Z pewnym, prawie miesięcznym
opóźnieniem, postanowiłam skomentować przebieg Sesji absolutoryjnej. Co prawda,
w mediach lokalnych ukazały się sprawozdania z przebiegu posiedzenia, ale w
ostatnim czasie mają one charakter suchych komunikatów, z których trudno
wyciągnąć jakieś pogłębione wnioski. Ponadto ostatnie wydarzenia, mam tu na
myśli protest w sprawie budowy asfaltowni w Dąbrowie - link,
wyraźnie obrazują rozdźwięk między
celebrą a codzienną rzeczywistością.
Sesja tradycyjnie rozpoczęła od
powitania przez przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, wszystkich osób,
uczestniczących w posiedzeniu. Rytuał powitania przez Przewodniczącego RG staje
się coraz dłuższy i bardziej kwiecisty.
Robocza część posiedzenia rozpoczęła się od wystąpienia Komendanta
Komisariatu Policji w Tarnowie Podgórnym. Jego wypowiedź wpisuje się w
stały trend, dominujący na wszystkich szczeblach organów państwowych i
samorządowych – konkretną pracę
zastępuje się tworzeniem kolejnych programów i działań pozorowanych.
Komendant Mirosław Gogołek
zapowiedział, że w Dopiewie szykuje się uroczystość, związana z otwarciem
Komisariatu Policji, w której wezmą udział przedstawiciele Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych. Będzie zatem okazja do wzajemnych uścisków rąk i gratulacji samorządowców
wszystkich szczebli, od gminnego do wojewódzkiego. Pytanie które się nasuwa to
- jakie korzyści będą z tego mieli
mieszkańcy Gminy?
Otóż okazuje się, że Policja
przygotowuje kolejny, nie wiadomo już który, program w założeniu, mający poprawić
bezpieczeństwo obywateli pod szumną nazwą „Bezpieczna Gmina Bezpieczny
Mieszkaniec”. Zastanawiam się, czy w
związku z wdrażaniem w/w programu policjantom wystarczy czasu na pracę w
terenie? A z tym, jest już teraz raczej nie najlepiej.
Potwierdza to poniedziałkowy (17.
07) wypadek w Dąbrówce, w wyniku którego śmierć poniósł rowerzysta. Z pewnością przyczyn tragedii jest wiele,
począwszy od winy uczestników zdarzenia, na zaniedbaniach samorządu skończywszy.
Jednak jedną z przyczyn, z pewnością jest zbyt małe zainteresowanie Policji tą
częścią Gminy.
Jeżdżę ul. Poznańską w Dąbrówce
co najmniej 2 razy dziennie. Jeszcze
nigdy nie zdarzyło mi się zaobserwować w tym rejonie radiowozu lub pieszego
patrolu policyjnego. A przepisy o ruchu drogowym na tej ulicy łamane są notorycznie.
Nadmierna prędkość (gdy nie ma korków), wyprzedzanie rowerzystów na trzeciego,
wymijanie na podwójnej linii ciągłej autobusu stojącego na przystanku,
wymuszanie pierwszeństwa itp. Jedyne, co jest w miarę przestrzegane, to
sygnalizacja świetlna na przejściu dla pieszych w sąsiedztwie ul. Kasztanowej –
umieszczone kamery przemysłowe działają na większość kierowców odstraszająco.
Otóż, czy nowy program policyjny
oraz otwarcie Komisariatu w Dopiewie poprawią bezpieczeństwo w Gminie? - śmiem wątpić.
Policjanci, zamiast pilnować bezpieczeństwa w terenie, czas będą spędzać przy
biurkach, wdrażając kolejne programy.
Wystąpienia Komendanta Policji
nie omieszkał podsumować przewodniczący RG Dopiewo, który stwierdził, że
współpraca samorządu z Policją „jest wręcz nadzwyczajna”. Dobrze
byłoby, aby zapytał mieszkańców, czy mają oni podobne odczucia?
Tradycyjnie już żadnych emocji
nie wzbudziły punkty programu, dotyczące wniosków Sołtysów, Radnych powiatu poznańskiego
oraz sprawozdania z działalności Wójta.
Najważniejszą częścią XXXII Sesji było oczywiście absolutorium dla
wójta Adriana Napierały. O tym, jaki będzie wynik głosowania, chyba nikt
nie miał wątpliwości. Pisałam o tym już 16 czerwca br. - link,
i moje przewidywania w pełni się potwierdziły. Wszyscy Radni w całości
popierają politykę finansową Wójta i nie mają żadnych zastrzeżeń wobec
podejmowanych decyzji. Niestety Wójt, zamiast uzdrawiać finanse Gminy, zaciąga
coraz większe kredyty – oczywiście przy pełnym poparciu Rady Gminy. Natomiast z ogólnego hurraoptymizmu wyłamał
się tylko radny Wojciech Dorna, który dziwnym trafem nie uczestniczył w
Komisji Wspólnej 19 czerwca oraz w Sesji 26 czerwca 2017 r. Nie byłoby w tym
nic zaskakującego – każdemu mogą przytrafić się zdarzenia losowe,
uniemożliwiające udział w posiedzeniach. Jednak w przypadku Wojciecha Dorny
taka absencja wydaje się normą. W poprzedniej kadencji, gdy wójtem była Zofia
Dobrowolska, również omijał sesje absolutoryjne. Czyżby był to sygnał
przygotowań do kolejnych wyborów samorządowych i danie mieszkańcom do
zrozumienia, żeby nie łączyli Radnego z żadną opcją polityczną?
Jak wiadomo uchwała o udzieleniu
absolutorium poprzedzona jest dość długą i prowadzoną przez kilka organów
procedurą. Jak było do przewidzenia,
wszystkie one z entuzjazmem przyjęły sprawozdania Wójta oraz wyniki „kontroli”.
Jak już kiedyś wspomniałam, udzielanie absolutorium to w zasadzie fikcja. Na
koniec roku czyści się budżet w ten sposób, że minimalizuje się różnice między
planem a wykonaniem dochodów i wydatków. Jeżeli uda się osiągnąć wynik zbliżony
do 100%, to w zasadzie nie ma podstaw do nie udzielenia absolutorium. Zasadność i celowość wydatków nie podlega
ocenie, tak więc można np. zbudować nikomu niepotrzebne lotnisko a
równocześnie spełnić wymagania, dające podstawę uzyskania absolutorium.
Dlatego pominę wystąpienia skarbnik
Gminy Małgorzaty Mazurek i przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Anny Kwaśnik –
jeżeli kogoś to interesuje, może odsłuchać nagranie z Sesji od 37 minuty 40
sekundy - link.
Pominę również milczeniem
wypowiedź przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, dziękującego pracownikom
samorządu, radcy prawnemu Michałowi Kublickiemu i Wójtowi za pracę w 2016 r.
Zacytowane formułki zostały żywcem zaczerpnięte z minionej epoki.
Jak opisana wyżej celebra
kontrastuje z rzeczywistością, wystarczy porównać ją z wydarzeniami, które
miały miejsce 17 lipca 2017 r. przed Urzędem Gminy w Dopiewie - link.
Porównanie to pokazuje, jak bardzo nasi włodarze oderwali się od
rzeczywistości. Popadłszy w
samouwielbienie nie zauważyli, że tak naprawdę nie funkcjonują obecnie dla
społeczeństwa, ale dla samych siebie. Jest to w pewnym sensie samonapędzające
się perpetum mobile. Czy uda się na tyle obudzić społeczeństwo, żeby potrafiło
sprowadzić ich na ziemię, mam poważne wątpliwości. Jednak na marginesie dodam,
że zrodził mi się pomysł „... powołania
komitetu do obrony wójta przed samozadowoleniem i pochlebcami...”
Na „przedyskutowanie” i
przegłosowanie pozostałych 6 uchwał Radni poświęcili raptem 19 minut. Tak więc,
nawet Sejm i Senat nie są w stanie
dorównać tempu prac legislacyjnych, jakie ma miejsce w gminie Dopiewo.
Tradycyjnie Radni rozgadali się
dopiero w punkcie dotyczącym wolnych głosów i wniosków. Interesujące jest to,
że jednym z omawianych tematów było
zagospodarowanie terenów publicznych w Skórzewie – parku podworskiego przy
ul. Poznańskiej oraz placu zabaw przy ul. Malinowej. Z dyskusji jednak nic nie wynikło a sprawa ruszyła się dopiero po
moim komentarzu z 2 lipca 2017 r. - link.
Konkluzja, jaka się w związku z
tym nasuwa, jest ciągle taka sama. Włodarze muszą nieustannie czuć oddech na
plecach, żeby poczuwali się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. Tylko po co nam tacy samorządowcy, którzy
działają wyłącznie pod presją?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz