czwartek, 21 sierpnia 2014

Kampania wyborcza w gminie Dopiewo w wydaniu Zofii Dobrowolskiej (6) – inwestycyjna ekwilibrystyka



Dzisiejszy artykuł będzie opierał się głównie na podstawie moich domniemań i przypuszczeń, głównie z powodu braku rzetelnej informacji. Tekst ten z pewnością nie powstałby, gdyby wójtem nie była Zofia Dobrowolska. Ilość przekłamań, fałszywych informacji oraz świadomego wprowadzania opinii publicznej w błąd może sugerować, iż moje przypuszczenia mogą okazać się trafne. Wkrótce zapewne się o tym dowiemy – wszak we wrześniu kampania wyborcza rozpocznie się na dobre.
Otóż moim zdaniem, władze wykonawcze rozpoczęły kampanię wyborczą już w 2013 r., przygotowując projekt budżetu.
Dziwnym trafem, większość inwestycji komunalnych, umieszczonych w budżecie okazała się niedoszacowana, tj. kosztorys inwestorski jest niższy niż wykonawczy. Pytanie, czy to jest przypadek, czy świadome działanie? Moim zdaniem, zachodzi tu druga opcja. Dzięki zaniżeniu kosztów inwestycji, można ich było umieścić w budżecie na 2014 r. znacznie więcej. Wiadomo, że po przetargu, z którego wynika, iż na inwestycję trzeba dołożyć środków, zgodę musi wyrazić Rada Gminy. Jeszcze 5 października 2013 r. wójt gminy Zofia Dobrowolska przekonywała, że koszty realizacji inwestycji stanowią ok. 70% kosztów inwestorskich - link. W większości przypadków tak było. Zaraz po rozstrzygnięciu przetargu, nadwyżka budżetowa była przesuwana na inne cele. Często się to mściło na decydentach – po czasie okazywało się, że trzeba zwiększyć wydatki ze względu na roboty dodatkowe, nie przewidziane w kosztorysie (przykładem może być przebudowa ul. Spółdzielczej i Rzemieślniczej w Skórzewie czy remont CRK w Konarzewie).
W 2014 r., czyli roku wyborczym, mamy do czynienia ze standardowym niedoszacowaniem wartości inwestycji – chodnik w Konarzewie, kanalizacja sanitarna w Dopiewcu czy budowa ul. Sportowej w Skórzewie. Czyżby to przypadek? – nie sądzę. Projekty inwestycji, wraz z kosztorysami przygotowują osoby posiadające stosowne uprawnienia.  W powszechnym użytkowaniu są programy kosztorysowe, np. SYKAL, pozwalające ze 100% prawdopodobieństwem określić koszty inwestycji. Co więcej, w ostatnim czasie mamy w Polsce do czynienia z deflacją (tj. obniżeniem kosztów towarów i usług - http://ksiegowosc.infor.pl/wiadomosci/697023,Deflacja-w-Polsce-w-lipcu-2014-r.html). Tak więc, nawet kosztorys przygotowany w 2013 r. nie powinien odbiegać od cen aktualnych. A mimo to większość inwestycji w gminie Dopiewo okazuje się niedoszacowana. Wydaje mi się, że było to celowe działanie wójt Zofii Dobrowolskiej i jej doradców. Dzięki niedoszacowaniu udało się umieścić znacznie więcej zadań, niż to wynikało z możliwości finansowych Gminy.
A odpowiedzialność za każde przesunięcie, zmniejszenie środków lub wyrzucenie inwestycji z budżetu, spadnie na Radnych Gminy, a przynajmniej na ich część. Co by nie zrobili, wina leży po ich stronie.
Z dostępnych informacji wynika, że Wójt Gminy zaproponowała rezygnację z budowy kanalizacji sanitarnej w Palędziu i przerzucenie środków na kanalizację w Dopiewcu oraz chodnik w Konarzewie. Skąd taka decyzja? Ano stąd, że Dopiewiec to matecznik wójt Zofii Dobrowolskiej, a Konarzewo to siedziba najwierniejszych dworzan: Lidii Łopatki oraz Henryka Kapcińskiego. Natomiast Palędzie to okręg wyborczy Jacka Strychalskiego, będącego w opozycji do obecnej włodarz. Odpowiedzialność za rezygnację z budowy ul. Sportowej w Skórzewie również spadnie na radnych – nie chcą dołożyć środków, więc działają na niekorzyść lokalnej społeczności.
Wcale mnie nie zdziwi, jeżeli w materiałach wyborczych wójt Zofii Dobrowolskiej znajdą się informacje o liczbie planowanych inwestycji, które nie zostały zrealizowane przez opór części Rady Gminy. W dziedzinie manipulacji informacją doradcy Wójta nie mają sobie równych. Jeżeli udało im się przemycić informację, że w 2013 r. zrealizowano 115 inwestycji, to z pewnością możliwy jest przekaz, że podobna ilość zadań nie została zrealizowana ze względu na opór Rady Gminy. Obawiam się, że ten przekaz do wielu mieszkańców Gminy może trafić. Z komentarzy na forach publicznych jednoznacznie wynika, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że budżet gminy realizuje się na podobnych zasadach, co budżet domowy. Nie rzadkie są głosy, że wystarczy pstryknąć, aby zbudować drogę, kanalizację sanitarną czy oświetlenie uliczne.
Podsumowując, obawiam się, że Radnych trzeźwo myślących, czeka  niezła ekwilibrystyka. Doradcy wójt Zofii Dobrowolskiej zostali ukierunkowani na atakowanie przeciwników za wszelką cenę. Jak się wydaje, do bezpośredniego starcia nie dojdzie. Wszyscy poplecznicy, jak np. T.J. Pawłowski, ograniczają się do wirtualnej polemiki. Daje to nadzieję, że najbliższa kadencja doprowadzi do pozytywnych zmian. Pod warunkiem, że wójtem nie będzie Zofia Dobrowolska.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz