Od kilku lat daje się zauważyć coraz większe braki w zaopatrzeniu
mieszkańców w wodę z gminnych sieci. Niedobór wody, do niedawna występujący
głównie latem (podlewanie ogrodów), obecnie w niektórych miejscowościach, jak
Dąbrówka, jest odczuwalny przez cały rok. Co jest tego przyczyną? Z jednej
strony gwałtowny wzrost liczby mieszkańców (w latach 2000-2014 liczba
mieszkańców wzrosła z ok. 10 tys. do ponad 21 tys.) oraz niewystarczający
rozwój infrastruktury wodociągowej. Za
obie te przyczyny odpowiedzialność ponoszą władze Gminy wraz z podległą
jednostką organizacyjną – Zakładem Usług Komunalnych.
Niekontrolowany wzrost liczby mieszkańców spowodowany został błędną, a
nawet można powiedzieć, szkodliwą polityką w zakresie planowania
przestrzennego. W okresie rządów byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego
przekształcono pod budownictwo mieszkaniowe (jedno- i wielorodzinne) setki
hektarów gruntów rolnych.
Nie prowadzono analiz popytu i podaży na usługi komunalne, m.in. możliwości zaopatrzenia w wodę. Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko były Wójt i ówczesna Rada Gminy, ale również Zakład Usług Komunalnych, od prawie 10 lat kierowany przez prezesa Adriana Napierałę. To ZUK powinien opiniować wszystkie projekty planów zagospodarowania przestrzennego oraz decyzji o warunkach zabudowy pod kątem możliwości zaopatrzenia w wodę. Szczególnie dotyczy to terenów zagospodarowywanych przez deweloperów w Skórzewie, Dąbrówce czy obecnie w Dopiewcu. Niestety, ani poprzedni prezesi, ani obecny nie próbowali w żaden sposób wpływać na politykę przestrzenną władz Gminy.
Drugim powodem to ewidentne
opóźnienia, można powiedzieć zaniedbania,
w zakresie rozbudowy infrastruktury wodociągowej. W wielu ościennych gminach, jak Tarnowo Podgórne czy Rokietnica, zakłady komunalne prowadzą własną politykę
w oparciu o posiadaną wiedzę i starają się zaspokajać rzeczywiste, a nie
wirtualne potrzeby. To zakłady komunalne planują i realizują kolejne
inwestycje. W gminie Dopiewo tematem tym w dalszym ciągu zajmuje się Urząd
Gminy.
Aby właściwie planować rozwój infrastruktury komunalnej, w tym
wypadku zaopatrzenie w wodę - trzeba wiedzieć, jakie są aktualne potrzeby i możliwości gminy w tym zakresie?
Określenie potrzeb jest zadaniem dość trudnym. Normy zużycia wody określa
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 2002 r. W zależności od wyposażenia
mieszkania, zużycie wody do celów bytowych, ustalono w zakresie od 0,9 m3 do 5,4 m3 na jednego mieszkańca
na 1 miesiąc. Uśredniając, można założyć, że przeciętny mieszkaniec Gminy zużywa ok. 2,5 m3 na miesiąc. Do
tego doliczyć należy tzw. wodę bezpowrotnie zużytą, m.in. na podlewanie
ogrodów. Tu norma przewiduje ok. 2,5
m3 na dobę. Należy pamiętać, że podlewanie ogrodów
odbywa się w miesiącach letnich (mniej więcej od połowy kwietnia do połowy
września) i zależne jest od warunków atmosferycznych. Uwzględnić należy obiekty
użyteczności publicznej, jak: szkoły, przedszkola, obiekty administracyjne oraz
zakłady przemysłowe. Zdaję sobie sprawę, że dystrybutor wody nie jest w stanie określić i przewidzieć wszystkich
czynników, wpływających na popyt. Jednym z takich elementów jest pogoda.
Dlatego też dostawca wody powinien dysponować rezerwą, którą można uruchamiać w
sytuacjach kryzysowych.
Znacznie łatwiejsze jest
obliczenie wielkości podaży – tu wystarczy zsumować przepustowość wszystkich
urządzeń dostarczających wodę do Gminy.
Nie znam wielkości popytu i
podaży wody w gminie Dopiewo. Wydaje mi
się jednak, że aktualne zapotrzebowanie znacznie przekracza możliwości
dystrybucyjne – świadczą o tym coraz częściej pojawiające się, i to poza
okresem letnim, braki w dostatecznym zaopatrzeniu.
Co w tej sytuacji powinien zrobić
aktualny prezes ZUK Adrian Napierała? Jest kilka możliwości.
Jedną z nich jest wpływanie na politykę przestrzenną władz
gminy poprzez ograniczenie terenów przeznaczonych pod zabudowę. Odmowa
wydania przez ZUK zaświadczenia o zapewnieniu dostaw wody - jest równoznaczna z
nie uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego czy wydaniem decyzji o
warunkach zabudowy. Jeżeli wnioskodawca zamierza realizować inwestycję, zostaje
zobowiązany do budowy własnego ujęcia wody.
Inną możliwością jest rozbudowa ujęć wody i sieci dystrybucyjnych.
To jednak wiąże się z kosztami. Od kilkunastu lat trwa rozbudowa ujęcia wody w
Joance. Niestety, poprzedni Wójt, po
uruchomieniu ujęcia wody oraz budowy stacji uzdatniania zaniechał dalszych
inwestycji w tym zakresie. Równocześnie wnioskował do Rady Gminy o
uchwalanie kolejnych planów zagospodarowania przestrzennego. Jeszcze 10 lat temu
planowano, aby z ujęcia wody w Joance mogła korzystać gmina Tarnowo Podgórne.
Jak wiadomo, nie tylko Tarnowo Podgórne nie korzysta z ujęcia wody, nie
korzysta również jego właściciel, czyli gmina Dopiewo. W związku z tym nasuwa
się pytanie, co zrobił w tym zakresie
prezes ZUK Adrian Napierała, aby w pełni wykorzystać posiadane rezerwy i
zaspokoić rosnące zapotrzebowanie? Z dostępnych informacji wynika, że temat
ten nie był przez niego poruszany w Urzędzie Gminy ani w Radzie Gminy. W
przeciwieństwie do spółek komunalnych w gminach ościennych, ZUK Dopiewo nie posiada możliwości
technicznych ani finansowych na realizację takich przedsięwzięć. Ponieważ
zadania samorządu gminnego obejmują znacznie szerszy zakres, sprawy
zaopatrzenia w wodę zeszły na dalszy plan.
Kolejny temat to wykorzystanie istniejącej infrastruktury
technicznej. Przypuszczam, że niewielu decydentów, a jeszcze mniej
mieszkańców wie, że na terenie gminy
Dopiewo zlokalizowane jest ujęcie wody, z którego korzysta wyłącznie gmina
Tarnowo Podgórne. Ujęcie to znajduje się w Dąbrówce, w sąsiedztwie stacji
paliw, przy drodze do Skórzewa. O ujęciu tym nie wiadomo prawie nic poza tym,
że powstało w latach 90-tych ub. wieku, tj w okresie kadencji Andrzeja
Strażyńskiego. Z informacji dostępnych na stronie Tarnowa Podgórnego dowiedzieć
się można jedynie o wynikach badań laboratoryjnych, dotyczących jakości wody.
Nic nie wiadomo nt. umów pomiędzy gminami, wielkości zasobów wód podziemnych
czy ilości wody pobieranej z ujęcia. Brak również informacji, czy istnieje
możliwość korzystania z ujęcia przez gminę Dopiewo. W związku z tym mam
pytanie, czy prezes ZUK Adrian
Napierała, jako osoba odpowiedzialna w gminie Dopiewo za zaopatrzenie
mieszkańców w wodę, podjął jakiekolwiek rozmowy nt. możliwości skorzystania z ujęcia
dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców gminy Dopiewo?
W ostatnim czasie pojawiły się propozycje budowy wodociągu ze
Skórzewa do Dąbrówki. Licząc od granicy Poznania byłby to rurociąg o
długości ok. 5 km
– o problemach związanych z przeprowadzeniem prac budowlanych wzdłuż dróg
powiatowych już nie wspomnę. Natomiast poprowadzenie sieci od ujęcia w Dąbrówce,
wymaga budowy rurociągu o długości ok. 1,5 km. Wniosek wydaje się więc prosty.
Wykorzystanie ujęcia wody w Dąbrówce na potrzeby gminy Dopiewo mogłoby
rozwiązać nie tylko problemy obecnych, ale i przyszłych mieszkańców Gminy, np.
osiedla LINEA w Dopiewcu.
Istnieje jeszcze jedna możliwość,
na wykorzystaniu której stracić może znaczna część mieszkańców Gminy, m.in.
Dopiewa, Dopiewca i części Palędzia. Otóż dla części Gminy dostawę wody
zapewnia Dopiewska Spółka Wodna.
Zarządza ona siecią wodociągów oraz dystrybucją wody w Dopiewie, Dopiewcu oraz
części Palędzia. Z dostępnych informacji wynika, że Spółka ta generuje znaczne
zyski, mimo iż cena wody jest znacznie niższa, niż w ZUK-u. Obecnie mieszkańcy
obsługiwani przez Spółkę Wodną płacą 2,70 złotych brutto za 1 m3, natomiast korzystający z
usług ZUK 3,96 złotych za 1 m3
za wodę do celów bytowych oraz 4,18 złotych za 1 m3 za wodę bezpowrotnie
zużytą (podlewanie ogrodów). Do tego dochodzi również opłata abonamentowa,
która w przypadku ZUK jest ponad 2 razy wyższa. Niewykluczone, że po zmianie władzy, ZUK będzie chciał przejąć
wodociągi oraz dystrybucję wody w całej Gminie. Z pewnością będzie również
chciał ujednolicić ceny – a jak to będzie wyglądać w praktyce, nie trudno się
domyślić. Dodatkowym zagrożeniem może być zwiększanie ciśnienia, w rurociągach
doprowadzających wodę np. do Dąbrówki. Obecnie ilość wody dostarczanej przez
Spółkę Wodną jest w zasadzie wystarczająca. Spadki ciśnienia zdarzają się
sporadycznie. Gdyby nastąpiło przejęcie wodociągów przez ZUK, będzie on miał
możliwość regulowania wielkości przepływu, co może odbić się na dostawach do
niektórych miejscowości.
W związku z powyższą analizą należy
zastanowić się, jakie kroki podjął
prezes ZUK Adrian Napierała (10 lat), aby zapewnić mieszkańcom zaopatrzenie w
wodę, zgodnie z oczekiwaniami i rzeczywistymi potrzebami?
Jednym z pierwszych posunięć było wprowadzenie w 2011 r. zakazu
podlewania ogrodów, zatwierdzonego uchwałą Rady Gminy nr IX/83/11 z 27 czerwca
2011 r. Niestety, ani Prezes ZUK,
ani Rada Gminy - nie sprawdzili, że wprowadzenie takiego zakazu jest
niezgodne z prawem. Narzucenie reglamentacji w korzystaniu z wody może zostać
wprowadzone wyłącznie przez Radę Ministrów po ogłoszeniu stanu klęski
żywiołowej. W ostatnich kilkunastu latach na terenie gminy Dopiewo żadnej klęski
żywiołowej nie było, tak więc zakaz wprowadzony został nielegalnie. Dość
obszernie zostało to przeze mnie omówione w wydaniu Gońca Dopiewskiego z lipca 2011 r. Co więcej, prezes ZUK zamierzał karać mandatami mieszkańców naruszających
ten zakazu, angażując do tego Straż Gminną.
Co więcej, jak wynika z postu na forum Moje Dopiewo z 30 czerwca 2011 r., to nie nadmierne zużycie wody przez mieszkańców było przyczyną niedoborów, ale brak odpowiedniej infrastruktury - link. Mimo, iż od tego czasu minęło prawie 3,5 roku, sytuacja w tym zakresie jeszcze się pogorszyła.
Co więcej, jak wynika z postu na forum Moje Dopiewo z 30 czerwca 2011 r., to nie nadmierne zużycie wody przez mieszkańców było przyczyną niedoborów, ale brak odpowiedniej infrastruktury - link. Mimo, iż od tego czasu minęło prawie 3,5 roku, sytuacja w tym zakresie jeszcze się pogorszyła.
Ponieważ pierwsza próba
ograniczenia korzystania z wody przez mieszkańców nie sprawdziła się, kolejnym pomysłem było wprowadzenie dwóch
taryf – niższej za zużycie wody do celów bytowych i wyższej za wodę
bezpowrotnie zużytą. Wprowadzenie tego rozwiązania miało na celu ograniczenie
podlewania ogrodów – wiele osób podlewa działki w tym samym czasie, gdy inni
piorą, kąpią dzieci czy myją naczynia. Wbrew opinii niektórych mieszkańców -
wprowadzenie dwuczłonowej taryfy (2 stawki) jest zgodne z obowiązującymi
przepisami (Rozporządzenie Ministra Budownictwa z 28 czerwca 2008 r. w sprawie
określenia taryf, wzoru wniosku o zatwierdzenie taryf oraz warunków rozliczeń
za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków). W moim
przekonaniu jest to droga na skróty – przerzucenie
odpowiedzialności za własną nieudolność na mieszkańców.
Kolejnym pomysłem prezesa ZUK
Adriana Napierały był apel do sumień
mieszkańców, aby nie marnowali wody. Apel ten został opublikowany w Pulsie Gminy, w wywiadzie z 19 lipca
2014 r. - link. Zamiast skupić się na rzeczywistych przyczynach braku (tzn. zaniedbaniu rozbudowy sieci wodociągowej), ograniczył się do mętnych wyjaśnień dotyczących ciśnienia w rurach.
Jak więc widać, pomimo 10-letniego doświadczenia, prezes
ZUK, a obecnie kandydat na wójta Adrian Napierała w dalszym ciągu nie ma
pomysłu jak zabezpieczyć podstawowe potrzeby mieszkańców. Należy pamiętać,
że zakres obowiązków wójta gminy jest znacznie szerszy, niż kierownika spółki
komunalnej. Czy w tej sytuacji kandydatura Adriana Napierały na stanowisko
wójta jest właściwa? Czy będzie on w stanie podołać znacznie liczniejszym
obowiązkom? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam mieszkańcom Gminy.
P.S. Na temat sytuacji zaopatrzenia w wodę można przeczytać również tut - http://blogdopiewo.blogspot.com/2016/10/inwestycje-infrastrukturalne-w-gminie.html
i tu - http://blogdopiewo.blogspot.com/2018/06/dlaczego-w-gminie-dopiewo-nadal-brakuje.html
P.S. Na temat sytuacji zaopatrzenia w wodę można przeczytać również tut - http://blogdopiewo.blogspot.com/2016/10/inwestycje-infrastrukturalne-w-gminie.html
i tu - http://blogdopiewo.blogspot.com/2018/06/dlaczego-w-gminie-dopiewo-nadal-brakuje.html
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń