Jak się powiedziało A, to trzeba
powiedzieć B. Ponieważ „fox” sprowokował mnie do dyskusji nt. odszkodowań za
drogi, zamierzam podjąć rękawicę. Mam nadzieję, że z tej wymiany poglądów
skorzystają osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie gminy Dopiewo. Zaznaczam
jednak, że moich wniosków nie należy traktować jako opinii prawnych – nie
posiadam do tego odpowiednich kompetencji ani uprawnień.
Zanim przejdę do tematu, krótka
riposta nt. wycofania się Gminy z opłat za umieszczenie urządzenia (przyłącza
wodociągowego lub kanalizacji sanitarnej) w pasie drogowym. Rezygnacja z opłaty świadczy jednoznacznie
o tym, że w Urzędzie Gminy Dopiewo brak osoby kompetentnej, która choć
pobieżnie znałaby obowiązujące prawo.
Gmina, odstępując od egzekwowania opłat naliczonych w decyzjach administracyjnych, winna je zmienić, merytorycznie uzasadniając. Aby decyzje zmienić, musiałaby istnieć podstawa prawna. Ponieważ takiej podstawy brak, w/w decyzje w dalszym ciągu funkcjonują w obrocie prawnym, tylko ustalenia w nich zawarte nie są realizowane. Nie jest to mój problem, ale RIO i NIK (niegospodarność).
Przechodzę teraz do odszkodowań za drogi. Zgodnie z moją wiedzą, odszkodowania za drogi, przejęte od właścicieli przez organy państwa i jednostki samorządu terytorialnego, regulują 2 ustawy:
-
Art. 12 ustawy o szczególnych zasadach
przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych
-
Art. 98 ustawy o gospodarce nieruchomościami
Do 31 grudnia 2005 r. odszkodowania za przejęte drogi można było również uzyskać na podstawie art. 73 ustawy z 13 października 1998 r. Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną. W skrócie, ustawa ta pozwalała na uzyskanie odszkodowania za nieruchomość zajętą pod drogę publiczną, która w dniu 31 grudnia 1998 r. nie stanowiła własności Skarbu Państwa lub właściwych jednostek samorządu terytorialnego. Wnioski o odszkodowanie można było składać od 1 stycznia 2001 r. do 31 grudnia 2005 r.
W przypadku drogi omawianej na
forum Moje Dopiewo przez „leonsocio” - link
może zachodzić druga lub trzecia możliwość. Nie oznacza to jednak, że zachodzić
musi. Ustawę o szczególnych zasadach… raczej wykluczam – gmina dotychczas nie
realizowała inwestycji na podstawie takich przepisów.
Być może są jeszcze inne przepisy
pozwalające na uzyskanie odszkodowania za drogi, ale póki co nie są mi znane.
Jak więc widać, przepisy są dość jednoznaczne.
Problemem jest ich interpretacja. Nie dysponuję konkretnymi przykładami, ale z
dostępnych informacji wynika, że obowiązujące przepisy są nadinterpretowane i
to zazwyczaj z korzyścią dla podmiotów wnioskujących o odszkodowania. Często podstawą do odszkodowania jest fakt,
że droga została wydzielona na podstawie planu zagospodarowania przestrzennego.
I nie ma tu znaczenia, że oznaczona była jako droga dojazdowa czy wewnętrzna.
Liczy się tylko to, że została wytyczona
zgodnie z ustaleniami planu. Stąd prawdopodobnie biorą się gigantyczne
wypłaty w Poznaniu, Krakowie, Gdańsku czy Warszawie. Dla przykładu Warszawa
zapłaciła lub zapłaci firmie POLNORD ponad 170 mln złotych za przejęte drogi - link
Skądinąd wiadomo, że POLNORD posiada udziały w gruntach na terenie Dopiewca –
strach się bać, co będzie, jeśli wystąpi do Gminy o odszkodowanie za wydzielone
przez siebie drogi.
Sprawa, z którą całkowicie się z
Tobą zgadzam, to błędy i niedbalstwo,
żeby nie powiedzieć niechlujstwo urzędników, które powodują zupełnie
niepotrzebne koszty. O ile błędy jeszcze mogę zrozumieć i wybaczyć, pod
warunkiem że mają charakter jednostkowy a nie nagminny, o tyle niedbalstwa i
lenistwa już nie. Chyba tylko
wprowadzenie odpowiedzialności indywidualnej za podejmowane decyzje jest w
stanie zmienić postawę i mentalność części urzędników.
Bulwersuje mnie również sprawa odszkodowań za drogi wydzielane na
podstawie decyzji o warunkach zabudowy. W/w decyzja praktycznie nic nie
kosztuje (w przypadku planów zagospodarowania wnioskodawcy często pokrywają
część kosztów), czas oczekiwania na warunki zabudowy jest znacznie krótszy (do
3 miesięcy wobec co najmniej 1 roku w przypadku planu). Wnioskodawcy są również
zwolnieni z opłaty planistycznej. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu
przestrzennym dopuszcza naliczenie w/w opłaty w przypadku decyzji o warunkach
zabudowy, jednak wskutek wady prawnej, przepisu tego nie można stosować. Aby można było naliczyć opłatę planistyczną
na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, każdorazowo rada gminy musiałaby
podejmować stosowną uchwałę o wysokości stawki procentowej. W niektórych latach
w gminie Dopiewo wydawano ponad 400 decyzji, tyle uchwał musiałaby też podjąć
Rada Gminy. Mimo, iż wada ta funkcjonuje już 10 lat, ustawodawcy nie zależy na
jej poprawieniu – czyżby ktoś miał w tym interes? Więcej nt. co lepsze, plan
zagospodarowania czy decyzja o warunkach zabudowy - można przeczytać tutaj - link1
link2
A przecież w przypadku decyzji o warunkach zabudowy to właściciel nieruchomości ma
interes prawny i finansowy a nie Gmina. To właścicielowi zależy na
wytyczeniu drogi, która umożliwi dojazd do działek budowlanych. Dlaczego więc
Gmina ma od niego przejmować drogę za odszkodowaniem?
Przedostatnia sprawa to ewidencja
dróg gminnych. Tu akurat nie będę się za bardzo czepiać urzędników gminy
Dopiewo, ponieważ sytuacja w innych gminach nie wygląda lepiej. Co prawda
większość z nich posiada ewidencję dróg (w Rokietnicy dopiero w tym roku
zlecono jej przygotowanie), ale nie bardzo wie po co? Jak się wyraził pracownik
Urzędu Suchy Las, odpowiedzialny za drogi (już tam nie pracuje), - „posiadamy ewidencję dróg, ale do niej nie
zaglądałem”. Ewidencje dróg publicznych dostępne są zazwyczaj w przypadku
dróg powiatowych (chociaż też nie zawsze), wojewódzkich i krajowych. Aby
zobaczyć listę dróg gminnych, zazwyczaj trzeba szukać w uchwałach - link
W gminie Dopiewo podjęto co najmniej 6 uchwał o zaliczeniu dróg do
kategorii dróg publicznych:
- XLVI/416/01 z 17.12.2001 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 5, poz. 211 z 11.01.2002),
- IX/101/03 z 26.05.2003 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 111, poz. 2058 z 28.06.2003 r.),
- XX/184/04 z 26.01.2004 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 24, poz. 669 z 01.03.2004),
- XXIX/250/04 z 27.09.2004 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 152, poz. 3206 z 26.10.2004 r.),
- XXXII/269/04 z 13.12.2004 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 190, poz. 4465 z 17.12.2004 r.),
- XXV/163/08 z 16.06.2008 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 130, poz. 2381 z 13.08.2008 r.).
Niestety, trzy pierwsze, najważniejsze, nie są w BIP-ie dostępne. Albo zostały celowo usunięte, albo komuś nie chciało się ich skanować. Prowadzony swego czasu rejestr uchwał został zaniechany w 2009 r. - link
- XLVI/416/01 z 17.12.2001 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 5, poz. 211 z 11.01.2002),
- IX/101/03 z 26.05.2003 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 111, poz. 2058 z 28.06.2003 r.),
- XX/184/04 z 26.01.2004 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 24, poz. 669 z 01.03.2004),
- XXIX/250/04 z 27.09.2004 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 152, poz. 3206 z 26.10.2004 r.),
- XXXII/269/04 z 13.12.2004 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 190, poz. 4465 z 17.12.2004 r.),
- XXV/163/08 z 16.06.2008 r. (Dz.U.Woj.Wlkp. nr 130, poz. 2381 z 13.08.2008 r.).
Niestety, trzy pierwsze, najważniejsze, nie są w BIP-ie dostępne. Albo zostały celowo usunięte, albo komuś nie chciało się ich skanować. Prowadzony swego czasu rejestr uchwał został zaniechany w 2009 r. - link
Ewidencja dróg, to tak trochę jak strategia rozwoju gminy – sztuka dla sztuki. Przepisy tego wymagają, starostwo powiatowe egzekwuje, więc trzeba ją przygotować. A tak prawdę mówiąc, mogłoby to być przydatne narzędzie, pomocne przy wyborze nieruchomości, ustalaniu warunków zabudowy, czy opracowywaniu projektu budowlanego. W BIP-ie gminy Dopiewo jest informacja o przetargu na przygotowanie ewidencji dróg - link
Na koniec – naliczanie opłaty adiacenckiej w przypadku budowy kanalizacji w pasie dróg wewnętrznych jest jak najbardziej uzasadnione. Na wzrost wartości nieruchomości ma tu wpływ budowa i uruchomienie urządzenia, a nie kategoria drogi. Różnica jest taka, że w tym przypadku Gmina nie nalicza opłaty za zajęcie pasa drogowego i umieszczenie urządzenia w pasie drogowym. Za to sama jest zobowiązana do uiszczania jednorazowej lub wielokrotnej (w zależności od tego, co przewiduje umowa) opłaty za tzw. służebność przesyłu.
Jeśli masz „fox” jakieś
zastrzeżenia lub wątpliwości, to śmiało pisz. Zbyt mało jest w naszej Gminie osób,
którym chce się podejmować tak niewdzięczne tematy. Na decydentów nie ma co
liczyć. Zależy im jedynie na tym, aby społeczeństwo było jak najbardziej
nieuświadomione. Wtedy łatwiej nim manipulować
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń