sobota, 10 czerwca 2017

Krótka historia VII kadencji władz gminy Dopiewo (6) – maj 2015 r. – niekompetencji ciąg dalszy



Powracam dziś do cyklu skróconej historii władz samorządowych gminy Dopiewo VII kadencji. Jest to przypomnienie nie tylko dla Czytelników, ale również dla mnie, ponieważ w natłoku tekstów, coraz trudniej odszukać właściwe informacje. Wydawałoby się, że wiele drobnych, utrwalonych na Blogu wydarzeń, nie ma większego znaczenia. Jednak po czasie okazuje się, że dają one spójny obraz naszej rzeczywistości. Muszę powiedzieć, że spostrzeżenia sprzed 2 lat, niestety zazwyczaj potwierdzają się w obecnej rzeczywistości. Tym razem zamierzam przypomnieć najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce w maju 2015 r.


Mój pierwszy majowy tekst dotyczył pracy urzędników gminnych, a szczególnie ich reakcji na telefoniczne i mailowe zgłoszenia - link. Jak wiadomo, większość pracowników samorządowych nie lubi, jak petenci zakłócają im pracę, zgłaszając różne bolączki i uwagi. Jest to objaw charakteryzujący nie tylko administrację gminy Dopiewo, ale póki co, nie będziemy wychodzić poza nasze granice.
O tym, że petent bardzo często traktowany jest jako zło konieczne, nie trzeba przekonywać nikogo, kto miał do czynienia z administracją. Wynika to nie tylko z wrodzonych i nabytych cech urzędników, ale również podejścia do tematu przełożonych. Była wójt Zofia Dobrowolska doprowadziła do rozpasania kadry urzędniczej, natomiast wójt Adrian Napierała swoją postawą osobiście daje przykład pogardy i arogancji wobec osób, z którymi nie musi się liczyć. Jako przykłady niech posłużą: odpowiedź wysłana przez Wójta, wówczas jeszcze Prezesa ZUK, do jednej z mieszkanek Skórzewa - link lub  wręcz skandaliczne potraktowanie jednej z mieszkanek Dopiewa w czasie Sesji RG - link.

Nie chcę całościowo oceniać pracy urzędników, ponieważ nie mam stałego kontaktu z UG. Zdarzyło mi się jednak w kwietniu br. zadzwonić z pytaniem w sprawie zasad funkcjonowania punktu pomocy prawnej DudaPomoc. Punkt ten z wielką pompą został otwarty 24 października 2016 r. przy udziale Wójta, jego Zastępcy i Przewodniczącego RG. Wydawałoby się, że osoba szukająca pomocy prawnej, powinna uzyskać informacje w Gminie - jak i z kim skontaktować się, aby umówić spotkanie. Pomimo wykonania kilku telefonów i straty ponad pół godziny czasu, nie udało mi się uzyskać żadnej, nawet najmniejszej informacji w Urzędzie Gminy, Bibliotece Gminnej i Ośrodku Pomocy Społecznej. Te dwie ostatnie instytucje urzędują w tym samym budynku, w którym mieści się DudaPomoc. Jak więc widać, zarówno włodarze, jak i urzędnicy, problemy i potrzeby mieszkańców w dalszym ciągu mają w głębokim poważaniu.

Od czasu do czasu odwiedzam miejsca wypoczynku na terenie Gminy, takie jak plaża w Zborowie. Byłam tam również na początku maja 2015 r. - link. Trzeba powiedzieć, że najatrakcyjniejsze miejsce letniego wypoczynku nie cieszy się wielkim zainteresowaniem włodarzy. Od tamtego czasu niewiele się tu zmieniło. Ustawiono co prawda kilka modeli owoców (stąd nazwa Owocowa Plaża), które tak naprawdę nie wiadomo, do czego mają służyć. Postawiono również drewnianą wiatę, która jednak bardziej przypomina kurnik, niż miejsce na spożycie posiłku.
W dalszym ciągu niczemu nie służy oddana z wielką pompą, przez byłą Wójt, marina - a za którą obecny Wójt, dostał nagrodę!!! Brak przystani powoduje, że Zborowo to ośrodek sportów wodnych tylko z nazwy – uruchomiona w roku ubiegłym wypożyczalnia sprzętu wodnego wciśnięta została pomiędzy plażę i pas trzcin.
W długi majowy weekend br., mimo sprzyjającej pogody i dość dużej liczby wypoczywających, ośrodek w Zborowie zupełnie nie był przygotowany na kolejny sezon. W oczy szczególnie rzucała się nie wykoszona trawa, która powoli zamienia się w plantację mniszka lekarskiego.
Najbardziej zadziwia zupełny brak zainteresowania plażą w Zborowie radnej/sołtys Anny Kwaśnik. Kompletnie nie interesowała się tematem nawet wówczas, gdy Andrzej Szymański próbował zawłaszczyć całe jez. Niepruszewskie na potrzeby sportów motorowodnych - link. Na podstawie jej dotychczasowej działalności można wyciągnąć wniosek, że oczkiem w głowie Radnej są tylko 2 miejsca: stawek przy ul. Gromadzkiej w Więckowicach, nad którym raz do roku organizowane są zawody wędkarskie dla dzieci oraz Wiejskie Centrum Rekreacji przy szkole podstawowej – najczęściej zupełnie puste.

W maju 2015 r. zapadła również decyzja w sprawie budowy Komisariatu Policji w Dopiewie - link. Lokalizacja ta od początku budziła kontrowersje wśród mieszkańców, ze względu na fakt, że Dopiewo już dawno straciło status największej miejscowości w Gminie na rzecz Dąbrówki i Skórzewa. Jak wiadomo im większa miejscowość, tym więcej zdarzeń wymagających udziału i interwencji organów ścigania. Sołectwo Dopiewo na tle Dąbrówki i Skórzewa wyróżnia się znacznie mniejszą liczbą przestępstw i wypadków a mimo to, właśnie tu siedzibę będą mieć Straż Gminna i Policja.
W moim przekonaniu, o takiej lokalizacji zadecydowały wyłącznie ambicje Przewodniczącego Rady Gminy a nie rzeczywiste potrzeby. Leszek Nowaczyk w zasadzie na co dzień udowadnia, że racjonalne działanie jest dla niego pojęciem zupełnie obcym.
Niestety, odzew społeczny był zbyt słaby, aby wywołać jakąkolwiek reakcję i refleksję decydentów. Dlatego, jeżeli Policja nie dojedzie na czas z interwencją np. do Dąbrówki, bo radiowóz będzie stał 15 minut na przejeździe kolejowym w Palędziu, mieszkańcy mogą mieć pretensje głównie do siebie.
Sprawa Komisariatu Policji w Dopiewie dość wyraźnie pokazała, że nowi/starzy włodarze (o lokalizacji Komisariatu decydowali m.in. A. Napierała, L. Nowaczyk i A. Strażyński) mają zamiar kierować się wyłącznie własnymi przesłankami i nigdy nie będą przyznawać się do błędów, a tym bardziej uwzględniać cudzych wniosków. Jak na razie prace przy budowie Komisariatu postępują szybko i należy spodziewać się wielkiej pompy przy otwarciu. Takie wydarzenia Wójt i Przewodniczący RG uwielbiają najbardziej – z pewnością żadnego z nich na otwarciu nie zabraknie.

Również w maju 2015 r. rozpoczęłam cykl artykułów, dotyczących tworzenia i zagospodarowania przestrzeni publicznej w Gminie - link. W ostatnich latach pojawiło się kilka osób, które chciałyby współtworzyć warunki dla wypoczynku i rekreacji. Niestety, również i w tej dziedzinie włodarze uważają, że posiadają wyłączne prawo do decydowania. Przykładem może być wspomniana wyżej radna/sołtys Więckowic Anna Kwaśnik. Na realizację mają szansę jedynie te inicjatywy, które uzyskają błogosławieństwo władz Gminy. Pomysły osób niepokornych, jak np. Stowarzyszenia Wspólna Przestrzeń z Dąbrówki, są konsekwentnie torpedowane. Minione 2,5 roku dobitnie wskazują, że w tym temacie nic się nie zmieni.

Maj 2015 r., to kontynuacja protestu wyborczego, dotyczącego wyborów sołeckich w Dopiewie. Włodarzom wydawało się wówczas jeszcze, że jeżeli „spuszczą protestującą po brzytwie”, to temat szybko się skończy. Okazało się jednak, że skargi wysłane do Wojewody Wielkopolskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przyniosły skutek – Rada Gminy ma obowiązek rozpatrzyć protest, niezależnie od tego, że Statut Sołecki nie zawiera żadnych przepisów w tym zakresie. Efektem protestu wyborczego sprzed 2 lat jest wprowadzenie stosownych zapisów w nowych Statutach.
Dla przypomnienia treść pisma, podpisanego przez wiceprzewodniczącego RG Wojciecha Dornę, wysłanego 15 kwietnia 2015 r. do osoby, która złożyła protest wyborczy:
„Odpowiadając na pismo z dnia 3 kwietnia br. dotyczące naruszenia zasad przebiegu wyborów sołeckich w miejscowości Dopiewo w dniu 20 marca 2015 r. informuję, że Rada Gminy nie jest organem uprawnionym do badania prawidłowości przebiegu wyborów sołeckich. Z posiadanych informacji oraz treści pisma wynika, że skierowała Pani podobne wystąpienie także do innych organów, stąd nie zachodzi konieczność przekazania sprawy.”
Sprawę tą przypominam tym, którzy twierdzą, że nie warto o nic walczyć, bo z władzami się nie wygra. A niestety takich osób mieszka w naszej Gminie bardzo dużo, kto wie, czy nie stanowią one większości.

W tekście z 21 maja 2015 r. zastanawiałam się, czy gmina Dopiewo ma szanse na pozyskanie dużych inwestorów, którzy przyniosą realne korzyści samorządowi i mieszkańcom - link. Jak czas pokazał, pojawiają się pojedyncze inwestycje, jednak o gwałtownym wzroście zainteresowania Gminą trudno mówić. Ponadto nie wszystkie inwestycje są pożądane – asfaltownia i kruszarnia betonu w Dąbrówce i Palędziu. Wydaje się, że władze nie mają spójnej polityki w zakresie rozwoju działalności gospodarczej na terenie Gminy. Działają chaotycznie i co gorsze, na indywidualne potrzeby zainteresowanych, które często stoją w sprzeczności z interesem mieszkańców. Takim przykładem może być np. przystąpienie do opracowania planów zagospodarowania w rejonie ul. Kościelnej w Konarzewie i ul. Środkowej w Trzcielinie - link. No, ale jeżeli o tworzeniu ładu przestrzennego decydują tacy „specjaliści” jak przewodniczący RG Leszek Nowaczyk, to efekty są łatwe do przewidzenia. A stwierdzenie w/w Radnego, przy okazji podjęcia decyzji na budowę kolejnego osiedla deweloperskiego w Skórzewie, że władze Gminy „porządkują teren”, przejdzie prawdopodobnie do annałów historii naszego regionu.

Dwa lata temu nurtowało mnie pytanie, czy zgodnie z wyborczymi deklaracjami, wójtowi Adrianowi Napierale uda się pozyskać dofinansowanie dla inwestycji komunalnych? - link. W tamtym okresie efekty były mizerne. Również obecnie sukcesy byłyby bardziej niż skromne, gdyby nie dofinansowanie budowy drogi wzdłuż torów w Palędziu. Efekt niestety psuje fakt, że Wójt rozpoczął budowę drogi wzdłuż torów od odcinka najmniej potrzebnego, który tak w zasadzie poprawi warunki życia wyłącznie mieszkańcom ul. Malinowej w Palędziu. Na przykładzie tej inwestycji widać podział mieszkańców na równych i równiejszych.

Maj 2015 r. zakończył się mocnym akcentem. Otóż w czasie Sesji RG Dopiewo 25 maja 2015 r. - radna Mariola Walich (Skórzewo) w oficjalnym wystąpieniu podziękowała wójtowi Adrianowi Napierale, że urzędnicy pod jego kierownictwem wreszcie wzięli się do pracy - link. Szkoda, że przy tej okazji nie podziękowała nauczycielom, że prowadzą lekcje; pracownikom ZUK, że sprzątają ulice lub Policji zajmującej się bezpieczeństwem obywateli w gminie Dopiewo. Najprawdopodobniej nie chodziło o pochwałę dla samych urzędników, tylko dla Wójta jako kierownika jednostki. Trzeba było publicznie nagłośnić temat, żeby mieszkańcy nie mieli wątpliwości, iż dokonali najlepszego możliwego wyboru, głosując na Adriana Napierałę jako wójta gminy Dopiewo. Ta laudacja była tak kuriozalna, że zapewne również przejdzie do historii VII kadencji samorządu.  

Podsumowując muszę dość jednoznacznie stwierdzić, że pomimo, iż teksty powstały ponad 2 lata temu, w całej rozciągłości są dalej aktualne.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz