niedziela, 16 maja 2021

Brudna kampania w przedterminowych wyborach na Wójta Gminy Dopiewo 2021 r.

 

Nie od dziś wiadomo, że polityka zawsze była brudnym zajęciem. Tak było od zarania ludzkości i powstania pierwszych organizmów państwowych. Wówczas działania polityczne miały charakter bardziej intuicyjny.

Obecnie prowadzenie polityki podparte jest nauką i odpowiednimi technikami manipulacji. Pomaga w tym technologia, dzięki której można otumaniać całe masy ludzi – nie inaczej jest w gminie Dopiewo. W dzisiejszych czasach trudno nawet stwierdzić, które informacje są prawdziwe, a które nie.

Dlatego też przestałam interesować się sprawami, których nie jestem w stanie zweryfikować. Wolę zajmować się własnym „podwórkiem”, gdzie sprawdzenie, co jest prawdą a co nie, jest znacznie łatwiejsze. Pomaga mi w tym prawie 10-letni staż administratorki Bloga Społecznego Dopiewo.

Muszę powiedzieć, że obecna kampania wyborcza na Wójta Gminy Dopiewo nie jest wolna od manipulacji, szczególnie po stronie kandydata Pawła Przepióry. Zgodnie z jego deklaracją kontynuacji, także w tej dziedzinie idzie on śladami zmarłego wójta Adriana Napierały, który osiągnął maksimum.

Każdy z mieszkańców ma prawo popierać tego kandydata, którego chce. Dotyczy to również przedstawicieli władz lokalnych, jak: radnych, nauczycieli, urzędników czy pracowników technicznych. Osobną kwestią jest to, czy popierają oni konkretnego kandydata dobrowolnie czy pod przymusem?

Nie wolno jednak włodarzom Gminy prowadzić oficjalnej kampanii na rzecz któregoś z kandydatów a tym bardziej, wspierać go medialnie, a nawet finansowo. Mogą to robić wyłącznie jako osoby prywatne, również jako sponsorzy.

Jeszcze gorzej, gdy przedstawiciele władz lokalnych robią wszystko, aby utrudnić jednemu z kandydatów prowadzenie kampanii wyborczej. A z tym niestety mamy do czynienia w naszej Gminie.

Sprawa dotyczy np. możliwości wieszania banerów na obiektach gminnych. W tym przypadku Pawel Przepióra nie ma żadnych trudności, aby wieszać transparenty na ogrodzeniach kompleksów gminnych, urządzeń technicznych itp.

W przypadku Pawła Bączyka sprawa nie jest już tak oczywista. Przez dłuższy czas próbował zawiesić swój wizerunek na ogrodzeniu szkoły przy ul. Kozierowskiego w Skórzewie – baner Pawła Przepióry wisiał tam już od dłuższego czasu. Ponieważ zarządca terenu systematycznie żądał usunięcia lub usuwał banery Pawła Bączyka, ten ostatni wywalczył w końcu, usunięcie plakatu konkurenta.

Szkoła w Skórzewie, wraz z przyległymi boiskami i terenami zielonymi, jest własnością Gminy, ale oddana w trwały zarząd. Zatem zarządca z pewnością miał prawo do decydowania, czy zgodzi się na umieszczenie materiałów wyborczych. Jednak wyrażenie zgody tylko jednemu z kandydatów, było jawnym pogwałceniem zasad demokracji.

Zastanawia mnie, jaka będzie reakcja lokalnych włodarzy, gdy kandydat Paweł Bączyk zawiesi baner np. na ogrodzeniu boiska w Zakrzewie przy ul. Sportowej? Jest to teren, stanowiący zasób mienia komunalnego, czyli mówiąc wprost własność Gminy. Po wizycie Pawła Bączyka w Zakrzewie, ogrodzenie boisko zostało dość dokładnie obwieszone banerami Pawła Przepióry. Zastanawia mnie, jaka będzie w takiej sytuacji reakcja radnego Wojciecha Dorny, który od lat uważa się za jedynego prawomocnego właściciela wsi, a zarazem specjalistę od monologów pod tytułem: co to jest demokracja?

Od początku kampanii reklamowej banery Pawła Bączyka w wielu miejscach są niszczone lub usuwane. Gdyby niszczone były materiały wyborcze obu kandydatów, można byłoby to potraktować, jako chuligańskie wybryki. W przypadku, gdy dotyczy to tylko jednego kandydata, sprawa jest oczywista, iż jest to celowe działania konkurenta lub jego zwolenników.

W Dopiewie ze słupów ogłoszeniowych zdzierano plakaty Pawła Bączyka i z tego co wiem, na konkretne zamówienie.

Również w przypadku mediów lokalnych podobno pojawiły się naciski, aby nie umieszczać materiałów promocyjnych Pawła Bączyka. Mówię „podobno”, ponieważ nie mam oficjalnego potwierdzenia a media, które ponoć były zastraszane, nie chcą się wypowiadać.

Ze swej strony mogę zapewnić, że na mnie nie próbowano w żaden sposób naciskać i mnie zastraszać. Zapewne osoby, odpowiedzialne za takie nielegalne działania, zdają sobie sprawę, że temat zostałby przeze mnie natychmiast nagłośniony.

Za to żadne ograniczenia nie obowiązują „pawelka”, administratora Mojego Dopiewa. A to dlatego, iż zaciekle atakuje on Pawła Bączyka, nie cofając się przed pomówieniami i insynuacjami. Ale wiadomo, dla niego wybór Pawła Przepióry, to być albo nie być. W przypadku wygranej Pawła Bączyka może to oznaczać koniec kariery a przede wszystkim profitów, z jakich dotychczas korzystał. Jak wiadomo, ma dostęp do danych osobowych mieszkańców Gminy, a to może być w dzisiejszych czasach, żyłą złota. Mam podejrzenia, że informacje o mieszkańcach wypływają na zewnątrz, np. numery telefonów komórkowych. Na marginesie należy dodać, że korzystanie z usług takiej osoby, jest żartem władzy z inteligencji mieszkańców.

Wątpliwości pojawiły się również w przypadku kosztów kampanii wyborczej Pawła Przepióry. Liczba banerów, plakatów czy ulotek, rozkolportowanych przez Pawła Przepiórę, jest wielokrotnie większa, niż w przypadku Pawła Bączyka. Wystarczy przejechać się głównymi drogami Gminy. Jak wiadomo, kwota jaką można maksymalnie wydać na kampanię, jest fikcją. Pokazała to kampania wyborcza z 2014 r. i 2018 r zmarłego Wójta – przede wszystkim ta pierwsza.

Można jednak pokusić się o szacunkowe wyliczenia, znając koszty materiałów reklamowych oraz ich szacunkową liczbę. W tym przypadku podejrzenie przekroczenia wydatków, pełnomocnik wyborczy komitetu Pawła Bączyka powinien już zgłosić do Komisarza Wyborczego w Poznaniu.

Podsumowując, widać wyraźnie, że cały czas trwa mobilizacja włodarzy Gminy za poparciem Pawła Przepióry. Nie wykluczone, że takie sprawy, jak np. obsada najatrakcyjniejszych stanowisk, została już ustalona.

Za to Paweł Bączyk, to wielka niewiadoma. Może się okazać, iż zamierza przewietrzyć stajnię Augiasza, zwalniając osoby najbardziej skompromitowane a pozostałych zobligować do pracy zgodnej z angażem. A tego lokalni samorządowcy najbardziej się boją.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz