niedziela, 9 maja 2021

To i owo z gminy Dopiewo – 2021 (7) – ekologia w lokalnym wydaniu, radosna twórczość włodarzy w Dąbrówce i Palędziu, Komisja Rewizyjna RG fasadowym organem

 

Idąc za ciosem, postanowiłam kontynuować omawianie spraw mniejszego kalibru, które jednak świadczą o tym, że w gminie Dopiewo nie ma dobrego gospodarza.

W kwietniowym numerze „Czasu Dopiewa” pojawił się entuzjastyczny artykuł „Nabór Eko-energii”. Jak się okazuje, chętnych na dofinansowanie instalacji fotowoltaicznych i kolektorów słonecznych, jest w naszej Gminie mnóstwo. Kolejka chętnych do złożenia wniosków, ustawiła się pod Urzędem Gminy już wieczorem, w dniu poprzedzającym nabór.

Jak ponury żart, brzmi w tej sytuacji, uwaga radnego Justina Nnoroma, zgłoszona na ostatniej Sesji Rady Gminy, że jest to technologia nowa i nie wiadomo, czy się sprawdzi.

Jeszcze bardziej bulwersuje fakt, że Gmina, przy takiej liczbie chętnych, wycofała się z własnego programu dofinansowania inwestycji tylko dlatego, że nie miał on dofinansowania zewnętrznego.

Mogłabym taki krok zrozumieć, gdyby chodziło o kilka milionów złotych ale uchwała Rady Gminy, dotyczyła kwoty zaledwie 250 tys. złotych. Jak na 200-milionowy budżet Gminy, to naprawdę niewiele.

O czym świadczy ten krok włodarzy, którzy zrezygnowali z własnego programu z dofinansowania ekologicznych źródeł energii? W moim przekonaniu - o ich wyjątkowej ignorancji i arogancji. Niewykluczone, że środki te zostały przeznaczone na zaspokojenie roszczeń, któregoś z ważniejszych, w ocenie władz, mieszkańców Gminy. A przeciętny obywatel niech się cieszy, jak coś mu skapnie z pańskiego stołu.

O tym, jak realizowane są gminne inwestycje, mogłam przekonać się, odwiedzając wczoraj Dąbrówkę.

Stosunkowo nowa ul. Parkowa (budowana w czasie kadencji Zofii Dobrowolskiej), jest przykładem totalnego partactwa. Mimo, iż od największych opadów w ub. niedzielę minął już tydzień, droga w dalszym ciągu była zalana:

Jak dobrze pamiętam, po każdym większym deszczu tworzy się w tym miejscu olbrzymia kałuża, zajmująca całą szerokość drogi i nikt z decydentów, nie potrafi tego naprawić. No, ale większość inwestycji jest w ten sposób realizowana. I tak np. ul. Wyzwolenia w Dopiewie, po remoncie w 2018 r. stała się jeszcze trudniejsza do pokonania w przypadku, nawet niewielkiego deszczu. Należy przypomnieć, że chodnik przy tej ulicy naprawiany był już na początku tego roku.

Jeszcze tragiczniej sytuacja wygląda w rejonie szkoły podstawowej w Dąbrówce/Palędziu oraz sąsiednich obiektów, jak przedszkole przy ul. Malinowej, dojazd do Netto i obiektów usługowych.

Ul. Modrzewiowa w Palędziu, stanowiąca dojazd i dojście do parkingu przy szkole wygląda tak:



A jest to raptem kilkadziesiąt metrów drogi. Myślę jednak, że sytuacja wkrótce się zmieni. Przy ul. Modrzewiowej w Palędziu powstało kilka okazałych rezydencji i władze Gminy z pewnością będą chciały przypodobać się nowym mieszkańcom. Wiadomo, że bogatemu pomoc bardziej się należy niż zwykłemu „szarakowi”.

Równie żałośnie prezentuje się „chodnik” w kierunku przedszkola przy ul. Malinowej w Palędziu. Dodatkowo jego otoczenie przypomina wysypisko śmieci a nie miejsce, które codziennie pokonują setki osób – samochodami, pieszo lub rowerami.

Najbardziej kuriozalnym elementem infrastruktury drogowej jest barierka przy szkole podstawowej w Dąbrówce, na odcinku ul. Malinowej, oddzielająca 2 chodniki – zdjęcie dodam przy okazji.

Do niedawna, przed budową drogi wzdłuż torów, barierka oddzielała chodnik od biegnącego równolegle rowu. Obecnie część rowu została przykryta, barierka jednak została i skutecznie uniemożliwia przedostanie się z chodnika przy szkole na chodnik przy ul. Malinowej.

Czy przy budowie drogi wzdłuż torów, nikt nie potrafił uruchomić wyobraźni? Przecież barierka powinna oddzielać jezdnię od chodnika, a nie 2 chodniki od siebie. Przy skrzyżowaniu drogi wzdłuż torów z ul. Malinową, ta pierwsza wchodzi w dość ostry zakręt. Znając umiejętności części naszych kierowców nietrudno domyślić się, że ktoś kiedyś wyląduje samochodem na chodniku. Barierka choć w części zabezpieczałaby pieszych przed pojazdami.

No, ale jak potwierdza powyższy przykład, w gminie Dopiewo, wśród decydentów, nie ma osób myślących, tylko zgodna większość.

Na koniec coś o naszym organie uchwałodawczym, czyli Radzie Gminy Dopiewo.

Jednym z najważniejszych organów rady gminy, jest komisja rewizyjna. Pełni ona funkcję kontrolną a jej praca, polega przede wszystkim na porównywaniu stanu faktycznego ze stanem pożądanym. Powołanie przez radę gminy komisji rewizyjnej jest obligatoryjne, w przeciwieństwie do pozostałych. Już sam ten fakt świadczy o tym, że ustawodawca uważał ten organ, jako szczególnie ważny element samorządu lokalnego.

A jak to wygląda w gminie Dopiewo? W mojej ocenie jest to organ wyłącznie fasadowy, nie odgrywający żadnej roli. Szczególny jego upadek można zauważyć od czasu, gdy przewodniczącym Komisji został radny Justin Nnorom. Co ciekawe, podobne wnioski wyciągnęłam już ponad 1 rok temu, o czym zdążyłam nieco zapomnieć.

W czasie kadencji wójta Adriana Napierały Komisja Rewizyjna kontrolowała tylko to, na co zgodził się kierownik jednostki. W 2019 r. była to budowa ul. Pogodnej w Konarzewie.

Komisja rewizyjna powinna spotykać się na posiedzeniach przynajmniej raz na kwartał. W ubiegłym roku miało miejsce tylko jedno takie posiedzenie – 4 maja. Usprawiedliwieniem nie może być pandemia – pozostałe posiedzenia komisji oraz sesje odbywały się w miarę regularnie.

W br. dla odmiany zaplanowano już 3 takie posiedzenia. Czy one jednak mają jakąś wartość? – bardzo wątpliwe.

W środę 5 maja br. odbyło się posiedzenie Komisji Rewizyjnej RG Dopiewo. W w/w spotkaniu udział wzięło troje radnych: przewodniczący Justin Nnorom oraz Magdalena Kaczmarek i Mariola Nowak. Natomiast Urząd reprezentowali: komisarz Zbyszko Górny, skarbnik Małgorzata Mazurek i sekretarz Małgorzata Wzgarda.

Skarbnik Gminy Małgorzata Mazurek we wstępie poinformowała Komisję o przesłaniu sprawozdania z wykonania budżetu za 2020 r. do Regionalnej Izby Obrachunkowej, następnie bardzo dokładnie omówiła (na życzenie przewodniczącego Komisji) cały ten dokument.

Poinformowała m.in. o deficycie Gminy na 31 grudnia 2020 r. – który wyniósł prawie 79 mln zł, jak również o tym, że według wskaźników, zadłużenie jest na bezpiecznym poziomie.   

Po tak dokładnym omówieniu sprawozdania, w mojej ocenia, zadawanie pytań, było bezzasadne, tym bardziej, że Radni dysponowali wersją drukowaną dokumentów. Ale z drugiej strony, kolejny raz, pytania zadawane przez przewodniczącego Justina Nnoroma, pokazały jego "podejście" do pracy w tej Komisji.

Bez komentarza pozostawię pytanie: kto odpowiedzialny jest za wprowadzanie obostrzeń i ich luzowanie w czasie pandemii w gminie Dopiewo? Chyba nawet dzieci w przedszkolu wiedzą, kto wprowadza lub luzuje obostrzenia, związane z pandemią covid-19. Radny otrzymał odpowiedź od p.o. wójta Komisarza.

Natomiast zatrzymam się przy pytaniu Przewodniczącego Komisji: które z gminnych zadań przeszły z roku 2020 na rok bieżący? Chodzi m.in. o budowę ul. Piastowskiej i przyległych w Dąbrówce oraz rozbudowę oczyszczalni ścieków i budowę ulic: Południowej i Łąkowej w Dopiewie.

Pytanie to świadczy o tym, że przewodniczący Komisji Justin Nnorom nie orientuje się nawet w sprawach bieżących, także tych, które praktycznie ma w zasięgu wzroku, bo mieszka w rejonie pierwszej z realizowanych inwestycji. Sądzę, że udział w tej Komisji traktuje, jako coś, co wystarczy „odfajkować”, aby było zgodne ze Statutem Rady. Dlatego też 11 grudnia 2019 r., będąc nie przygotowanym do posiedzenia, jedyne wyjście widział w oszustwie i kłamstwie. Więcej w tym temacie tu – 2020 luty - praworzadnosc-w-gminie-dopiewo.

Na koniec dodam, że już w XIX wieku ks. Augustyn Szamarzewski, twórca licznych prac nt. systemu samokontroli, twierdził m.in., że słaba komisja rewizyjna staje się swoistym „folwarkiem”, który nie ma nic wspólnego z prawdziwą demokracją. Uważał również, że wszelką patologię należy nagłaśniać, bo inaczej nie można z nią walczyć.

Ocenę Justina Nnoroma, jako Radnego, pozostawiam Czytelnikom. Na miejscu Radnego, szybko jednak zrezygnowałabym z tej funkcji, bo przede wszystkim ośmiesza swoich wyborców.

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz:

  1. odnośnie komisji rewizyjnej to warto też się przyjrzeć casusowi boiska wiejskiego w Zakrzewie: https://www.mojedopiewo.org/node/15243
    kiedyś jedno z boisk oddano klubowi sportowemu ale z deklaracją wójta że gmina zrobi drugie takie boisko po drugiej stronie ulicy. Kilka lat minęło a boisko niby jest a go nie ma bo trenują tam piłkarze klubu zaś mieszkańcy pozbawieni wiedzy czy i kiedy z tego boiska będą mogli skorzystać. Brak regulaminu, tablicy informacyjnej dla kogo to drugie boisko a na stronie www UG "wisi" informacja że tym drugim boiskiem administruje Klub, co nieco dziwne czyżby gmina także drugie z boisk oddała za "frico" klubowi zapominając o obietnicy mieszkańcom?

    OdpowiedzUsuń