Jak na razie nasi kandydaci na
radnych Gminy, poza komitetem Adriana
Napierały, nie spieszą się z rozpoczęciem oficjalnej kampanii w mediach.
Nie znamy również oficjalnej, potwierdzonej przez PKW, listy kandydatów na
wójta. Nie pozostaje mi nic innego, jak analizowanie programu wyborczego KWW Szansa dla Gminy.
Skórzewo ma najwięcej okręgów, toteż i lista kandydatów jest
najdłuższa. Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, że kandydaci na radnych w Skórzewie wypadają niewiele lepiej niż trzej
muszkieterowie z Dopiewa. Widać, że programy niewiele się różnią i dotyczą
całego Skórzewa - poza jednym wyjątkiem. Tu chyba również przygotowano jeden program, który w
niewielkim stopniu został zmodyfikowany przez poszczególnych kandydatów. I w
tym przypadku, podobnie jak w Dopiewie, mieszkańcy
powinni zdawać sobie sprawę, że realizacja programów zależeć będzie przede
wszystkim od kondycji finansowej Gminy, która w tej chwili nie jest najlepsza.
Pozytywnym wyjątkiem jest p. Elżbieta Kaszyńska, która oprócz
programu wspólnego dla całej miejscowości, przygotowała
szczegółowy program dla okręgu, w którym kandyduje. Świadczyć to może o
większym zaangażowaniu i poważniejszym podejściu do roli radnego. Myślę, że jej
wejście do rady może wnieść świeży powiew w trochę zatęchłą atmosferę.
Niektórzy z kandydatów, jak np. Walenty Moskalik, obiecują przysłowiowe
„gruszki na wierzbie”. Deklaruje m.in. w roku 2015 przebudowę dalszej części
ul. Poznańskiej. Czy inwestycja dojdzie do skutku, zależy przede wszystkim od
tego, czy Starostwo otrzyma dofinansowanie w programie tzw. „schetynówek”. Tak
więc na razie obietnica, jest trochę na wyrost – wstępna lista rankingowa
ogłoszona będzie do 31 października 2014 r.
Programy są dość ogólne, przedstawione hasłowo, a tym samym
niewiele mówią mieszkańcom. W przypadku infrastruktury komunalnej jest to nawet
słuszne, ponieważ stan finansów Gminy może nie pozwolić na realizację
większości zadań w najbliższych latach. Zastanawia mnie, jak kandydaci
rozumieją hasło – „Tworzenie przemyślanych architektonicznie planów
zagospodarowania przestrzennego”. Plany zagospodarowania, uchwalone w czasie
rządów Andrzeja Strażyńskiego - będą jeszcze długo odbijać się czkawką
(niestety swój udział w tym procederze ma Walenty Moskalik). W wielu przypadkach jest za późno na
wprowadzenie zmian ze względu na zagospodarowanie terenów. Remont ul.
Poznańskiej w br. pokazał, że tak naprawdę układ komunikacyjny jest fatalny – brak dróg alternatywnych. Sytuację
pogorszyło dodatkowo, uruchomienie kilka lat temu przejazdu do Plewisk ul.
Kolejową.
Budowa dróg alternatywnych,
przebiegających przez centrum Skórzewa, raczej nie wchodzi w grę. Jedynym
rozsądnym rozwiązaniem, wydaje mi się - kontynuacja
projektu drogi wzdłuż torów. Z pewnością, podobnie jak ul. Batorowska,
spowodowałaby odciążenie ul. Poznańskiej.
Ponadto nie widzę pomysłu na tworzenie terenów zielonych – mowa jest
jedynie o obiektach sportowych i placach zabaw. Jeden park podworski w tak
dużej miejscowości, to trochę za mało. Jeżeli
Gmina nie dysponuje własnymi gruntami, powinna narzucać tworzenie
terenów zielonych w planach zagospodarowania.
Brak w programach również tematów związanych z odwadnianiem terenu
Skórzewa. Temat ten od wielu lat jest nierozwiązany, a postępująca
urbanizacja powoduje nasilanie negatywnych zjawisk – głównie podtapianie
terenów mieszkalnych.
W programach kandydatów brakuje mi tematów społecznych – pomoc
dla osób najuboższych, starszych, niepełnosprawnych, czy bezrobotnych. Czas,
aby tak duża Gmina pomyślała w końcu o utworzeniu spółdzielni socjalnej, czy
lokali socjalnych np. dla ofiar przemocy w rodzinie, szczególnie matek z
dziećmi. Czyżby takie zjawiska w Skórzewie nie występowały?
Wszyscy kandydaci uparli się na tworzenie budżetu obywatelskiego.
Nie wiem, czy w obecnej sytuacji finansowej Gminy - ma to sens? Zastanawiam
się, w jakiej byłby on wysokości i jak przyznawany? – dla jednej miejscowości w
danym roku, czy dzielony na wszystkie sołectwa. Tak czy siak, będą to kwoty
symboliczne, które wystarczą na zamontowanie huśtawki, kilku ławek czy lampy
ulicznej. Uważam, że kandydaci na
radnych powinni zainteresować się nad funduszem sołeckim, wobec którego tak
niechętna jest większość sołtysów, z Walentym Moskalikiem na czele. Jak również
radnych: Piotr Dziembowski –
głosował przeciw wprowadzeniu znowelizowanej formy funduszu sołeckiego, a Sławomir Kurpiewski – wstrzymał się od
głosu. W przypadku funduszu sołeckiego gmina mogłaby uzyskać od 20% do 40%
zwrotu poniesionych nakładów (w zależności od tego, do której grupy zostanie
zakwalifikowana). Myślę, że skorzystanie z tej możliwości byłoby
korzystniejsze, tym bardziej, że to mieszkańcy na zebraniu wiejskim mogą
decydować, na co zostaną środki przeznaczone.
Podsumowując odnoszę wrażenie, że
programy nie zostały dogłębnie przemyślane. Przyjęto chyba założenie, że
wyborcy to kupią. O ile nowych kandydatów można byłoby jeszcze usprawiedliwić,
to osoby kandydujące po raz kolejny - już nie. Oceniając jedynie na podstawie
programów wyborczych, najlepiej zaprezentowała się p. Elżbieta Kaszyńska.
Pozostali niestety poszli na łatwiznę.
niektórzy prezentuja program na facebooku..
OdpowiedzUsuń