Dziś trzecia część przemyśleń,
jakie nasunęły mi się w trakcie obecnej kampanii wyborczej. Można zauważyć, że
niektórzy kandydaci obeszli swoje okręgi wyborcze, spisali ulice, na których
brak oświetlenia, utwardzenia, chodników, odwodnienia, i wpisali wszystkie te potrzeby hurtowo do programu wyborczego. Taką
metodę można wybaczyć osobie mieszkającej w Gminie od kilku lat i startującej w
wyborach po raz pierwszy. Niestety, podobny błąd popełniają kandydaci z wieloletnim stażem radnego, a to już w
mojej ocenie jest karygodne. Opiszę sytuację na przykładzie Dopiewa, które,
mimo iż dość dobrze zagospodarowane, wymaga jednak jeszcze wielu inwestycji
infrastrukturalnych.
W Dopiewie w dalszym ciągu jest
wiele starych ulic nie posiadających utwardzonej nawierzchni lub o nawierzchni
zniszczonej, jak np. ul. Wodna,
Północna, Południowa, Niecała, Pogodna, Strażacka, Wysoka, Krótka. Oprócz
tego w ostatnich latach powstało wiele nowych ulic, jak: Zacisze, Klonowa,
Kasztanowa, Lipowa, Różana, Akacjowa i wiele innych. Mieszkańcowi o krótkim stażu trudno byłoby ułożyć listę według
możliwości i potrzeb. Aby prawidłowo wyznaczyć kolejność inwestycji, należy
uwzględnić wiele elementów.
Jednym z nich jest niewątpliwie okres funkcjonowania drogi. Są w
Dopiewie ulice, jak np. Wodna, które
funkcjonują ponad 100 lat oraz takie, które powstały kilka lat temu, jak
ul. Różana czy Hiacyntowa. Żeby na podstawie w/w kryterium ustalić listę
priorytetów, trzeba znać choć trochę topografię i historię terenu.
Kolejnym istotnym czynnikiem jest
okres zasiedlenia działek przy danej
ulicy. Pierwszeństwo w tym przypadku powinny mieć drogi, które są najdłużej
zamieszkane. Niestety, w praktyce okazuje się, że czynnik ten jest często przez
władze Gminy pomijany – najszybciej zaspokajane są potrzeby mieszkańców
najbardziej hałaśliwych, a nie najdłużej mieszkających.
Ważnym elementem jest też znaczenie ulicy w ruchu lokalnym.
Droga, która będzie generować ruch w znacznej części miejscowości lub gminy, z
pewnością będzie musiała być przebudowana znacznie szybciej, niż nieprzelotowa
uliczka osiedlowa.
Istotnym elementem, który należy
sprawdzić przed opublikowaniem programu wyborczego, jest ilość zameldowanych mieszkańców na danej ulicy. Jak wiadomo, wiele
osób na terenie gminy zamieszkuje bez zameldowania. Osoby te, de facto nie są
mieszkańcami Gminy i z tego powodu nie mają prawa domagać się przywilejów
takich, jakie przysługują osobom zameldowanym. Z posiadanych informacji wiem,
że są w Gminie ulice zabudowane kilkoma lub kilkunastoma zamieszkanymi
budynkami, bez jednego zameldowanego mieszkańca.
Kolejna sprawa, to stan własności drogi. Wiele dróg na terenie Gminy, teoretycznie
dostępnych dla wszystkich, nie posiada
uregulowanej sprawy własności. Może się więc okazać, że przyszły radny
będzie obiecywał budowę drogi prywatnej, co z mocy obowiązujących przepisów
jest niemożliwe – chociaż czasem obchodzone przez włodarzy.
Jednym z elementów, który należy
uwzględniać przy tworzeniu programów wyborczych, jest stopień zurbanizowania terenu. Są przypadki, że zabudowa
istnieje od kilkudziesięciu lat, ale niewielkie jej zagęszczenie powoduje, że
realizacja pełnej infrastruktury byłaby zbyt kosztowna i tym samym niecelowa.
Taką drogą w Dopiewie jest ul. Wiśniowa. Mimo, iż zabudowana od kilkudziesięciu
lat, duża odległość od innych terenów zabudowanych oraz sąsiedztwo gruntów
rolnych powoduje, że budowa kanalizacji sanitarnej, deszczowej czy chodników
jest na chwilę obecną nieopłacalna.
No i kolejny element, który jest
bardzo istotny, to infrastruktura
komunalna, zlokalizowana w pasie drogi. Są ulice w Dopiewie, w pełni
uzbrojone, nie posiadające jedynie trwałej nawierzchni. Do nich można zaliczyć ul. Niecałą, Wodną, prawdopodobnie Północną.
W takim przypadku utwardzenie drogi jest stosunkowo proste – obecnie realizuje
się je na podstawie zgłoszenia. Gorzej
jest w przypadku ulic, które nie posiadają odwodnienia. Można iść na skróty
rezygnując z kanalizacji deszczowej lub zastępując ją rowami odparowującymi,
jednak takie działania mogą się zemścić. Jeżeli ulica nie posiada również
innych mediów, jak kanalizacji sanitarnej czy oświetlenia ulicznego, lepiej
wstrzymać się ze zbyt daleko posuniętymi deklaracjami. Tak jest np. w przypadku
ul. Nowej w Dopiewie. Nie posiada ona kanalizacji sanitarnej, deszczowej ani
oświetlenia ulicznego i nie da się jej utwardzić przy okazji przebudowy ul.
Niecałej. Są to obietnice bez pokrycia.
Drugą sprawą, którą chcę poruszyć
w dzisiejszym felietonie, jest niedoskonałość
prawa wyborczego. Otóż art. 19 Kodeksu wyborczego stanowi, że do rejestru wyborców mogą być wpisywane
osoby nie zameldowane, ale zamieszkujące na terenie gminy. Nie ma to
żadnego wpływu na wynik głosowania w przypadku wyborów prezydenckich, niewielki
w przypadku wyborów do Sejmu, Senatu i Europarlamentu - natomiast może mieć
decydujące znaczenie w przypadku wyborów samorządowych. Czasem nawet kilka
głosów może przesądzić o wyniku wyborów nie tylko na radnego, ale i na wójta.
Co prawda wójt, przed wydaniem
decyzji, zobowiązany jest do sprawdzenia, czy osoba wnioskująca o wpisanie do
rejestru wyborców spełnia warunki stałego zamieszkania, ale jest to kontrola
iluzoryczna. W miejscowościach takich jak Skórzewo czy Dąbrówka, w
deweloperskich osiedlach przy dużej rotacji mieszkańców, sprawdzenie, czy osoby
zgłaszające się rzeczywiście tam mieszkają jest praktycznie niemożliwe. Może
więc się zdarzyć, że przed wyborami niektóre mieszkania nadmiernie się
zaludnią, a po wyborach ponownie opustoszeją. Taka rotacja i nagłe zwiększenie liczby osób zamieszkałych
lub czasowo zameldowanych, może wypaczyć rzeczywiste wyniki wyborów. Na
chwilę obecną przepisy nie pozwalają, aby takie patologie wyeliminować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz