Dzisiaj podsumowanie kandydatury Adriana Napierały. Tym razem chcę
naświetlić jego sylwetkę jako „sprawnego menedżera”, za którego uważa się on
sam, jak i jego zwolennicy.
To, co jest podkreślane na każdym
kroku, to rzekome wyprowadzenie Spółki z
zapaści. Jednak nawet pobieżny przegląd zakładów komunalnych w sąsiednich
gminach pozwala wyciągnąć wniosek, że ZUK
Dopiewo jest jedną ze słabszych spółek. Zakłady w Tarnowie Podgórnym, Komornikach, czy nawet w zapyziałej Rokietnicy przejęły całość zadań związanych z zaopatrzeniem w wodę, odbiorem
ścieków czy utrzymaniem porządku w gminach. Zajmują się nie tylko
eksploatacją urządzeń, ale również planowaniem, projektowaniem oraz rozbudową
urządzeń. ZUK Dopiewo natomiast, zajmuje
się głównie eksploatacją urządzeń przejętych od gminy oraz pobieraniem opłat za wodę i ścieki.
Wszystkie większe inwestycje, jak
budowa magistrali wodociągowych, kanalizacji sanitarnej, rozbudowa oczyszczalni
ścieków w dalszym ciągu spoczywa na władzach gminy Dopiewo. Brak jest informacji nt. inwestycji
realizowanych przez ZUK. Nie wiem, czy wynika to z wrodzonej „skromności”
Adriana Napierały, czy bardziej z braku osiągnięć? Ze strony internetowej ZUK
Dopiewo możemy się dowiedzieć, że dopiero w tym roku ZUK zaczął samodzielnie
realizować inwestycje, związane z budową sieci kanalizacyjnej. Z tego co wiem,
ZUK realizuje również budowę lokalnych sieci wodociągowych, ale np. rozbudowy magistrali wodociągowej z Joanki
samodzielnie prowadzić nie jest w stanie.
Nie wiem, czy do sukcesów można zaliczyć zysk ZUK-u w 2013 r. w wysokości 110
tys. złotych. Zastanawiam się, jak wyglądałaby sytuacja finansowa Spółki? -
gdyby wodę sprzedawała po cenach oferowanych przez Dopiewską Spółkę Wodną. Za 1 m3 wody Spółka Wodna pobiera 2,70 złotych
brutto (tylko jedna stawka), natomiast ZUK za wodę do celów socjalno-bytowych
3,96 złotych, a za wodę do podlewania ogrodów 4,18 złotych brutto. Należy zaznaczyć, że Dopiewska Spółka Wodna
ma pokaźny zysk, ale nie prowadzi sponsoringu.
Za to ZUK Dopiewo szerokim gestem
sponsoruje kluby sportowe, imprezy gminne, banery reklamowe po 35 tys. złotych
za sztukę. Skądś te pieniądze trzeba brać, dlatego opłaty za wodę w ZUK - są
znacznie wyższe niż w Spółce Wodnej.
Niektórzy internauci zachwycają
się nad sprawnością działania pogotowia wodno-kanalizacyjnego w Gminie przy
usuwaniu awarii. Nieśmiało pragnę przypomnieć, że służby ratunkowe są powołane po to, aby działać szybko i sprawnie.
To tak, jakby chwalić Straż Pożarną, że przyjechała do pożaru w ciągu 5 minut,
a nie następnego dnia.
Jednym z powodów do dumy Prezesa ZUK jest pozyskany park maszynowy.
Sprzęt mechaniczny, szczególnie używany, kupić nie jest żadnym problemem.
Ważne, aby był on właściwie wykorzystany. A z utrzymaniem czystości i porządku w Gminie, co należy do podstawowych
zadań zakładu komunalnego, w zasadzie do końca sierpnia 2014 r. było raczej
kiepsko.
Przykładem sprawności służb
komunalnych może być przewrócony wiosną br. znak drogowy na ul. Bukowskiej w
Dopiewie, między marketem Dino a zespołem szkół – codziennie z tego chodnika
korzystają setki osób. Leżał on przez 5
dni na środku chodnika i nikt z pracowników ZUK-u tym problemem się nie
zainteresował, mimo iż pojazdy Spółki przejeżdżają ulicą kilka razy dziennie. Leżałby
on jeszcze zapewne długo, gdyby nie mój wpis na blogu –
link. Wzywanie w takiej sytuacji służb ZDP lub Straży Pożarnej byłoby co najmniej śmieszne.
Po raz pierwszy w historii Gminy koryta spływowe przy krawężnikach ulic
zostały zamiecione 2 razy w ciągu roku – wiosną i jesienią. W poprzednich
latach liście, śmieci i piasek leżały tak długo, aż zostały spłukane do
kanalizacji lub wywiane przez wiatr. Obecnie niektóre ulice, jak np. ul.
Bukowska w Dopiewie są sprzątane nawet 2 razy w tygodniu.
Jaki więc nasuwa się wniosek? ZUK
posiada odpowiednie moce oraz potencjał - który jednak nie jest wykorzystany.
Kolejnym problemem jest opróżnianie koszy ulicznych oraz sprzątanie
przystanków. Prezes ZUK tłumaczy, że obowiązuje go harmonogram ustalony z
Urzędem Gminy i musi działać zgodnie z nim. Nie trzeba wielkiej
spostrzegawczości, aby zauważyć, że w niektórych miejscach trzeba sprzątać
częściej. Do takich miejsc należą np. pętle autobusowe, przystanki, z których
korzysta duża liczba pasażerów czy otoczenie stacji kolejowej w Dopiewie.
Poniższe zdjęcia przedstawiają sytuację, jaka występuje przez większą część
roku:
A należy pamiętać, że jest to centrum Dopiewa - rejon pętli autobusowej i stacji PKP. Widoki takie codziennie oglądają mieszkańcy i podróżni, jak również pracownicy Urzędu Gminy i ZUK Dopiewo.
Kolejnym przykładem „sprawności” Adriana Napierały, jako
menedżera, było pozbycie się obowiązków, związanych z odbiorem
odpadów przez wysypisko w Dopiewie. Nowe przepisy w zakresie odbioru i
zagospodarowania odpadów obowiązują od 1 lipca 2013 r. Jednak Prezesowi ZUK już
2 lata wcześniej udało się zrzucić ten przykry obowiązek ze swoich barków –
odpady do Piotrowa Pierwszego wywożone są od 3 lipca 2011 r.
Podsumowując, jak szyderstwo
brzmią komentarze niektórych użytkowników forum Moje Dopiewo. Rej wodzi
szczególnie „Dobry Pasterz”, który staje na głowie, aby zareklamować swojego
faworyta – link
czy link.
Widać, że są chęci, tylko trochę brak merytorycznych argumentów. Czyżby „Dobry
Pasterz” liczył po wyborach na jakąś synekurę? Moim zdaniem ktoś, kto nie radzi sobie z kierowaniem zakładem komunalnym, nie będzie dobrym wójtem. Należy pamiętać, że zakres obowiązków wójta jest znacznie szerszy, niż kierownika jednostki podległej gminie.
Zapomniałaś dodac: bezpartyjny menedżer- bezpartyjnośc była eksponowana
OdpowiedzUsuńw przekazie WTK.
Niezbyt eksponowany komunikat PKW
http://wybory2014.pkw.gov.pl/pl/gminy/view/302105
Bez komentarza.