niedziela, 19 lutego 2017

Krótka historia władz gminy Dopiewo VII kadencji (3) – luty 2015 r. – realizacja powyborczych założeń



Ponownie wracam do analizy wydarzeń w obecnej kadencji władz gminy Dopiewo. Czas bardzo szybko leci i ani się obejrzymy, jak staniemy przed kolejnymi trudnymi wyborami. Trudnymi o tyle, że zazwyczaj deklaracje kandydatów rozmijają się z rzeczywistością, a przede wszystkim niewielu z nich kandyduje z zamiarem pracy na rzecz Gminy i jej Mieszkańców.
W lutym 2015 r. opinię publiczną w dalszym ciągu bulwersowała sprawa defraudacji środków publicznych przez pracownicę referatu oświaty tut. Urzędu - link.


Panowało dość powszechne przekonanie, do którego również się skłaniam, że niemożliwym jest, aby o wyprowadzaniu pieniędzy z budżetu Gminy przez kilka lat, nikt nie wiedział. Przecież pod koniec kadencji byłej wójt Zofii Dobrowolskiej przeprowadzony został audyt. Ponadto nad prawidłowością wydatkowania środków publicznych czuwa duża grupa urzędników: referat finansów, skarbnik gminy, sekretarz gminy. Z ramienia Rady Gminy finanse kontroluje Komisja Rewizyjna. W tym wypadku Komisję można częściowo usprawiedliwić, ponieważ w minionej kadencji miała systematycznie utrudniany dostęp do dokumentów i informacji. Trudno uwierzyć, żeby przez 4 lata nikt się nie zorientował, że publiczne środki są systematycznie wyprowadzane na prywatne konto.
Z postępów w tym temacie jak na razie wynika, że prawdy możemy nigdy nie dowiedzieć się – nasz wymiar sprawiedliwości w wielu przypadkach wykazuje się wyjątkową opieszałością i nieskutecznością. Ponadto, jeżeli w defraudację zamieszane były inne osoby oprócz oskarżonej, to fakty te raczej już nie wypłyną na światło dzienne.

W lutym 2015 r. przeprowadzane były przez nowego Wójta zmiany kadrowe na stanowiskach kierowniczych, zgodnie z zapowiedzią, że ma on wokół siebie skupić grono specjalistów. Moje sceptyczne wówczas stanowisko, co do buńczucznych zapowiedzi, w dużym stopniu się potwierdziło.
Z obsadzonych wówczas stanowisk: Kierownika Referatu Planowania Przestrzennego, Zastępcy Wójta, Sekretarza Gminy i Prezesa ZUK - w zasadzie najmniej zastrzeżeń mam do tego ostatniego. Jednak przy ocenie w/w osób oprócz suchych faktów, dotyczących ich pracy należy, również wziąć pod uwagę, na ile są samodzielni w podejmowaniu decyzji. A tego niestety nikt nie wie, oczywiście poza samymi zainteresowanymi.

Uważam, że osoba Kierownika Referatu Planowania Przestrzennego to zupełne nieporozumienie. Efekty jego pracy, jako szeregowego urzędnika (nieraz przeze mnie nagłaśniane) sugerowały, że obowiązki służbowe traktuje jako zło konieczne. Takim klasycznym przykładem niech będzie, publikowanie obwieszczeń o przystąpieniu do opracowania planów zagospodarowania przestrzennego, prawie rok po podjęciu uchwał przez Radę Gminy.
Również obecnie wychodzące z Referatu dokumenty (np. plany zagospodarowania przestrzennego) pełne są błędów - odnoszę wrażenie, że zakres obowiązków przytłacza kierującego Referatem - link. Należy dodać, że zakres obowiązków nie odbiega od standardów, widoczny jest za to brak umiejętności organizacji pracy. Do tego dochodzi niestety arogancja i lekceważące traktowanie części petentów.

Podobnie słabo wypada Sekretarz Gminy, o którym tak naprawdę nie wiem, czym się zajmuje. Próbował doskonalić system komunikacji publicznej, ale wyszło to kiepsko – wielu mieszkańcom Gminy warunki podróżowania znacznie pogorszyły się.
Zastępca Wójta ma natomiast największy problem ze znajomością prawa administracyjnego. Jego pisma zazwyczaj nie zawierały (nie znam przykładów z ostatnich miesięcy) żadnej podstawy prawnej i przeważnie miały charakter ogólny, opisowy. W przypadku pracy w urzędzie gminy znajomość kpa to podstawa.

Luty 2015 r. to również początek walki z niezależną opinią publiczną oraz utrudnianie dostępu do informacji publicznej - link. Do tępienia osób niezależnych, aktywnie włączyło się forum Moje Dopiewo, które stało się tubą propagandową nowego Wójta. Ponieważ włodarzom od początku najbardziej przeszkadzał mój Blog, zaczęli się chwytać wszelkich możliwych sposobów, aby zniechęcić mnie do pisania. Jednym z nich było pojawienie się, już w grudniu 2014 r., portalu, na którym bez zgody autora publikowano teksty z mojego Bloga. Uważam, że chodziło o odebranie Czytelników i miało na celu stworzenie wrażenie, że niewiele osób czyta moje teksty. Co ciekawe, żaden inny niezależny portal lub forum lokalne, nie zostały w ten sposób uhonorowane w gminie Dopiewo.
Dostęp do informacji publicznej w późniejszym okresie nieco się poprawił – zaczęto publikować kalendarz Wójta oraz nagrania z sesji RG, ale bardziej chodziło o stworzenie pozorów niż o rzetelne informowanie społeczeństwa. Przypuszczam, że niewiele osób wie, iż rejestr umów (pytanie czy pełny?), dostępny jest w sprawozdaniu z działalności Wójta.

W lutym rozpoczął się również cykl zebrań wiejskich, na których wybierano sołtysów i rady sołeckie - link. Przy tej okazji, ze względu na protest wyborczy w Dopiewie, okazało się, jak przestarzałe i nieaktualne przepisy obowiązują w Gminie oraz jak ten fakt, próbują wykorzystać nasi włodarze. Szerzej do tego tematu powrócę w późniejszym czasie.

Luty 2015 r. to również okres, kiedy dużą aktywnością na forum publicznym wykazywali się Radni. I to nie tylko ci z dłuższym stażem, ale również pełniący funkcję po raz pierwszy. Jak się okazało, był to słomiany ogień, ponieważ obecnie nie mają już praktycznie nic do powiedzenia - link. W styczniowym wydaniu „Czasu Dopiewa” (ukazał się w lutym 2015 r.) wywiadu udzieliło aż 5 przedstawicieli organu uchwałodawczego.
W tym samym miesiącu pojawiły się pierwsze efekty pośpiechu i bezrefleksyjnego podchodzenia do stanowionego prawa. Organy nadzorcze - Wojewoda Wielkopolski oraz Regionalna Izba Obrachunkowa – zakwestionowały część uchwał RG Dopiewo - link. W moim przekonaniu, były to efekty tempa narzuconego przez przewodniczącego Leszka Nowaczyka oraz braku kompetencji. Obecnie posiedzenia trwają kilkakrotnie krócej, niż w poprzedniej kadencji.
W dniu 12 lutego 2015 r. miało miejsce posiedzenie V sesji RG Dopiewo - link. Jej przebieg potwierdził, że na sesjach w gminie Dopiewo nie dyskutuje się, tylko głosuje. To, czy Radni rozumieją treść uchwały oraz czy się z nią zgadzają - nie ma w tej kadencji większego znaczenia. Liczy się ilość a nie jakość stanowionego prawa. W/w Sesja to również początek zadłużania Gminy – podjęta została pierwsza uchwała w sprawie emisji obligacji na sumę 15 mln złotych. Oba trendy trwają w najlepsze do dzisiaj.

Mieszkańców Palędzia i Dąbrówki zbulwersowało w lutym 2015 r. wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na lokalizację kruszarni betonu (wraz ze składowiskiem odpadów) w rejonie ul. Nowej w Palędziu. Procedura postępowania prowadzona była w czasie kadencji byłej wójt Zofii Dobrowolskiej, jednak samą decyzję wydał wójt Adrian Napierała.
Decyzja ta z jednej strony spotkała się ze sprzeciwem okolicznych mieszkańców, z drugiej natomiast uaktywniła grupę klakierów, z „pawelkiem” z Mojego Dopiewa na czele, których głównym zadaniem była obrona decyzji Wójta i równoczesne zdyskredytowanie jej przeciwników. Uważam, że sprawa ta jednoznacznie pokazała, w jaki sposób obecne władze chcą rozmawiać ze społeczeństwem. Więcej informacji na ten temat dostępne jest tu - link1, link2, link3, link4

Podsumowując, luty 2015 r. to okres, kiedy nowe władze okrzepły już na tyle, że zaczęły stopniowo realizować założenia swojej polityki. Oczywiście, założenia te są poufne, dostępne dla nielicznych i zapewne niewiele mają wspólnego z hasłami wyborczymi (w Internecie zniknęła większość materiałów wyborczych Szansy dla Gminy). O tym, jakie są rzeczywiste cele obecnej ekipy, dowiemy się na koniec kadencji, w czasie najbliższej kampanii wyborczej.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz