoich pracowników, jak niepodległości.
Jeszcze raz wracam do
nieszczęsnego chodnika w Gołuskach.
Uważam, że nie tylko projektant i urzędnicy ponoszą odpowiedzialność za
powstanie tego koszmarka komunikacyjnego. Jeżeli nie bezpośrednią, to moralną
odpowiedzialność, ponosi radny Jacek Strychalski oraz sołtys Andrzej Potrawiak.
W Gołuskach inwestycji komunalnych jest jak na lekarstwo – w ostatnich latach
montowano jedynie oświetlenie uliczne. Zapoznanie się z projektem przed
rozpoczęciem prac, nie wymaga aż tak dużego poświęcenia. Jeżeli ktoś nie
potrafi czytać projektów – chociaż chodnik to nie elektrownia jądrowa – może
poprosić o pomoc. Mimo, iż nie mam wykształcenia drogowca, chętnie pomogę w
zrozumieniu dokumentacji projektowej.
A chodnik w Gołuskach staje się
coraz większą sensacją, nie tylko w województwie wielkopolskim - link.
Szkoda tylko, że profesjonalni dziennikarze nie zadali sobie więcej trudu,
przygotowując informacje. Jedyne, co w reportażach jest zgodne z prawdą, to
fakt, że nikt w Urzędzie Gminy nie ma
sobie nic do zarzucenia. Aby uniemożliwić dostęp do prawdy, dodawanie komentarzy do filmu na You Tube zostało zablokowane - link . Jednym słowem, czysta "komuna".
Po raz kolejny władze Gminy postanowiły pochwalić się wysoką
pozycją w rankingu miesięcznika FORBES, dotyczącym atrakcyjności inwestycyjnej.
Niestety, potwierdza się prawda, że jeżeli
nie można pochwalić się rzeczywistymi sukcesami, trzeba stworzyć ich wirtualną
namiastkę. Pozycja gminy Dopiewo (11 miejsce) ma znaczenie wyłącznie
symboliczne i jak na razie nie przekłada się na konkretne wyniki gospodarcze.
Kolejne duże inwestycje realizowane są w gminie Tarnowo Podgórne (Amazon,
Intermarche) czy Komorniki (Volkswagen). W gminie Dopiewo w ostatnich kilku
latach nie pojawił się żaden poważny inwestor.
Poziom oświaty w ciągu ostatniego roku, zarówno w szkołach
podstawowych, jak i w gimnazjach dość znacząco wzrósł w gminie Dopiewo. Kadra
pedagogiczna wzięła sobie do serca krytyczne uwagi. Wyniki egzaminu
gimnazjalnego są nieco niższe niż szkół podstawowych, jednak skok jest
zauważalny. Najsłabsze wyniki uczniowie osiągnęli z historii i wiedzy o
społeczeństwie, najlepsze z jęz. angielskiego. Niestety brak wyników dla
poszczególnych szkół. Wówczas wiadomo byłoby, czy wyniki nauczania są adekwatne
do nakładów finansowych Gminy.
W dalszym ciągu brak oświadczenia majątkowego wójt Zofii
Dobrowolskiej. Trudno osądzić, czy jest to wynikiem niedopatrzenia, czy
zastrzeżenia mają organy kontrolne? A może wójt Zofia Dobrowolska pogubiła się
w swoich dochodach? Wiem, że to już jest złośliwość z mojej strony, ale wydaje
mi się, że najwyższy czas, aby Gminą zaczął kierować ktoś, kto jest w stanie
chociaż ogólnie ogarnąć problematykę. Obawiam się, że obecna włodarz ma z tym
coraz większe problemy, a zastępca i współpracownicy tego zadania jej nie
ułatwiają. Zresztą nie muszą – każdą wpadkę Zofia Dobrowolska bierze na siebie
(ostatnim przykładem wywiad w Teleskopie dotyczący chodnika w Gołuskach). Jak
stwierdzono w kultowym serialu – „każdy dobry uczynek spotka zasłużona kara”.
I niestety jest to święta prawda – coś na ten temat może powiedzieć były wójt
Andrzej Strażyński, ale bynajmniej nie w kontekście swojej osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz