środa, 12 listopada 2014

ZUK Dopiewo - dlaczego w Gminie brakuje wody?


Od kilku lat daje się zauważyć coraz większe braki w zaopatrzeniu mieszkańców w wodę z gminnych sieci. Niedobór wody, do niedawna występujący głównie latem (podlewanie ogrodów), obecnie w niektórych miejscowościach, jak Dąbrówka, jest odczuwalny przez cały rok. Co jest tego przyczyną? Z jednej strony gwałtowny wzrost liczby mieszkańców (w latach 2000-2014 liczba mieszkańców wzrosła z ok. 10 tys. do ponad 21 tys.) oraz niewystarczający rozwój infrastruktury wodociągowej. Za obie te przyczyny odpowiedzialność ponoszą władze Gminy wraz z podległą jednostką organizacyjną – Zakładem Usług Komunalnych

Niekontrolowany wzrost liczby mieszkańców spowodowany został błędną, a nawet można powiedzieć, szkodliwą polityką w zakresie planowania przestrzennego. W okresie rządów byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego przekształcono pod budownictwo mieszkaniowe (jedno- i wielorodzinne) setki hektarów gruntów rolnych.

Nie prowadzono analiz popytu i podaży na usługi komunalne, m.in. możliwości zaopatrzenia w wodę. Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko były Wójt i ówczesna Rada Gminy, ale również Zakład Usług Komunalnych, od prawie 10 lat kierowany przez prezesa Adriana Napierałę. To ZUK powinien opiniować wszystkie projekty planów zagospodarowania przestrzennego oraz decyzji o warunkach zabudowy pod kątem możliwości zaopatrzenia w wodę. Szczególnie dotyczy to terenów zagospodarowywanych przez deweloperów w Skórzewie, Dąbrówce czy obecnie w Dopiewcu. Niestety, ani poprzedni prezesi, ani obecny nie próbowali w żaden sposób wpływać na politykę przestrzenną władz Gminy.

Drugim powodem to ewidentne opóźnienia, można powiedzieć zaniedbania, w zakresie rozbudowy infrastruktury wodociągowej. W wielu ościennych gminach, jak Tarnowo Podgórne czy Rokietnica, zakłady komunalne prowadzą własną politykę w oparciu o posiadaną wiedzę i starają się zaspokajać rzeczywiste, a nie wirtualne potrzeby. To zakłady komunalne planują i realizują kolejne inwestycje. W gminie Dopiewo tematem tym w dalszym ciągu zajmuje się Urząd Gminy. 

Aby właściwie planować rozwój infrastruktury komunalnej, w tym wypadku zaopatrzenie w wodę - trzeba wiedzieć, jakie są aktualne potrzeby i możliwości gminy w tym zakresie? Określenie potrzeb jest zadaniem dość trudnym. Normy zużycia wody określa Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 2002 r. W zależności od wyposażenia mieszkania, zużycie wody do celów bytowych, ustalono w zakresie od 0,9 m3 do 5,4 m3 na jednego mieszkańca na 1 miesiąc. Uśredniając, można założyć, że przeciętny mieszkaniec Gminy zużywa ok. 2,5 m3 na miesiąc. Do tego doliczyć należy tzw. wodę bezpowrotnie zużytą, m.in. na podlewanie ogrodów. Tu norma przewiduje ok. 2,5 m3 na dobę. Należy pamiętać, że podlewanie ogrodów odbywa się w miesiącach letnich (mniej więcej od połowy kwietnia do połowy września) i zależne jest od warunków atmosferycznych. Uwzględnić należy obiekty użyteczności publicznej, jak: szkoły, przedszkola, obiekty administracyjne oraz zakłady przemysłowe. Zdaję sobie sprawę, że dystrybutor wody nie jest w stanie określić i przewidzieć wszystkich czynników, wpływających na popyt. Jednym z takich elementów jest pogoda. Dlatego też dostawca wody powinien dysponować rezerwą, którą można uruchamiać w sytuacjach kryzysowych.
Znacznie łatwiejsze jest obliczenie wielkości podaży – tu wystarczy zsumować przepustowość wszystkich urządzeń dostarczających wodę do Gminy.
Nie znam wielkości popytu i podaży wody w gminie Dopiewo. Wydaje mi się jednak, że aktualne zapotrzebowanie znacznie przekracza możliwości dystrybucyjne – świadczą o tym coraz częściej pojawiające się, i to poza okresem letnim, braki w dostatecznym zaopatrzeniu.

Co w tej sytuacji powinien zrobić aktualny prezes ZUK Adrian Napierała? Jest kilka możliwości.
Jedną z nich jest wpływanie na politykę przestrzenną władz gminy poprzez ograniczenie terenów przeznaczonych pod zabudowę. Odmowa wydania przez ZUK zaświadczenia o zapewnieniu dostaw wody - jest równoznaczna z nie uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego czy wydaniem decyzji o warunkach zabudowy. Jeżeli wnioskodawca zamierza realizować inwestycję, zostaje zobowiązany do budowy własnego ujęcia wody.

Inną możliwością jest rozbudowa ujęć wody i sieci dystrybucyjnych. To jednak wiąże się z kosztami. Od kilkunastu lat trwa rozbudowa ujęcia wody w Joance. Niestety, poprzedni Wójt, po uruchomieniu ujęcia wody oraz budowy stacji uzdatniania zaniechał dalszych inwestycji w tym zakresie. Równocześnie wnioskował do Rady Gminy o uchwalanie kolejnych planów zagospodarowania przestrzennego. Jeszcze 10 lat temu planowano, aby z ujęcia wody w Joance mogła korzystać gmina Tarnowo Podgórne. Jak wiadomo, nie tylko Tarnowo Podgórne nie korzysta z ujęcia wody, nie korzysta również jego właściciel, czyli gmina Dopiewo. W związku z tym nasuwa się pytanie, co zrobił w tym zakresie prezes ZUK Adrian Napierała, aby w pełni wykorzystać posiadane rezerwy i zaspokoić rosnące zapotrzebowanie? Z dostępnych informacji wynika, że temat ten nie był przez niego poruszany w Urzędzie Gminy ani w Radzie Gminy. W przeciwieństwie do spółek komunalnych w gminach ościennych, ZUK Dopiewo nie posiada możliwości technicznych ani finansowych na realizację takich przedsięwzięć. Ponieważ zadania samorządu gminnego obejmują znacznie szerszy zakres, sprawy zaopatrzenia w wodę zeszły na dalszy plan.

Kolejny temat to wykorzystanie istniejącej infrastruktury technicznej. Przypuszczam, że niewielu decydentów, a jeszcze mniej mieszkańców wie, że na terenie gminy Dopiewo zlokalizowane jest ujęcie wody, z którego korzysta wyłącznie gmina Tarnowo Podgórne. Ujęcie to znajduje się w Dąbrówce, w sąsiedztwie stacji paliw, przy drodze do Skórzewa. O ujęciu tym nie wiadomo prawie nic poza tym, że powstało w latach 90-tych ub. wieku, tj w okresie kadencji Andrzeja Strażyńskiego. Z informacji dostępnych na stronie Tarnowa Podgórnego dowiedzieć się można jedynie o wynikach badań laboratoryjnych, dotyczących jakości wody. Nic nie wiadomo nt. umów pomiędzy gminami, wielkości zasobów wód podziemnych czy ilości wody pobieranej z ujęcia. Brak również informacji, czy istnieje możliwość korzystania z ujęcia przez gminę Dopiewo. W związku z tym mam pytanie, czy prezes ZUK Adrian Napierała, jako osoba odpowiedzialna w gminie Dopiewo za zaopatrzenie mieszkańców w wodę, podjął jakiekolwiek rozmowy nt. możliwości skorzystania z ujęcia dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców gminy Dopiewo?


W ostatnim czasie pojawiły się propozycje budowy wodociągu ze Skórzewa do Dąbrówki. Licząc od granicy Poznania byłby to rurociąg o długości ok. 5 km – o problemach związanych z przeprowadzeniem prac budowlanych wzdłuż dróg powiatowych już nie wspomnę. Natomiast poprowadzenie sieci od ujęcia w Dąbrówce, wymaga budowy rurociągu o długości ok. 1,5 km. Wniosek wydaje się więc prosty. Wykorzystanie ujęcia wody w Dąbrówce na potrzeby gminy Dopiewo mogłoby rozwiązać nie tylko problemy obecnych, ale i przyszłych mieszkańców Gminy, np. osiedla LINEA w Dopiewcu.

Istnieje jeszcze jedna możliwość, na wykorzystaniu której stracić może znaczna część mieszkańców Gminy, m.in. Dopiewa, Dopiewca i części Palędzia. Otóż dla części Gminy dostawę wody zapewnia Dopiewska Spółka Wodna. Zarządza ona siecią wodociągów oraz dystrybucją wody w Dopiewie, Dopiewcu oraz części Palędzia. Z dostępnych informacji wynika, że Spółka ta generuje znaczne zyski, mimo iż cena wody jest znacznie niższa, niż w ZUK-u. Obecnie mieszkańcy obsługiwani przez Spółkę Wodną płacą 2,70 złotych brutto za 1 m3, natomiast korzystający z usług ZUK 3,96 złotych za 1 m3 za wodę do celów bytowych oraz 4,18 złotych za 1 m3 za wodę bezpowrotnie zużytą (podlewanie ogrodów). Do tego dochodzi również opłata abonamentowa, która w przypadku ZUK jest ponad 2 razy wyższa. Niewykluczone, że po zmianie władzy, ZUK będzie chciał przejąć wodociągi oraz dystrybucję wody w całej Gminie. Z pewnością będzie również chciał ujednolicić ceny – a jak to będzie wyglądać w praktyce, nie trudno się domyślić. Dodatkowym zagrożeniem może być zwiększanie ciśnienia, w rurociągach doprowadzających wodę np. do Dąbrówki. Obecnie ilość wody dostarczanej przez Spółkę Wodną jest w zasadzie wystarczająca. Spadki ciśnienia zdarzają się sporadycznie. Gdyby nastąpiło przejęcie wodociągów przez ZUK, będzie on miał możliwość regulowania wielkości przepływu, co może odbić się na dostawach do niektórych miejscowości.

W związku z powyższą analizą należy zastanowić się, jakie kroki podjął prezes ZUK Adrian Napierała (10 lat), aby zapewnić mieszkańcom zaopatrzenie w wodę, zgodnie z oczekiwaniami i rzeczywistymi potrzebami?

Jednym z pierwszych posunięć było wprowadzenie w 2011 r. zakazu podlewania ogrodów, zatwierdzonego uchwałą Rady Gminy nr IX/83/11 z 27 czerwca 2011 r. Niestety, ani Prezes ZUK, ani Rada Gminy - nie sprawdzili, że wprowadzenie takiego zakazu jest niezgodne z prawem. Narzucenie reglamentacji w korzystaniu z wody może zostać wprowadzone wyłącznie przez Radę Ministrów po ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej. W ostatnich kilkunastu latach na terenie gminy Dopiewo żadnej klęski żywiołowej nie było, tak więc zakaz wprowadzony został nielegalnie. Dość obszernie zostało to przeze mnie omówione w wydaniu Gońca Dopiewskiego z lipca 2011 r. Co więcej, prezes ZUK zamierzał karać mandatami mieszkańców naruszających ten zakazu, angażując do tego Straż Gminną.
Co więcej, jak wynika z postu na forum Moje Dopiewo z 30 czerwca 2011 r., to nie nadmierne zużycie wody przez mieszkańców było przyczyną niedoborów, ale brak odpowiedniej infrastruktury - link. Mimo, iż od tego czasu minęło prawie 3,5 roku, sytuacja w tym zakresie jeszcze się pogorszyła.

Ponieważ pierwsza próba ograniczenia korzystania z wody przez mieszkańców nie sprawdziła się, kolejnym pomysłem było wprowadzenie dwóch taryf – niższej za zużycie wody do celów bytowych i wyższej za wodę bezpowrotnie zużytą. Wprowadzenie tego rozwiązania miało na celu ograniczenie podlewania ogrodów – wiele osób podlewa działki w tym samym czasie, gdy inni piorą, kąpią dzieci czy myją naczynia. Wbrew opinii niektórych mieszkańców - wprowadzenie dwuczłonowej taryfy (2 stawki) jest zgodne z obowiązującymi przepisami (Rozporządzenie Ministra Budownictwa z 28 czerwca 2008 r. w sprawie określenia taryf, wzoru wniosku o zatwierdzenie taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków). W moim przekonaniu jest to droga na skróty – przerzucenie odpowiedzialności za własną nieudolność na mieszkańców.

Kolejnym pomysłem prezesa ZUK Adriana Napierały był apel do sumień mieszkańców, aby nie marnowali wody. Apel ten został opublikowany w Pulsie Gminy, w wywiadzie z 19 lipca 2014 r. - link. Zamiast skupić się na rzeczywistych przyczynach braku (tzn. zaniedbaniu rozbudowy sieci wodociągowej), ograniczył się do mętnych wyjaśnień dotyczących ciśnienia w rurach.

Jak więc widać, pomimo 10-letniego doświadczenia, prezes ZUK, a obecnie kandydat na wójta Adrian Napierała w dalszym ciągu nie ma pomysłu jak zabezpieczyć podstawowe potrzeby mieszkańców. Należy pamiętać, że zakres obowiązków wójta gminy jest znacznie szerszy, niż kierownika spółki komunalnej. Czy w tej sytuacji kandydatura Adriana Napierały na stanowisko wójta jest właściwa? Czy będzie on w stanie podołać znacznie liczniejszym obowiązkom? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam mieszkańcom Gminy.

P.S. Na temat sytuacji zaopatrzenia w wodę można przeczytać również tut - http://blogdopiewo.blogspot.com/2016/10/inwestycje-infrastrukturalne-w-gminie.html
i tu - http://blogdopiewo.blogspot.com/2018/06/dlaczego-w-gminie-dopiewo-nadal-brakuje.html 

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz: